Zaplanuj trasę z miejscowości Budapeszt, Węgry do miejscowości ul. Sergeeva, 8, Kaliningrad, Kaliningradskaya oblast', Rosja. Oceń odległość i wybierz jak najkrótszą drogę w Moto.Money.pl
603 Darmowe obrazy Syberia. Bez wynagrodzenia autorskiego: obrazy. Znajdź obrazy z kategorii Syberia Bez wynagrodzenia autorskiego Nie wymaga przypisania Obrazy o wysokiej jakości.
Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem
Syberia jak z dowcipów - Dzwonią znajomi z centralnej Rosji i pytają, czy na Syberii rzeczywiście niedźwiedzie biegają po ulicach. No rzeczywiście, biegają – mówi jeden ze studentów
Odległość lotu pomiędzy najbliższymi portami lotniczymi Rosja i Warszawa wynosi 4.693,67 km. Odpowiada to przybliżonemu czasowi lotu wynoszącemu 6h 1min. Podobne trasy lotów: KJA → WMI, KJA → KTW, KJA → KRK, KJA → POZ, OVB → WAW. Azymut: 259,95° (W)
Syberia miałaby wyraźnie lepszą infrastrukturę, ale wymagającą pewnego doinwestowania dla nowego kształtu państwa. I bardziej skomplikowaną sytuację geopolityczną. Kanada nie była, nie jest i nie będzie w stanie się obronić przed USA i jest i będzie bezpieczna przed każdym innym potencjalnym przeciwnikiem, samodzielnie, nawet
rbgw. Program TerminyCeny Info Praktyczne Zdjęcia Do Pobrania Wyprawa Syberia: Bajkał, Buriacja, Kolej Transsyberyjska – 22 dni w absolutnie wyjątkowych okolicznościach przyrody. Dla wielu podróżników wyprawa na Syberię wciąż pozostaje w sferze marzeń. Jeśli to również i Twoje marzenie, możemy je spełnić – mamy doświadczenie, ekspercką wiedzę i pasję, która nas nakręca. Ruszasz z nami? Udamy się w podróż na Syberię najsłynniejszą i najdłuższą koleją na świecie – Koleją Transsyberyjską przez mało znane i rozległe krainy północnej Azji. Zobaczymy najgłębsze słodkowodne jezioro świata – Bajkał. Popłyniemy w rejs po Bajkale. Czekają nas piesze wycieczki po wyspie Olchon, półwyspie Święty Nos i górach Chamar-Daban oraz niekończące się lasy Syberii. Poznamy znikające kultury plemion syberyjskich takich jak Buriaci czy Ewenkowie. Odkryjemy świat na pograniczu wielu religii: buddyzmu, szamanizmu i prawosławia (odwiedzimy m. in. Iwołgińsk – centrum buddyzmu tybetańskiego w Rosji). Będziemy też zwiedzać stolicę Imperium Rosyjskiego – Moskwę, a także miasta z końca świata: Irkuck i Ułan Ude. Wyprawa Syberia: Bajkał, Buriacja, Kolej Transsyberyjska to program autorski Tomka Tułaka. Od naszej pierwszej wyprawy przez Syberię mija już 21 lat! Przeczytaj naszą relację TU>> 1 DZIEŃ: przelot Polska – Rosja Spotkanie na lotnisku w Warszawie i przelot do Moskwy. Zakwaterowanie i nocleg w Moskwie. 2 DZIEŃ: Moskwa Zwiedzanie stolicy Imperium Rosyjskiego. Zobaczymy Plac Czerwony – właściwe centrum Moskwy i otaczające go atrakcje – Mauzoleum Lenina i Cerkiew Wasyla Błogosławionego. Odwiedzimy serce Moskwy i całej Rosji czyli Kreml (ok. 10 USD). Ten moskiewski zamek położony na Wzgórzu Borowickim jest jednym z najpiękniejszych zespołów architektonicznych świata. Był siedzibą książąt moskiewskich, carów rosyjskich, sekretarzy partyjnych i prezydentów. Przespacerujemy się dawną ulicą artystów – Arbat, gdzie można poczuć klimat dawnej Moskwy. Nocleg w Moskwie. 3 DZIEŃ: Moskwa Kontynuujemy zwiedzanie Moskwy: Klasztor Nowodziewiczy – jeden z najpiękniejszych klasztorów Rosji, zbudowany w XVI wieku (ok. 5 USD). Następnie przejazd na dworzec Jarosławski i wyjazd z Moskwy Koleją Transsyberyjską (najdłuższą koleją świata). 4-6 DZIEŃ: kolej transsyberyjska Podróż Koleją Transsyberyjską z Moskwy do Irkucka przez rozległą Nizinę Syberyjską oraz wielkie miasta Rosji: Omsk, Krasnojarsk, Nowosybirsk. Trzydniowa podróż to wyjątkowa okazja by poznać kulturę syberyjską i rosyjską, integrując się z miejscowymi, próbując lokalnych potraw i doświadczając innych atrakcji. Pociąg zatrzymuje się co kilka godzin. Na stacjach można zaopatrzyć się w miejscowe produkty spożywcze: obiady domowej roboty, ryby, piwo etc. sprzedawane przez rosyjskie „babuszki”. Nocny (lub poranny) przyjazd do Irkucka. 7 DZIEŃ: Irkuck Zwiedzanie miasta: Plac Kirowa, Cerkiew Zbawiciela (XVIII w.), Sobór Objawienia Pańskiego, Kościół Polski, Ulica Karola Marksa. Oglądanie starej, drewnianej zabudowy mieszkalnej. Odpoczynek. Nocleg w Irkucku. 8 DZIEŃ: Listwianka Przejazd do skansenu w Talcy – Muzeum Budownictwa Drewnianego Ludów Bajkału. Zwiedzanie drewnianych zabytków kultury rosyjskiej, buriackiej i ewenkijskiej (ok. 5 USD). Przejazd do Listwianki. Zwiedzanie muzeum i spacer do punktu widokowego Czarny Kamień. Nocleg w Listwiance. 9 DZIEŃ: Sludjanka, Arszan Płyniemy promem do Portu Bajkał. Całodzienny przejazd do Sludjanki powolną koleją „Krugobajkałką”. Dawna trasa kolei transsyberyjskiej wiedzie wzdłuż skalnego wybrzeża Bajkału przez liczne tunele i mosty. Przy jej budowie zginęło tysiące robotników. Przyjazd do Sludjanki. Dalszy przejazd do Arszanu leżącego u podnóża Sajanów w Dolinie Tunkińskiej, na terenie Tunkińskiego Parku Narodowego. Nocleg w Arszanie. 10 DZIEŃ: Arszan Odpoczynek w dolinie. Tunkińska Dolina to kraina Buriatów – rodowitych mieszkańców tych terenów. W Arszanie odwiedzamy świątynie buddyjskie (dacany), szamańskie święte miejsca, wodospady, napijemy się wody mineralnej o wyjątkowych walorach leczniczych. Wieczorem ognisko. Fakultatywnie jednodniowy trekking w Sajanach, na Pik Lubwi – „Górę miłości”, połączony ze zwiedzaniem okolic Arszanu. Z góry roztacza się piękny widok na Tunkińskie Golce. Nocleg w Arszanie. 11 DZIEŃ: Arszan Wycieczka po Dolinie Tunkijskiej. Odwiedzamy: Kiren, gdzie znajduje się najważniejszy dacan w rejonie, Tunka wraz z zabytkami budownictwa drewnianego, znane miejsce zesłań polaków, Żemczug z przypominającym jurtę dacanem i inne ważne dla Buriatów miejsca religijne. Powrót na nocleg do Arszanu. 12 DZIEŃ: Sludjanka Przejazd do Sludjanki – miejsca słynącego z wielkiej różnorodności występujących tam minerałów. Wizyta w muzeum minerałów. Spacer brzegiem Bajkału. Nocleg w Sludjance. 13 DZIEŃ: Ułan Ude Poranny wyjazd do Ułan Ude – stolicy Republiki Buriacji. Zwiedzanie Ułan-Ude: pomnik Lenina (dziesięciometrowa głowa bohatera komunizmu), Dom Kupiecki, Sobór Hodegetrii, Cerkiew Świętej Trójcy, wizyta w buddyjskiej świątyni buriackiej – dacanie. Odwiedzimy również ciekawe Muzeum Etnograficzne Kultury i Narodów Zabajkala (ok. 5 USD), na który składa się siedem kompleksów budowli – staroruski, ewenkijski, Buriatów zabajkalskich, przedbajkalskich, staroobrzędowców, miejski i archeologiczny. Nocleg w Ułan Ude. 14 DZIEŃ: Iwołgińsk Wycieczka do Iwołgińska – położonego wśród stepów głównego ośrodka buddyzmu tybetańskiego w Rosji. Zobaczymy kompleks buddyjskich świątyń i szkołę buddyzmu, największą bibliotekę buddyjską w Rosji oraz muzeum sztuki buddyjskiej. Dla chętnych zwiedzanie wiosek starowierców w okolicy (ok. 10 USD). Powrót na nocleg w Ułan Ude. 15 DZIEŃ: Ust-Barguzin Poranny wyjazd z Ułan Ude. Podróż wzdłuż wybrzeża Bajkału. Po drodze obiad, kąpiel w Bajkale, grzybobranie. Przyjazd do Ust-Barguzin niedaleko Półwyspu Święty Nos. Nocleg w Ust-Barguzin. 16 DZIEŃ: Ust-Barguzin Przejazd do Zabajkalskiego Parku Narodowego na półwysep „Święty Nos” (wstęp ok. 5 USD). Spacer po wioskach rybackich, odpoczynek, kąpiel w Bajkale (płytkie wody zatoki są znacznie cieplejsze niż zimne wody Bajkału na południowym brzegu). Dla chętnych wycieczka kutrem do gorących źródeł (ok. 20 USD). Nocleg w Ust-Barguzin. 17 DZIEŃ: fakultety Do wyboru: – wypoczynek na okolicznej plaży w Ust-Barguzin – całodniowy trekking na najwyższą górę półwyspu „Święty Nos” – Markowy Szczyt (ok. 5-20 USD za dojazd 5 osób), ze szczytu rozciąga się widok na Bajkał, Góry Barguzińskie i Wyspy Uszkanie czyli rezerwat foki bajkalskiej – nerpy (jedyne miejsce występowania tego endemicznego gatunku), dla chętnych plażowanie i wypoczynek w jednej z malowniczych zatoczek półwyspu, kąpiel w krystalicznie czystej i słodkiej wodzie – wycieczka do Doliny Barguzińskiej u podnóża gór Barguzińskich (ok. 60-70 USD, min. 4 osoby), odwiedzamy buriackie wioski, święte miejsca Buriatów, podczas podróży można podziwiać przepiękną panoramę kilkusetkilometrowego pasma Gór Barguzińskich – całodniowy kurs statkiem do archipelagu wysp Uszkanie – rezerwatu foki bajkalskiej (ok. 100 – 130 USD) Cena fakultetu zależy od liczby uczestników decydujących się na udział w wycieczce. Jest to teren pozbawiony infrastruktury turystycznej, więc przy grupie mniejszej niż 5 osób cena może wzrosnąć dwukrotnie lub impreza może nie dojść do skutku. 18 DZIEŃ: Olchon Kilkugodzinny rejs wodolotem na stepową, skalistą wyspę Olchon. Jest to jeden z pięciu najważniejszych na Ziemi ośrodków kultury szamańskiej, gdzie przyjeżdżają na coroczne spotkania szamani z wielu stron świata. Zachód słońca na wyspie. Nocleg na wyspie. 19 DZIEŃ: Olchon Całodzienna wycieczka samochodowa po stepowej wyspie Olchon: zobaczymy Przylądek Szunte – Lewyj, Choboj, wioskę Piesczanaja znaną ze „śpiewających piasków”, Skałę Trzech Braci i Przylądek Burchan. Nocleg na wyspie. 20 DZIEŃ: Olchon Fakultatywnie: – rejs po Małym Morzu i odwiedziny wysp: Zamogoj, Ogoj, Borga – Dagan (ok. 35 USD) – zwiedzanie południowej części wyspy: malownicze zatoki, pozostałości po dawnych ludach Kurykanach, Półwyspy Chorgoj i Kobyla Głowa (ok. 20 USD) – minitrekking po górach wyspy i wybrzeżu Nocleg na wyspie. 21 DZIEŃ: Irkuck Powrót do Irkucka. Dalsze zwiedzanie miasta. Zakupy. Nocleg w Irkucku. 22 DZIEŃ: powrót do Polski Powrót samolotem z Irkucka do Warszawy, z przesiadką w Moskwie. Szczegóły dotyczące wyprawy są rozwinięciem ogólnych informacji praktycznych dla uczestników wypraw w oparciu o specyfikę danego kraju. GRUPA Grupa od 6 do 11 osób. W celu wyrobienia wizy rosyjskiej należy dostarczyć do biura, 30 dni przed terminem wyjazdu: – paszport ważny min. 6 miesięcy od daty zakończenia wyprawy, z 2 wolnymi stronami – 1 aktualne zdjęcie paszportowe – wypełniony, wydrukowany i podpisany wniosek wizowy (biuro udziela pomocy przy wypełnianiu wniosku) JAK SIĘ SPAKOWAĆ? Bagaż główny: najlepiej spakować się w plecak o pojemności 70-80 litrów, dodatkowo zaopatrzony w pokrowiec, żeby zabezpieczyć bagaż przed przemoczeniem lub zabrudzeniem (warunki transportu bagażu mogą być różne), waga plecaka nie powinna przekraczać 20 kg, a najlepiej jeśli będzie to ok. 12-15 kg (w drodze powrotnej bagaż z pewnością będzie cięższy). Bagaż podręczny: najlepiej zabrać mały plecak o pojemności 25-35 litrów, przyda się też pokrowiec przeciwdeszczowy, waga bagażu podręcznego nie może przekraczać 5 kg. JAK SIĘ UBRAĆ? Temperatury podczas wyjazdu będą raczej przyjemne, od wiosennych do letnich, może nawet być upalnie, trzeba jednak przygotować się na ewentualne załamania pogody: – obuwie: wygodne, lekkie buty sportowe, na trekking: buty trekkingowe, wysokie ponad kostkę, rozchodzone sandały, klapki pod prysznic – polar na chłodne poranki, cienka kurtka, kurtka przeciwdeszczowa – apaszka lub cienki szalik (może przydać się w transporcie – klimatyzacja, przeciągi) – kapelusz lub czapka z daszkiem do ochrony przed słońcem – można zabrać rękawiczki i czapkę – długie, cienkie spodnie i przewiewna bluzka z długim rękawem, najlepiej z bawełny – strój kąpielowy Najlepiej nie zabierać nowych, cennych ubrań, gdyż mogą one ulec zniszczeniu w trakcie podróży. CO NALEŻY ZABRAĆ? – aparat fotograficzny, mogą przydać się dodatkowe baterie do aparatu (nie wszędzie będzie możliwość ładowania) – lekki śpiwór – kubek, najlepiej metalowy i grzałkę, przyda się do przygotowania kawy lub herbaty – saszetka na pieniądze i dokumenty – ręcznik, świetnie sprawdzają się ręczniki z mikrofibry, zajmują mało miejsca, są lekkie i szybkoschnące – okulary przeciwsłoneczne – papier toaletowy (dostępny również na miejscu) – chusteczki nawilżane, bardzo przydatne w podróży – krem do opalana z wysokim faktorem (dużo czasu spędzamy na słońcu) – latarkę (może być czołówka) i świeczkę, ze względu na awarie prądu – nóż lub scyzoryk, sznurek – niezbędne środki higieniczne, najlepiej w małych opakowaniach – środki przeciw komarom (w niektórych miejscach mogą występować w dużych ilościach komary lub meszki) – zatyczki do uszu (dla osób, które mają problemy z zasypianiem) – drobne upominki dla dzieci, np. długopisy, maskotki (lepiej nie zabierać słodyczy, w miejscach gdzie jest dużo turystów dzieci często chorują na próchnicę) PIENIĄDZE Na wyprawę należy zabrać około 500 dolarów amerykańskich, przeznaczonych na jedzenie i bilety wstępów oraz 150 dolarów na udział w zajęciach fakultatywnych (szczegóły w programie wyprawy). Ceny biletów wstępu i zajęć fakultatywnych podawane są w przybliżeniu. Biuro nie ponosi odpowiedzialności za zmieniające się ceny na miejscu. Przydadzą się również dodatkowe fundusze na zakup pamiątek z podróży. Dolary muszą być w bardzo dobrym stanie, nowe (duże głowy prezydentów na banknotach). Nie opłaca się zabierać niskich nominałów (1-10 $), gdyż przy wymianie mają one niższą wartość. Bankomaty są dostępne rzadko i tylko w dużych miastach. Można zabrać karty płatnicze, choć korzystanie z nich będzie w wielu miejscach niemożliwe. ZDROWIE Szczepienia nie są obowiązkowe lecz zalecane (odkleszczowe zapalenie opon mózgowych, żółtaczka A i B, błonica tężec, dur brzuszny). Wyprawa nie wymaga szczególnej sprawności fizycznej, ale wskazany jest dobry stan zdrowia. Jakie leki mogą się przydać? – środki przeciwbólowe – antybiotyk o szerokim spektrum działania – na zatrucia pokarmowe: nifuroksazyd, stoperan (często najlepsze są lokalne specyfiki), w celu uniknięcia niedyspozycji żołądkowych zaleca się umiar w korzystaniu z lokalnej diety – witaminy, wapno na wzmocnienie – leki na przeziębienia, które w podróży zdarzają się dość często, zazwyczaj są głównym chorobowym utrudnieniem (aspiryna, fervex, gripex, leki na gardło itp.) – leki na chorobę lokomocyjną (np. aviomarin) – leki przyjmowane na stałe (mogą być niedostępne na miejscu) Inne środki: – plastry na odciski i skaleczenia, bandaż – woda utleniona w żelu – środek przeciwko komarom, np. OFF, Mugga (w niektórych miejscach mogą występować w dużych ilościach komary lub meszki) JEDZENIE Podczas podróży koleją transsyberyjską można jeść posiłki w wagonie restauracyjnym lub kupić jedzenie na dworcu kolejowym od ,,babuszki’’. Posiłek zabieramy wówczas do wagonu. To prawdziwe zetknięcie z kuchnią rosyjską. a każdy rejon oferuje nieco odmienne jedzenie. W miastach takich jak Irkuck będzie możliwość zakupu wszelkiego jedzenia. Będziemy też korzystać z lokalnych restauracji i barów. Poza miastami będziemy zaopatrywać się w jedzenie w małych, lokalnych sklepach, które oferują bardzo wąską gamę produktów typu chleb, konserwy itp. Podczas pobytu na wsi będziemy samodzielnie przygotowywać jedzenie w miejscu noclegu. U niektórych gospodyń będzie można zamówić domowe obiadki. W związku z inną florą bakteryjną trzeba korzystać z posiłków z umiarem, biorąc pod uwagę własne możliwości dostosowania się do nowych warunków żywieniowych. Warto zabrać w niewielkich ilościach kawę i herbatę, zupki błyskawiczne z makaronem lub „gorące kubki”, konserwy. Większość jedzenia można kupić na miejscu. TRANSPORT Kolej Transsyberyjska: podróżujemy wagonem „kupiejnym” (1 klasa) w 4-osobowych, zamykanych przedziałach, każdy otrzymuje pościel, bagaże można bezpiecznie ulokować w skrzyni pod łóżkiem. Inne środki transportu: – lokalne autobusy i busy – taksówki NOCLEGI Noclegi w miastach w hotelach lub hostelach w pokojach 2-4 osobowych z łazienkami lub bez (sporadycznie mogą zdarzyć się sale wieloosobowe). Na wsiach śpimy w prywatnych domach. Na Olchonie noclegi w pokojach z łazienką na zewnątrz. Standardy noclegów odbiegają od standardów europejskich, zależą też od miejsca pobytu i dostępności bazy turystycznej. Mogą zdarzyć się awarie prądu i wody. Czasem pilot szuka noclegu na miejscu, w związku z brakiem możliwości wcześniejszej rezerwacji na odległość. INTERNET, TELEFON Internet dostępny tylko w miastach (Wi-Fi, kafejki internetowe). W niektórych miejscach może nie być w ogóle zasięgu, np. na Olchonie czy półwyspie Święty Nos. ELEKTRYCZNOŚĆ Gniazdka elektryczne są podobne jak w Polsce, działają nasze wtyczki. W niektórych miejscach może nie być możliwości korzystania z prądu. NAPIWKI W restauracjach: drobne kwoty, ok. 10% wartości rachunku W transporcie: dla kierowców samochodów wynajętych dla grupy, przy dłuższych przejazdach Zwiedzanie: dla miejscowych przewodników. ROSJA (Federacja Rosyjska) Stolica: Moskwa Waluta: rubel (RUR) Język urzędowy: rosyjski Inne języki: języki narodów i grup etnicznych WIZA. PRZEPISY WJAZDOWE Obowiązują zasady wjazdu na podstawie wiz, określone w polsko-rosyjskiej umowie międzyrządowej o warunkach podróży obywateli obu państw, a od 1 czerwca 2007 r. obowiązuje Umowa między Wspólnota Europejską a Rosją o ułatwieniach w wydawaniu wiz obywatelom UE i FR. Paszport powinien być ważny co najmniej 6 miesięcy, licząc od dnia, w którym ma się kończyć okres ważności wizy rosyjskiej. Przy wjeździe do Rosji nie ma obowiązku okazania biletu powrotnego, ani określonej ilości środków finansowych. Zgodnie z decyzją władz Federacji Rosyjskiej, od 15 maja 2008 r. obywateli polskich obowiązują wizy także przy podróżach tranzytowych przez terytorium Rosji. O wizę tranzytową należy się ubiegać przed rozpoczęciem podróży. Obywatele udający się do Rosji oraz wracający z tego państwa samochodem lub pociągiem przez terytorium Białorusi, zobowiązani są uprzednio uzyskać białoruskie wizy tranzytowe. Obywatele polscy posiadający zezwolenie na zamieszkanie na czas oznaczony lub kartę stałego pobytu na terenie Rosji, na podstawie tychże zezwoleń lub kart oraz ważnego dokumentu tożsamości (paszportu) wjeżdżają, przebywają i wyjeżdżają z Rosji bez wiz. Podczas przekraczania granicy Rosji (w przypadku podróży przez Białoruś – granicy białoruskiej) należy wypełnić tzw. kartę migracyjną. Stanowi ona podstawę do zameldowania w miejscu pobytu. W razie nieotrzymania karty należy się o nią upomnieć. Kartę trzeba zachować do czasu opuszczenia Rosji, bowiem organy graniczne żądają jej zwrotu przy wyjeździe. Obywatele polscy, którzy w trakcie pobytu w Rosji utracili dokumenty stwierdzające tożsamość, mogą opuścić ten kraj na podstawie nowych dokumentów wydanych przez polski urząd konsularny, bez obowiązku uzyskania wiz wyjazdowych. Przekroczenie okresu pobytu w Rosji wskazanego w wizie może być karane grzywną nakładaną w trybie administracyjnym oraz zakazem ponownego wjazdu i wiąże się z poważnymi trudnościami z opuszczeniem jej terytorium. Wymaga to uzyskania nowej wizy, o którą należy ubiegać się w organach Federalnej Służby Migracyjnej miejsca zameldowania (pobytu) lub – w wyjątkowej sytuacji – w punkcie konsularnym na lotnisku Szeremietiewo II (w przypadku wylotu z tego lotniska). W tym ostatnim przypadku uzyskanie wizy jest możliwe tylko wtedy, gdy przedłużenie pobytu nastąpiło nie więcej niż o 5 dni. Procedura uzyskania nowej wizy może trwać nawet do kilku dni od złożenia wniosku. Zgodnie z rozporządzeniem Rządu Federacji Rosyjskiej nr 397 z dnia r. o zasadach przebywania na terytorium FR obcokrajowców i bezpaństwowców przybywających do Federacji Rosyjskiej w celach turystycznych na promach pasażerskich uczestnicy zorganizowanych grup turystycznych mogą znajdować się na terytorium FR 72 godziny bez wiz, pod warunkiem zamieszkania w miejscu wskazanym w programie turystycznym oraz figurowania na liście pasażerów promów. Lista jest przedstawiana władzom portu przynajmniej 72 godziny przed zawinięciem do tego portu (dot. Portów: Duzy Post Sankt Petersburg, Władywostok, Wyborg, Kaliningrad, Korsakow, Noworosyjsk, pasażerski Port Sankt Petersburg, Soczi). Uczestnicy wycieczek mogą przebywać tylko w miejscach określonych w programie turystycznym. PRZEPISY CELNE Federacja Rosyjska, Republika Białorusi oraz Republika Kazachstanu ustanowiły między sobą unię celną, której postanowienia weszły w życie z dniem 1 stycznia 2012 roku. Oznacza to, iż ich terytoria stanowią jednolity obszar celny, w ramach którego pojazdy mogą przemieszczać się swobodnie. Samochody osobowe zarejestrowane w jednym z trzech wyżej wymienionych państw można wywozić i wwozić na obszar unii celnej bez deklarowania celnego. Pozostałe samochody osobowe podlegają obowiązkowi zgłoszenia celnego w formie pisemnej. Ograniczenia celne nie odbiegają od powszechnie przyjętych standardów. Przy czasowym wywozie do Rosji środka transportu na okres do 2 miesięcy odprawy celnej należy dokonać w granicznym urzędzie celnym FR. Wyjątkiem od tej zasady jest sytuacja, gdy wjazd na terytorium Rosji następuje z Białorusi lub Kazachstanu. Wtedy odprawy należy dokonać we właściwym białoruskim, bądź kazachskim urzędzie celnym. Od osób udających się do Rosji przez Białoruś samochodem osobowym niebędącym ich własnością wymagane jest wpłacenie do kasy białoruskiego urzędu celnego kwoty gwarancyjnej w wysokości od 500 do 1000 USD. Wracając do Polski kaucję można odebrać w urzędzie, który ją pobrał, w godzinach jego urzędowania. Warunkiem posługiwania się takim samochodem jest notarialnie potwierdzone pełnomocnictwo od właściciela pojazdu przetłumaczone na język rosyjski. W Obwodzie Kaliningradzkim wwóz i wywóz środka transportu powinien odbywać się przez to samo przejście graniczne. Przy wjeździe do Rosji należy deklarować przewożone pieniądze oraz wartościowe przedmioty, jeśli wwożone są w ilości większej od zezwolonej lub jeśli przewozimy rzeczy (artykuły), których nie wolno wywozić z Rosji. Należy dopilnować, aby celnik podpisał, ostemplował i zwrócił deklaracje celną. Obowiązują ograniczenia wagowe i kosztowe wwożonego bagażu: jego waga nie może przekroczyć 35 kg (w przypadku rzeczy niepodzielnych) lub 50 kg (całkowita waga bagażu), a wartość 1,5 tys. Euro. Powyższe dotyczy przewozów kolejowych i samochodowych. W przypadku przewozów samolotowych linie lotnicze same określają wagę dopuszczalnego bagażu. W przypadku ich przekroczenia należy wnieść opłatę celną – 4 Euro za każdy dodatkowy kilogram bagażu. Wywóz waluty z Rosji w kwocie do 3 tys. USD możliwy jest bez deklarowania; kwoty od 3 do 10 tys. USD należy wpisać do deklaracji. Przy wywozie kwoty powyżej 10 tys. USD należy ją zadeklarować oraz okazać zezwolenie na wywóz wydane przez bank. Aby uniknąć ewentualnych problemów, zaleca się deklarowanie przy wwozie kwot powyżej 1 tys. USD. Bez opłat celnych można wywozić: wyroby alkoholowe – 2 l (bez względu na liczbę butelek), papierosy – 200 sztuk, cygara – 50 sztuk, kawior czerwony – 250 g. Wywóz ryb jesiotrowatych oraz ich przetworów (kawioru czarnego) jest zabroniony. Wyjątkiem są zakupy dokonywane w sklepach Duty Free. Należy uważać także na ograniczenia w wywozie wyrobów z flory i fauny np. muszli. Wywóz dzieł sztuki (przedmiotów muzealnych) możliwy jest jedynie za okazaniem zezwolenia Ministerstwa Kultury Rosji. Mimo iż za wymagające zezwolenia uznaje się przedmioty wytworzone co najmniej przed 50 laty, celnicy często stosuję poszerzoną interpretację tego przepisu. Podczas wywozu przedmioty te należy obowiązkowo wpisać do deklaracji celnej. W przypadku wyjazdu z Rosji pociągiem przez Białoruś deklaracji należy dokonać w punkcie celnym na Dworcu Białoruskim w Moskwie. PRZEPISY PRAWNE Posiadanie narkotyków, nawet w minimalnej ilości na własny użytek, a także innych środków psychotropowych jest uważane za przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności (posiadanie do 3 lat, handel – od 8 do 20 lat). Sankcje za innego rodzaju przestępstwa: kradzież w zależności od wartości szkody – do 10 lat, rozbój – od 3 do 15 lat, gwałt – od 3 do 15 lat, przemyt dzieł sztuki i waluty – od 6 miesięcy do 12 lat pozbawienia wolności. Podczas pobytu w Rosji należy zawsze mieć przy sobie dokument tożsamości z uwagi na nagminne kontrole (brak dokumentów powoduje problemy, do zatrzymania włącznie). MELDUNEK Przy wjeździe na terytorium FR cudzoziemiec jest zobowiązany wypełnić kartę migracyjną. W talonie (części) tego dokumentu służba graniczna potwierdza pieczęcią fakt przekroczenia granicy. Dokument ten należy zwrócić organom rosyjskiej służby granicznej, opuszczając terytorium FR. Osoby przybywające do Rosji podlegają obowiązkowi zgłoszenia do ewidencji meldunkowej w ciągu 7 dni roboczych od daty otrzymania przez obcokrajowca zezwolenia na pobyt czasowy lub karty pobytu albo od daty jego przyjazdu do danej miejscowości. Pobyty krótsze, do 7 dni roboczych, nie wymagają zgłoszenia. Obowiązek zameldowania cudzoziemca spoczywa na stronie przyjmującej (zapraszającej), tak osobie fizycznej, jak i prawnej – podobnie, jak konsekwencje jego niedopełnienia. Radzimy jednak bezpośrednio po przybyciu przypomnieć o tym obowiązku gospodarzowi, bowiem Rosjanie często o nim nie wiedzą. Zgłoszenia meldunkowego można dokonać w miejscowych organach Federalnej Służby Migracyjnej (FMS) lub w dowolnym oddziale pocztowym, na specjalnym blankiecie, którego dolna cześć zwracana jest osobie zameldowanej na okres do wyjazdu. Goście hotelowi meldowani są przez recepcję. Hotele i podmioty świadczące usługi hotelarskie mają prawo przyjmowania cudzoziemców, którzy utracili dokumenty tożsamości i uzyskali w swoim przedstawicielstwie dyplomatycznym lub urzędzie konsularnym nowe dokumenty na wyjazd z Rosji, na okres do 10 dni, licząc od dnia wydania nowych dokumentów. UBEZPIECZENIE Podróżujący samochodem muszą wykupić ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej. Wskazane jest wykupienie ubezpieczenia od następstw nieszczęśliwych wypadków. Od 1 stycznia 2009 r. Federacja Rosyjska jest członkiem systemu Zielonej Karty. SZCZEPIENIA, SŁUŻBA ZDROWIA Występuje zagrożenie AIDS, gruźlicą i chorobami układu pokarmowego (zwłaszcza na prowincji). Zalecane są szczepienia przeciwko dyfterytowi, tężcowi, gruźlicy, żółtaczce typu A i B oraz chorobie wywołanej przez ukąszenie kleszczy. Między RP a Rosją obowiązuje umowa gwarantująca wzajemną bezpłatną pomoc medyczną w razie nagłych wypadków i zachorowań. W przypadku dłuższego leczenia i skomplikowanych zabiegów należy jednak liczyć się z koniecznością pokrycia ich kosztów oraz zakupu drogich lekarstw i preparatów – zaleca się wykupienie oddzielnego ubezpieczenia zdrowotnego. PODRÓŻOWANIE PO KRAJU Z wyjątkiem oznaczonych stref specjalnych, poruszanie się po Rosji nie podlega ograniczeniom. Przykładowo, w Obwodzie Kaliningradzkim cudzoziemcy mają zakaz wjazdu do strefy przygranicznej, obejmującej obszar do 5 kilometrów od granicy (na Mierzei Kurońskiej – 2 km). W strefie przygranicznej cudzoziemiec może poruszać się jedynie drogami tranzytowymi wiodącymi w głąb Obwodu. Na wjazd i pobyt w strefie przygranicznej poza obszarem takich dróg należy uzyskać przepustkę w Zarządzie Granicznym FSB w Kaliningradzie, ul. Suworowa 14. W Obwodzie kaliningradzkim surowo karane jest śmiecenie i zanieczyszczanie terenu (mandaty do równowartości 60 EUR, a w przypadku odmowy ich zapłacenia – unieważnienie wizy). Należy unikać wypraw w rejony konfliktów (dotyczy to zwłaszcza niektórych rejonów Północnego Kaukazu, gdzie utrzymuje się zagrożenie życia i zdrowia). BEZPIECZEŃSTWO Występuje zagrożenie przestępczością pospolitą, jak: kradzieże, napady rabunkowe, włamania, oszustwa i pobicia. Nie należy zachowywać się w sposób, który by sugerował, iż ma się przy sobie większą sumę pieniędzy, zwłaszcza w takich miejscach jak: hotele, restauracje, stacje benzynowe itp. Należy unikać przygodnych znajomości (w tym nawiązywania znajomości poprzez Internet na portalach społecznościowych), wdawania się w podejrzane interesy, zabierania przypadkowych pasażerów. Lepiej tez nie korzystać z zaproszeń do prywatnych mieszkań nieznanych bliżej osób, a także z poczęstunku, w szczególności alkoholem i innymi płynami. Nawet oryginalnie zamknięta butelka wody (podana, przykładowo, przez kierowcę taksówki) może zawierać groźne dla życia i zdrowia substancje, powodujące np. chwilową utratę świadomości i pamięci. Większe sumy pieniędzy, bilety, dokumenty i kosztowności radzimy przechowywać w skrytkach hotelowych. Najlepiej mieć przy sobie jedynie niezbędne kwoty oraz w miarę możliwości korzystać z kart kredytowych. Radzimy też unikać samotnych spacerów i podróżowania samochodem nocą, a także zatrzymywania się poza parkingami i oznaczonymi miejscami postojowymi. PRZYDATNE INFORMACJE Pieniądze można wymieniać bez ograniczeń w bankach i kantorach; w niektórych z nich żąda się okazania paszportu. Należy wystrzegać się wymiany poza kantorami i bankami, mimo lepszego kursu, gdyż można otrzymać fałszywe banknoty lub być w inny sposób oszukanym. Przy wymianie należy sprawdzać wysokość pobieranej sumy, bowiem można otrzymać mniejsza kwotę niż wynika to z deklarowanego kursu waluty. Kantory, które oferują bardzo korzystne ceny skupu i sprzedaży walut, starają się ukryć informację (zastrzeżenie pisane małymi literami), iż ceny te obowiązują tylko przy transakcji przekraczającej określoną, często bardzo wysoką, kwotę. Bankomaty przyjmują karty płatnicze światowych sieci. Posługiwanie się kartami kredytowymi w sklepach ograniczone jest do większych sieci handlowych w głównych miastach. Banki pośredniczą w transferze pieniędzy z zagranicy dla osób prywatnych. Należy zachować szczególna ostrożność przy dokonywaniu różnego rodzaju transakcji handlowych, zdarzają się bowiem przypadki wyłudzeń i towarów i usług. Wszelkich opłat skarbowych oraz zapłaty grzywien i mandatów należy dokonywać w banku lub na poczcie. Próba wręczenia gotówki funkcjonariuszowi może zostać zakwalifikowana jako zamiar korupcyjny. Należy wystrzegać się zakupu alkoholu w kioskach i przydrożnych straganach z uwagi na ryzyko zatrucia. Trzeba zwracać uwagę na termin przydatności do spożycia nabywanych artykułów spożywczych. W dużej części placówek kulturalnych (muzea, teatry, galerie sztuki) obowiązuje zróżnicowanie cen dla obywateli rosyjskich i cudzoziemców. W Sankt- Petersburgu działa Miejskie Centrum Turystyczno-Informacyjne – tel. (007-812) 982 82 53, oferujące m. in. rezerwację miejsc w hotelach, restauracjach i teatrach oraz porady prawne. Osoby podróżujące przez Rosję do Chin powinny mieć świadomość, iż w konsulatach ChRL na terenie Rosji (w tym w Irkucku) nie ma możliwości uzyskania chińskich wiz. Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej w Federacji Rosyjskiej ambasador: Wojciech Zajączkowski Rosja, Moskwa, Klimaszkina 4, 115127 Tel.: +7495 2311500 Tel. dyżurny: +7916 6989941 Faks: +7495 2311515 @ Instytut Polski w Moskwie I radca – dyrektor IP: Marek Radziwon Rosja, Moskwa, Klimaszkina 4, 123 557 Tel.: +7495 23-11-602 Tel. dyżurny: +7495 23-11-603 Faks: +7495 23-11-504 @ Instytut Polski w Sankt Petersburgu dyrektor IP: Cezary Karpiński Rosja, Sankt Petersburg, 5-ya Sovetskaya 12, 191036 Tel.: +7812 33 63 163 Tel. dyżurny: +7812 33 63 153 Faks: +7812 33 63 153 petersburg@ Konsulat Generalny Rzeczypospolitej Polskiej w Irkucku Konsul Generalny: Marek Zieliński Rosja, Irkuck, Suche-Batora 18, 664003 Tel.: +7 3952 288010 Tel. dyżurny: +7 964 3575 559 Faks: +7 3952 288012 @ Bajkal – Syberia – ludowe slupy informacyjne 01-07-2023 - 22-07-20233840 zł + 700 USD + przelotCzas: 22 dniZarejestruj sięCena zawiera: ubezpieczenie KL EUR i NNW PLN, przejazd koleją z Moskwy do Irkucka w wagonie ,,kupiejnym’’ (1 klasa) - 4 osoby w zamykanym przedziale, wodolot po Bajkale, wszystkie przejazdy na trasie wyprawy (autobusy, taksówki, wynajęte samochody itp.), noclegi: hostele (pokoje 2-4 os., sporadycznie wieloosobowe), prywatne domy, koszty organizacyjne w Polsce i na miejscu wyprawy, opiekę pilota, składkę na Turystyczny Fundusz GwarancyjnyCena nie zawiera: przelotu Warszawa-Moskwa, Irkuck-Warszawa (ok. 2000-2500 PLN), wyżywienia (około 10-15 USD dziennie), biletów wstępu (ok. 50 USD), zajęć fakultatywnych (100-200 USD, szczegóły w programie), wizy do Rosji - około 80 USD
W 1935 r. Ferdynand A. Ossendowski opublikował książkę „Mocni ludzie" – opowieść o losach porucznika Władysława Lisa, który za udział w wojnie polsko-rosyjskiej w 1831 r. zostaje skazany na wieloletnie zesłanie na Syberii. Perspektywa, wydawałoby się, nieciekawa, ale polski buntownik bynajmniej się nie załamuje. Wspierany przez ukochaną żonę niczym mityczny heros radzi sobie z wszelkimi przeciwnościami losu, a swoją pracowitością, prawością i nieugiętą postawą wobec skorumpowanych urzędników carskich zjednuje sobie przychylność i szacunek miejscowych ludów tubylczych. Małżeństwo polskich zesłańców niesie kaganek oświaty wśród Samojedów, a ci w zamian uczą Lisa trudnej sztuki przetrwania w tajdze. To obrazek niezbyt pasujący do tego, jak stereotypowo i nieco martyrologicznie wyobrażamy sobie losy syberyjskich zesłańców: wycieńczeni katorżniczą pracą ludzie, którzy latami wegetują w ekstremalnych warunkach, usychając z tęsknoty za krajem. O ile taka wizja jest bliska prawdy w kontekście deportacji stalinowskich, o tyle sytuacja zesłańców z czasów carskich była bardziej zróżnicowana. „Za cara" zesłanie nie zawsze było jedynie niszczącą katorgą – w drugiej połowie XIX w. dla wielu Polaków Syberia stała się prawdziwą szkołą życia i miejscem, gdzie mogli zrealizować swoje pasje naukowe, podróżnicze i ekonomiczne. Zwykle wyruszali na Syberię w kibitkach lub zesłańczymi etapami z wysokimi wyrokami za udział w powstaniu styczniowym. Kiedy po pewnym czasie reguły odbywania kary stawały się mniej uciążliwe, często już z własnej woli, zafascynowani przyrodą i możliwościami, jakie daje ta egzotyczna kraina, rozpoczynali pionierskie prace badawcze, stawali się świetnymi administratorami lub zakładali dobrze prosperujące przedsiębiorstwa. Zresztą polska diaspora na Syberii to nie tylko zesłańcy polityczni. Pamiętajmy, że większość ziem Polski do I wojny światowej znajdowała się w granicach imperium carów i wiele osób starało się wykorzystać możliwości, jakie dawało to olbrzymie państwo, w pełnej skali. W głąb Rosji, pod przymusem lub z własnej inicjatywy, migrował znacznie lepszy element ludzki niż na Zachód, głównie do Stanów Zjednoczonych. Wśród tych ostatnich dominowali prości, niepiśmienni chłopi z Podlasia i Galicji. Tymczasem na Syberię często trafiali ludzie wykształceni, z dobrych domów, szlachta, mieszczanie, przemysłowcy. Masowo wyjeżdżali tam na przykład polscy absolwenci uczelni technicznych. W rezultacie na początku XX w. polska diaspora za Uralem liczyła około 70 tys. osób. Prawdziwą polską kolonią stał się Irkuck. W jednym z numerów wydawanego w tym mieście miesięcznika „Sybir" ubolewano: „Wkrótce język polski wyruguje z użycia nasz język. Wszędzie w hotelach, sklepach i na ulicy słychać mówiących po polsku". Mimo tych utyskiwań polska kultura była w modzie. W sercach sporej grupy naszych rodaków tliła się pasja odkrywcza i podróżnicza. Gdyby urodzili się, powiedzmy, jako obywatele imperium brytyjskiego, realizowaliby swoje zainteresowania w Afryce, Azji lub na innych kontynentach. Pochodząc znad Wisły, takich możliwości nie mieli. I wtedy odkrywali Syberię – krainę równie ciekawą, egzotyczną i niezbadaną. Zygmunt Wójcik, wybitny historyk, który wiele lat poświęcił badaniom nad losami polskich sybiraków, napisał: „To właśnie tam wykazali się ogromną siłą woli, dzięki której – niemal jako samoucy – w ciężkich warunkach materialnych doszli do nienotowanych w skali światowej osiągnięć badawczych. Czym byliby, gdyby pozostali w kraju? Zan może pisałby mierne wiersze, Czerski byłby dobrym gospodarzem, jakich wielu, a Czekanowski, co najwyżej wykładowcą w jakimś podrzędnym uniwersytecie lub nauczycielem w szkole średniej. (...) Dzięki hartowi i ogromnemu zaangażowaniu się w pracy dla nieznanego regionu mogli w sposób maksymalny i w stosunkowo krótkim czasie dokonać odkryć na nienotowaną dotąd skalę. Czy można się dziwić, że po zwolnieniu z zesłania wracali (lub chcieli wracać) właśnie tam, by kontynuować rozpoczęte badania". Polacy przynosili w ten nieco zapomniany przez Boga i ludzi zakątek świata cywilizację europejską. Dlatego nie ma wielkiej przesady w stwierdzeniu, że Syberię podbili Rosjanie, a Polacy ją ucywilizowali. Polscy badacze Syberii zostawili wyraźny i bezcenny ślad w dziejach tej krainy. Świadczą o tym choćby liczne nazwy geograficzne wywiedzione od nazwisk polskich odkrywców. Polska awangarda Syberyjska kariera Benedykta Dybowskiego, rozpoczyna się w... celi śmierci X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej. Trafia tam 26 marca 1864 r. jako buntownik recydywista. Dybowski bowiem spełnia się w życiu w dwóch dziedzinach, jako naukowiec i jako konspirator. Gruntowne wykształcenie w zakresie medycyny i nauk przyrodniczych zdobywa podczas studiów na uniwersytetach w Dorpacie, Wrocławiu i Berlinie. Już wtedy aktywnie włącza się w działalność niepodległościową. W 1862 r. rozpoczyna pracę w Szkole Głównej w Warszawie, jednak jego kariera profesorska zostaje przerwana przez wybuch powstania styczniowego. Dybowski bierze w nim czynny udział – piastuje wysokie stanowisko komisarza Rządu Narodowego na Litwę i Białoruś. Od śmierci ratuje go fakt, że jest już uznanym na świecie badaczem. Jego niemieccy koledzy zoolodzy wykorzystują swoje znajomości u kanclerza Bismarcka, i za jego pośrednictwem wypraszają u cara zmianę wyroku. Zamiast stryczka Dybowskiego czeka 12 lat katorgi. Trafia do Irkucka, a następnie Siwakowej i Czyty. Polski naukowiec okazuje się prawdziwym twardzielem. Przez pierwsze dwa lata władze carskie nie odpuszczają mu i dzień w dzień musi wykonywać katorżniczą pracę. Mimo to znajduje jeszcze siły, aby prowadzić badania nad bajkalską fauną i już wtedy odkrywa wiele nieznanych gatunków ryb, płazów i skorupiaków. Od roku 1866 jego sytuacja nieco się poprawia: przenosi się do Darasunia, gdzie znajduje pracę jako lekarz zdrojowy. Od roku w badaniach pomaga mu inny polski zesłaniec Wiktor Godlewski, przyrodnik i ornitolog, który staje się jego prawą ręką i najbliższym towarzyszem. Godlewski potrafi nie tylko wspomóc Dybowskiego w naukowych analizach, ale wykazuje się również niespożytą inwencją w konstruowaniu przyrządów badawczych. Wszystko to bardzo się przydaje, gdy w 1868 r. władze rosyjskie zamieniają im karę katorgi na przymusowe osiedlenie. Dybowski i Godlewski przenoszą się do Kułtuku, gdzie budują małą stację naukową. Mimo że dysponują jedynie prymitywnymi przyrządami badawczymi, z wielkim zapałem rozpoczynają pionierskie badania Bajkału, Angary i Selengi. Bajkał, zwany błękitnym okiem Syberii – najgłębsze i najstarsze (liczące 25 milionów lat) jezioro na świecie – uważane jest w czasach Dybowskiego za akwen ubogi w faunę i florę. Polski naukowiec szybko udowadnia, że jest zgoła inaczej – odkrywa 116 nowych gatunków skorupiaków z rzędu obunogów i sześć nowych gatunków ryb. W ciągu dziewięciu lat spędzonych w Kułtuku Dybowski i Godlewski nie ograniczają się wyłącznie do badania Bajkału. Organizują także kilka wypraw w inne części Syberii, w trakcie których docierają do krajów Amurskiego, Ussuryjskiego, doliny rzek Onon i Arguni. Organizują także wielką ekspedycję badawczą wzdłuż Amuru i docierają na Kamczatkę. Dybowski odkrywa wtedy między innymi nieznany gatunek jelenia, zwanego dziś jeleniem Dybowskiego. W latach 1872–1874 do wypraw badawczych Dybowskiego dołącza jeszcze jeden polski zesłaniec – Michał Jankowski. „Był szlachcicem w Polsce, zesłańcem na Syberii, dom i sławę znalazł w Kraju Ussuryjskim. To, co zebrał, niech będzie przykładem dla przyszłych gospodarzy tej ziemi" – taki napis widnieje na pomniku polskiego badacza w miejscowości Bezwierchowo, na półwyspie nazwanym jego nazwiskiem. Dybowski i Jankowski spotkają się po raz pierwszy w Siwakowej, gdzie Jankowski dociera piechotą, skazany za udział w powstaniu styczniowym na osiem lat zesłania. Na potrzeby wspomnianej wyprawy buduje łódź, która otrzymuje nazwę „Nadzieja". W 1873 r. polscy odkrywcy rzeką Argun docierają do Amuru, którym następnie dopływają do ujścia rzeki Ussuri. Dalsze losy Jankowskiego związane są z Władywostokiem, gdzie najpierw pełni funkcję zarządcy w kopalni złota, a później rozkręca własny interes – zajmuje się między innymi hodowlą jeleni i koni, buduje fabrykę wyrobów skórzanych i zakłada księgarnię. Nie wygasa w nim jednak naukowa ciekawość – prowadzi eksplorację przyrodniczą i dostarcza liczne okazy fauny i flory do muzeów rosyjskich i europejskich. Nazwisko Jankowskiego jest także znane archeologom. W 1880 r. Polak jako pierwszy przeprowadza w rejonie u ujścia rzeki Sidemi prace archeologiczne, odnajdując wiele przedmiotów będących wytworem nieznanego ludu. Od 1972 r. starożytna kultura zamieszkująca Kraj Ussuryjski w okresie VIII–III nosi nazwę „kultury Jankowskiego". Jeszcze podczas pobytu w Siwakowej, a potem w Darasuniu Dybowski spotyka się z Aleksandrem Czekanowskim. Znają się jeszcze z czasów wspólnych studiów na uniwersytecie w Dorpacie. Czekanowski jest wybitnym geologiem i paleontologiem i zesłanie nad Bajkał (oczywiście za udział w powstaniu styczniowym) staje się dla niego szansą na przeprowadzenie niezwykle ciekawych badań. Rozpoczyna je zresztą już podczas transportu na Sybir. Gromadzi i analizuje cenne zbiory przyrodnicze, używając prowizorycznej lupy zrobionej ze stłuczonego korka do karafki. Pierwsze lata zesłania to dla Czekanowskiego katorżnicza praca w osadach położonych nad Inogdą, Turą i Angarą i... jednocześnie intensywne badania geologiczne i meteorologiczne na tym terenie. Rok 1868, podobnie jak Dybowskiemu, przynosi mu zmianę katorżniczej pracy na przymusowe osiedlenie. W 1871 r. wspólnie z Wiktorem Godlewskim oraz Benedyktem Dybowskim eksploruje północną część jeziora Chubsuguł w Mongolii. Największy plon naukowy przynoszą mu jednak trzy wielkie wyprawy geograficzne. Pierwsza, zorganizowana w 1873 r., obejmuje badaniami teren dorzecza Dolnej Tunguzki, druga wyrusza w 1874 r. w celu zbadania nieznanej dotąd rzeki Oleniok, trzecią Czekanowski kieruje w 1875 r. do ujścia Leny. W ciągu trzech lat przebywa 25 tys. km, eksplorując nieznane obszary Syberii. Podczas swojej krótkiej, ale błyskotliwej kariery gromadzi olbrzymie zbiory przyrodnicze, jednak dla nauki największą wartość ma wyjaśnienie przez niego struktury geologicznej olbrzymich obszarów wschodniej Syberii, jednej z najstarszych części skorupy ziemskiej. Niestety, w 1876 r. w Petersburgu popełnia samobójstwo. Jego imię nosi pasmo górskie w Jakucji, osada w pobliżu Bracka nad Angarą, 23 skamieliny flory i fauny kopalnej, pięć gatunków flory współczesnej, np. modrzew Czekanowskiego, oraz dwa gatunki ryb. Polscy zesłańcy mocno się wspierają. Być może gdyby nie pomoc Czekanowskiego i Dybowskiego, nigdy nie rozbłysłaby gwiazda innego wybitnego badacza i odkrywcy syberyjskich terra incognita – Jana Czerskiego. W 1863 r., przed samą maturą, zostaje on aresztowany i wywieziony na Syberię za udział w powstaniu styczniowym oraz skazany na karną służbę wojskową w batalionie liniowym w Omsku. Chorowity młodzian już w 1869 r. zostaje zwolniony do cywila, jednak bez prawa powrotu do kraju; zajmuje się więc samokształceniem w zakresie nauk przyrodniczych. W 1871 r. przybywa do Irkucka, gdzie rozpoczyna pierwsze badania, głównie pod kierunkiem Aleksandra Czekanowskiego. Dzięki pomocy Benedykta Dybowskiego zostaje bibliotekarzem syberyjskiego oddziału Rosyjskiego Towarzystwa Geograficznego (RTG) oraz kustoszem i konserwatorem jego muzealnych zbiorów. W latach 1871–1883 na zlecenie towarzystwa odbywa liczne podróże – w góry Sajanu Wschodniego, w dolinę rzeki Irkut, nad Dolną Tunguzkę – oraz prowadzi badania geologiczne w Irkucku i Syberii Wschodniej. W 1877 r. rozpoczyna najważniejszą pracę swego życia – zamierza zbadać geologicznie całe wybrzeże Bajkału i wyjaśnić genezę powstania jeziora. Jednym z jego największych sukcesów jest stworzenie mapy geologicznej strefy brzegowej jeziora, która do dziś jest niezastąpiona podczas prac badawczych prowadzonych w tym rejonie Syberii. W 1891 r. wraz z żoną Mawrą oraz synem Aleksandrem wyrusza na wschód Syberii, w dorzecze rzeki Kołymy. Trudy podróży okazują się zbyt duże dla chorego na serce badacza. Umiera 25 czerwca 1892 r. „Ogarnięty pasją naukową wybiegał ze swoimi badaniami daleko w przyszłość. (...) Nikogo z polskich badaczy Syberii nie wyróżniono taką liczbą nazw na mapach jak właśnie tego badacza. Jego imieniem nazwano dwa szczyty w Górach Bajkalskich, przełęcz, nizinę, wodospad, wygasły wulkan, ulicę w Moskwie, miasteczko nad Kołymą" – pisze z uznaniem o dokonaniach Czerskiego znany podróżnik Jacek Pałkiewicz w swojej książce o Syberii. Przełomowy w karierze Czerskiego 1877 r. sporo zmienia także w życiu Dybowskiego i Godlewskiego. Otrzymują wtedy zgodę na powrót do Polski. Godlewski kupuje mały majątek na Mazowszu i nigdy więcej nie wraca na Syberię. Inaczej Dybowski – raz rozbudzona pasja eksploratora i odkrywcy pozwala mu wytrwać w Warszawie niespełna rok. Po półrocznej podróży przez Syberię przybywa w czerwcu 1879 r. na Kamczatkę, gdzie obejmuje stanowisko lekarza okręgowego w Pietropawłowsku. Przebywa tam przez sześć lat, pomaga chorym na syfilis i trąd i jednocześnie prowadzi badania zoologiczne oraz antropologiczne. Eksploruje także archipelag Wysp Komandorskich, szczególnie największą z nich – Wyspę Beringa. W 1884 r. powraca do ojczyzny i obejmuje Katedrę Zoologii na Uniwersytecie Lwowskim. Umiera w 1930 r. W nauce dedykowano mu kilkadziesiąt nowo odkrytych i opisanych zwierząt żyjących w Bajkale i innych środowiskach Azji i Europy. Dwa szczyty na Wyspie Beringa Józef Morozewicz nazywa Górami Dybowskiego. Zrozumieć innego Polscy naukowcy mają także olbrzymie zasługi w zbadaniu i zachowaniu śladów ludów tubylczych Syberii. Warto podkreślić, że ich metody badawcze, niezależnie od epoki, w której były prowadzone, cechuje zawsze olbrzymi szacunek dla ludzi, których tajemnice próbują zgłębiać. Nawet dziś nie jest to zjawisko całkowicie powszechne, a 100, 200 czy 300 lat temu odkrywcy, którzy traktowali podbijane ludy podmiotowo, byli wyjątkami potwierdzającymi niezbyt chwalebną regułę. Autorem najstarszego w języku polskim opisu Syberii jest Adam Dłużyk Kamieński, który trafia do niewoli rosyjskiej w 1660 r. Jako pierwszy cudzoziemiec przebywa wśród Jakutów, w swoim diariuszu zostawia liczne opisy ich kultury duchowej i materialnej. Bezcennym źródłem dotyczącym tego ludu, a także Czukczów i Kamczadali, są także wspomnienia Ludwika Bończy Sienickiego, który w 1707 r. dostaje się do niewoli rosyjskiej w bitwie pod Bychowem. Zostaje zesłany do Tobolska, a stamtąd do Jakucka, gdzie przebywał do 1722 r. Kolejnym polskim etnografem z przypadku jest Józef Kopeć. W 1794 r. zostaje wzięty do niewoli w bitwie pod Maciejowicami i w 1795 r. zesłany na Kamczatkę, gdzie przebywa kilka lat. Jego dziennik zawiera pierwszy polski opis Kamczatki, a także informacje etnograficzne o Czukczach, Jakutach i Buriatach, wzbogacone oryginalnymi rysunkami. Bardzo ciekawe opisy życia Tunguzów są z kolei dziełem Faustyna Ciecierskiego, który zostaje zesłany na Syberię niedługo po Kopciu. Następne pokolenia kontynuują dzieło swoich poprzedników. Najpiękniejszą frazę uzasadniającą zainteresowanie ludami tubylczymi Syberii zapisuje Wacław Sieroszewski: „Czy warto czytać lub pisać tak grubą książkę o Jakutach, narodzie tak małym i dalekim? W drobnej kropli rosy wszechświat się czasami odbija". Sieroszewski w 1879 r. zostaje skazany za działalność niepodległościową na ośmioletnie osiedlenie w Wierchojańsku w Syberii Wschodniej. Zamieszkuje z Jakutką Ariną Czełbą-Kysą i ma z nią córkę Marię. W 1883 r. w wyniku nieudanej próby ucieczki zostaje skazany na zesłanie do Sriedniekołymska i wieczyste tam zamieszkanie. Tam zaczyna pisać powieści i prace naukowe dotyczące Jakutów i innych ludów syberyjskich. W 1898 r. powraca z zesłania do Warszawy, ale udział w demonstracji patriotycznej powoduje, że ponownie trafia na Syberię. W 1904 r. organizuje wyprawę na Hokkaido, do której przyłącza się inny słynny polski badacz, brat Józefa Piłsudskiego, Bronisław (o którym obszernie w tym numerze pisze Paweł Łepkowski). Na własną rękę Tajemnicza zauralska kraina nieustannie rozpalała wyobraźnię wielu Polaków. Jak już wcześniej wspomniałem, wielu z nich ruszało na Wschód z własnej nieprzymuszonej woli, szukając tam pieniędzy lub przygody. Jednym ze sposobów na poznanie egzotycznych krain była kariera w zaborczej armii. Taką drogę wybrali Leon Barszczewski i Bronisław Grąbczewski, postaci niezwykle ciekawe, barwne, a jednocześnie bardzo zasłużone w zapełnianiu białych plam na mapach Azji. Leon Barszczewski po odbyciu służby w guberni chersońskiej i w Besarabii w 1876 r., zgłosił się na ochotnika do oddziału topograficznego, który stacjonował w świeżo podbitym przez Rosjan Turkiestanie. Jego zadaniem było wytyczenie dróg do Chin i Afganistanu. Barszczewski fascynował się fotografią, której tajniki zgłębił u znanego rosyjskiego malarza i fotografa Mikołaja Osipowa. Z aparatem w ręku poznawał okolice Samarkandy i szlaki wiodące w Góry Hisarskie i do Buchary. Podczas jednej z takich wypraw odkrył ruiny starożytnej Samarkandy w rejonie Afrasiab. Po wojnie z Japonią przeszedł na emeryturę i zamieszkał w Polsce. Oskarżony o sprzeniewierzenie pułkowych pieniędzy popełnił samobójstwo. Ochotnikiem w armii carskiej był także Bronisław Grąbczewski. Pasję odkrywczą rozbudziła w nim ekspedycja nieznanego jeszcze wówczas Nikołaja Przewalskiego, Rosjanina o polskich korzeniach, w której wziął udział w 1875 r. W roku 1885 podjął serię wielkich wypraw badawczych – penetrował góry Tien-szan, Karakorum i Tybet. W 1888 r., służąc w Ferganie, wziął udział w tzw. wielkiej grze – przeprowadził dywersję skierowaną przeciw emirowi Abdur Rahman Chanowi, popieranemu przez Brytyjczyków. „Przy okazji" zbadał zupełnie nieznany ówcześnie dach świata Pamir, część Hindukuszu, Afganistan, dopływy Indusu, górny bieg Tarymu, księstwo Hunza i grzbiet Kaszgaru należący wtedy do Chin. Swoje wyprawy badawcze kontynuował do końca XIX w. Grąbczewski był człowiekiem, który umiał radzić sobie z największymi przeciwnościami. „W czasie trudnej wyprawy wiodącej przez obszary pokryte wiecznymi śniegami napotkał ekspedycję swojego brytyjskiego rywala, kapitana Francisa Edwarda Younghusbanda (...). Prosił go o wsparcie w staraniach o zezwolenie na przezimowanie w zarządzanym przez Brytyjczyków okręgu Ladak. Władze jednak odmówiły i eksplorator zmuszony był do długotrwałego morderczego odwrotu w skrajnie niebezpiecznych warunkach" – pisze Jacek Pałkiewicz. Wróćmy jeszcze na Sachalin. Spoglądając na mapę półwyspu, odnajdziemy swojsko brzmiącą nazwę – półwysep Bohdanowicza. Został tak nazwany przez sowiecką wyprawę geograficzną z 1946 r. na cześć wybitnego polskiego geologa i badacza Syberii Karola Bohdanowicza, który jest uznawany za ojca geologii Syberii. Swoją karierę rozpoczął od badania złóż kopalin oraz warunków geologicznych południowej Syberii na trasie budowy Kolei Transsyberyjskiej między Tomskiem a Irkuckiem. Odkrył zagłębie węgla kamiennego w okolicach Czeremchowa oraz złoża nefrytu w dorzeczu Angary, soli kamiennej i rud żelaza oraz złoża złota, nad Morzem Ochockim, Amurem, na Kamczatce i Półwyspie Czukockim. Był współtwórcą mapy topograficznej i geologicznej Kamczatki, za którą został nagrodzony Złotym Medalem na Wystawie Światowej w Paryżu w 1900 r., a także pierwszych relacji o czynnych wulkanach Kamczatki; dokonał licznych odkryć lodowców i źródeł mineralnych. Poza przylądkiem na Sachalinie jego imieniem nazywano lodowiec w Górach Środkowych na Kamczatce, miejscowość na Syberii oraz wulkan na wyspie Paramuszyr (Kuryle). Wkład Polaków w zbadanie azjatyckiej części Rosji trudno przecenić. Publikacja RTG wydana z okazji półwiecza instytucji (1895) wymienia sto kilkadziesiąt polskich nazwisk badaczy, głównie zesłańców politycznych, którzy zapisali się złotymi zgłoskami w jej annałach. Na zakończenie wspomnijmy więc jeszcze o kilku z nich. Tomasz Zan, przyjaciel Adama Mickiewicza, na zesłaniu prowadził cenne badania w Kazachstanie, gdzie odkrył pokłady złota. Znaczne zasługi dla poznania naukowego Azji Środkowej położył Władysław Massalski, jedyny Polak trzykrotnie odznaczony przez RTG. Leon Hryniewiecki, lekarz garnizonu stacjonującego na Wyspach Komandorskich, okazał się z kolei znakomitym przyrodnikiem i etnografem, eksplorując Nową Ziemię i poznając obyczaje Czukczów. Lekarz Julian Talko-Hryncewicz prowadził badania antropologiczne wśród Tunguzów, Buriatów i Mongołów. Farmaceuta Ferdynand Karo, który w 1887 r. z własnej woli wyjechał do Irkucka, spędził na Syberii prawie 25 lat, kompletując bezcenne zielniki zawierające 18 tys. okazów roślin. Wielkie zasługi w światowej nauce położyli także antropolodzy: Maria Antonina Czaplicka i Stanisław Poniatowski. Ten ostatni jest autorem bezcennych rozpraw o Nanajach i Oroczonach. Dokonania polskich podróżników, odkrywców i naukowców trafnie podsumował Jacek Pałkiewicz: „Odnajdując w sobie żyłkę odkrywców, pracowali w prymitywnych, wymagających nieprzeciętnego hartu ducha warunkach. Odcięci od warsztatu naukowego, zmagając się z przeciwnościami surowej natury, nie mówiąc o braku funduszy, wykazali w swojej niezmordowanej aktywności zdumiewający wysiłek pionierski. (...) Pełni inicjatywy wtapiali się w miejscową społeczność, zyskując powszechny szacunek i sympatię. Byli cennym nabytkiem dla miejscowej administracji, bo przynosili do odciętej od reszty świata Syberii europejską cywilizację i wpłynęli znacząco na rozwój tej części Azji. Aż podziw bierze, że ludzie ci, znajdujący się w tak trudnych warunkach materialnych, dokonali w stosunkowo krótkim czasie tylu wyjątkowych odkryć na skalę światową. Bez przesady można stwierdzić, że te niekwestionowane naukowe i cywilizacyjne zasługi stworzyły podwaliny nowoczesnej wiedzy o Syberii". Korzystałem z: „Polscy badacze Syberii", praca zbiorowa, PAN, Warszawa 2008; Jacek Pałkiewicz, „Syberia", Warszawa 2014; Zygmunt Librowicz, „Polacy w Syberii", Wrocław 1993.
Czwartek, 27 stycznia (08:26) Resort obrony narodowej Ukrainy poinformował o zmobilizowaniu w pobliżu granicy ponad 127 tys. żołnierzy rosyjskich wojsk lądowych, powietrznych oraz marynarki wojennej. Na przygranicznych poligonach zgromadzono również zdolne do dosięgnięcia Kijowa pociski balistyczne Iskander, wykorzystywany do działań wywiadowczych sprzęt radiowy i satelitarny, zapasy amunicji, a także przygotowano szpitale polowe. Znajdujące się w pobliżu ukraińskiej granicy jednostki organizacyjne rosyjskiego wojska można podzielić na te, które stacjonują na zachodzie i południu kraju regularnie oraz te, które zostały ściągnięte z innych regionów - jak Daleki Wschód czy Syberia - i rozlokowane w zasięgu do 300 km od wschodniej granicy Ukrainy. W mieście Woroneż położonym 330 km od Charkowa na zasadzie regularnej w ramach Zachodniego Okręgu Wojskowego stacjonuje 20. Ogólnowojskowa Armia Gwardyjska, w skład której wchodzą dwie dywizje zmechanizowane oraz dwie brygady rakietowe. W położonych 50 km od ukraińskiej granicy Wałujkach znajduje się rosyjska 3. Dywizja zmotoryzowana, w skład której wchodzą pułki strzelców zmotoryzowanych, czołgów oraz artylerii. Na południe od granicy w obwodzie rostowskim i Kraju Krasnodarskim w ramach Południowego Okręgu Wojskowego stacjonują 8. Ogólnowojskowa Armia Gwardyjska, brygada artylerii oraz dywizja strzelców zmotoryzowanych składająca się z dwóch pułków strzelców zmotoryzowanych, dwóch pułków czołgów i pułku artylerii. W ramach stałej obecności na Krymie stacjonuje 810. Brygada piechoty morskiej ulokowana w Sewastopolu oraz 126. Brygada obrony wybrzeża w Perevalne na południu półwyspu, gdzie znajduje się również 8. Pułk artylerii. W Teodozji, na wybrzeżu Morza Czarnego, stacjonuje z kolei 56. Pułk lotnictwa szturmowego. Podstawową jednostką organizacyjną ściągniętych w okolice ukraińskiej granicy wojsk rosyjskich są batalionowe grupy taktyczne (BTG) - grupy bojowe liczące około 800 zgranych na poligonach żołnierzy piechoty wspieranych przez artylerię, których przeznaczeniem są zadania ofensywne. Według danych zebranych przez zajmującą się tzw. białym wywiadem grupę Rochan Consulting na oddalonym o 200 km od Ukrainy poligonie Pogonowo zgromadzono dodatkowe jednostki czołgów oraz strzelców zmotoryzowanych. Do położonej 300 km na północ od Ukrainy Jelni wysłano dodatkowych sześć BTG strzelców zmotoryzowanych, grupę bojową czołgów oraz po jednym batalionie Iskanderów oraz artylerii. W znajdujących się w odległości mniejszej niż 100 km od granicy miejscowościach Rożniatów czy Klimowo umieszczono dodatkowe jednostki piechoty zmotoryzowanej oraz czołgów. Jednostki wspomagające wysłano również na Krym oraz do Kraju Krasnodarskiego. Poza pozwalającymi na szybką koncentrację siły na wybranym fragmencie frontu BTG, nad granicę Ukrainy ściągnięto dysponujące zasięgiem od 500 do 700 km Iskandery, systemy artylerii rakietowej BM-27 i BM-31 oraz haubice dalekosiężne. Razem ze stacjonującym w bazach na zasadzie regularnej obecnie w pobliżu ukraińskiej granicy znajduje się 36 wyrzutni. Według danych ukraińskiego ministerstwa obrony w pobliżu granicy rozmieszczono ponad 127 tys. żołnierzy, z których 21 tys. stanowią żołnierzy sił powietrznych i marynarki wojennej. Dodatkowe jednostki sprowadzono z należącego do Rosji północnego Kaukazu, koszar położonych w pobliżu Moskwy i Sankt Petersburga, Syberii oraz Rosyjskiego Dalekiego Wschodu - pisze dziennik "Wall Street Journal". Zdaniem ukraińskiej armii zgromadzony przez Rosję sprzęt wojskowy pozwoliłby Kremlowi na zniszczenie "kluczowych obiektów strategicznych" państwa, a umieszczone w pobliżu ukraińskiej granicy Iskandery mogłyby dosięgnąć nawet Kijowa. Zdaniem ekspertów zajmującego się kwestiami bezpieczeństwa brytyjskiego think tanku Royal United Services Institute (RUSI) zmobilizowane na rosyjsko-ukraińskiej granicy oddziały dzięki rozprzestrzenieniu siły ognia umożliwiają Rosji prowadzenie masowego ostrzału, który pozwoliłby armii dyktować warunki potencjalnego konfliktu. Według wspólnego śledztwa rosyjskiego Radia Wolna Europa oraz śledzącej ruchy rosyjskich sił zbrojnych organizacji Conflict Intelligence Team (CIT) od pierwszych tygodni stycznia Rosja zaczęła przerzucać jednostki Wschodniego Okręgu Wojskowego na zachód kraju. Analiza badających sprawę dziennikarzy i ekspertów wskazuje na transfer nawet do połowy potencjału bojowego położonego na dalekim wschodzie Rosji okręgu. Część z przemieszczanych BTG trafiła na Białoruś, lokalizacja pozostałych nie została ujawniona. Z przeprowadzonych przez śledczych rozmów i analizy umieszczanych w mediach społecznościowych postów, zdjęć oraz nagrań wynika, że żołnierze zostali skierowani w rejony graniczące z Ukrainą. "Terytorium Białorusi musi być brane pod uwagę jako potencjalne miejsce, z którego Rosja może rozpocząć agresję na Ukrainę" - napisano w oświadczeniu ukraińskiej armii. Z oceną zgodził się Waszyngton, który uznał, że Kreml "użył pretekstu wspólnych manewrów wojskowych (Zapad 2021 - przyp. red.) do pozostawienia na Białorusi swoich oddziałów i zwiększenia potencjału zagrażającej Ukrainie armii".
Polska wieś na Syberii przyciąga tłumy. W odległej miejscowości udało się bowiem zachować język i tradycje przodków. Do niewielkiej Wierszyny przyjeżdżają nie tylko turyści, lecz także tego artykułu dowiesz się:Dlaczego Syberia zachęca turystów i badaczyKto najczęściej odwiedza polską osadęJaki wpływ na życie tej wioski ma pandemiaSyberia kusi turystówSyberia to kraina o powierzchni ponad 10 mln km kw., w której mieści się niewielka polska osada - Wierszyna. Miejscowość jest położona ok. 140 km od Irkucka (południowa Syberia) i swoją wyjątkowością przyciąga czym tkwi jej sekret? Portal donosi, że mieszkańcy Wierszyny zachowali język swoich przodków. W związku z tym Syberia zachęca do przyjazdu zorganizowane grupy turystów. Ludmiła Wiżentas, mieszkanka polskiej osady, przyznała w rozmowie z PAP, że gdyby nie pandemia, to “chyba by codziennie ktoś tutaj był”.Wierszyna przyciąga zarówno młodszych turystów, jak i osoby starsze. Przyjezdni zostają w wiosce zazwyczaj kilka godzin, aby zobaczyć, jak żyją mieszkańcy. - Czasem przyjaźnie jakieś powstają, [...] a czasem po prostu - byli i pojechali, no i też dobrze - opowiada PAP pani Ludmiła. W wycieczkach uczestniczą również Rosjanie, dla których Syberia to po prostu część ich ojczyzny. Ich zdumienie jest ogromne, gdy słyszą, jak mieszkańcy posługują się innym z polską “enklawą”. Naukowcy badają nietypowy językMimo odległości Syberia to zachęcające miejsce również dla badaczy. Mieszkanka Wierszyny zdradziła, że wioskę odwiedzają studenci i naukowcy, którzy badają historię, język i folklor. Mieszkańcy Wierszyny posługują się bowiem polską gwarą z naleciałością języka rosyjskiego. Brzmienie jest typowo polskie, a wtrącane słowa z języka rosyjskiego zazwyczaj mają polskie końcówki. Mimo zbieżności, mieszkańcy dostrzegają różnicę z językiem, którym posługują się turyści z Polski. Nawet dzieci z Wierszyny są przekonane, że nie mówią po sprawiła, że Syberia i wyjątkowa, polska osada straciły na popularności. Jednak turystyka powoli odżywa. Wierszynę odwiedziła niedawno czeska reżyserka, która pracuje nad filmem przesiedleńcach na Syberii. Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na redakcja@
Prezydent Rosji Władimir Putin wysłał prawie 100 tys. ukraińskich uchodźców tysiące kilometrów od ich domów, aby osiedlili się w odległych zakątkach Rosji, w tym na Syberii i za kołem podbiegunowym – podaje brytyjski dziennik „The Independent”, powołując się na dokumenty Kremla. „W zeszłym miesiącu Moskwa wydała nadzwyczajny nakaz przeniesienia 95 739 osób z Federacji Rosyjskiej, Ukrainy, Doniecka i Ługańska na odległość prawie 9 tys. km od ich domów” – alarmuje gazeta. Od wybuchu wojny Rosjanie masowo porywają, przetrzymują w niewoli, torturują i przesłuchują mieszkańców ukraińskich miast. Dekret stwierdza, że „biorąc pod uwagę obecną sytuację” na Ukrainie, Federacja Rosyjska „zatwierdza przesiedlenie” obywateli na teren „podmiotów składowych Federacji Rosyjskiej” i zwraca się do władz o „zapewnienie przyjęcia” dla 95 739 osób.
polska syberia rosja odległość