Jak prawidłowo zrobić pułapkę. Budowa pułapki jest dość prosta i nie jest pracochłonna. Podczas tworzenia konstrukcji należy wziąć pod uwagę następujące zasady: Konieczne jest wykonanie skrzynki, która posłuży jako tymczasowy nowy dom dla pszczół.
Najlepsze proste ciasta dla początkujących Proste i szybkie brownie. Osoby początkujące boją się, że ciasto nie wyjdzie lub powstanie zakalec. Dlaczego nie wybrać przepisu na ciasto, w którym musi wyjść zakalec. Zakalec to niedopieczony, wilgotny fragment ciasta, który powstaje w miejscu, gdzie ciasto nie wyrosło.
Dziś obchodzimy Światowy Dzień Pszczół. Ekspert wyjaśnia, jak możemy im pomóc. Data utworzenia: 20 maja 2022, 6:00. Co więc sami możemy dla nich zrobić?
Co zrobić, żeby wprowadzić rój do ula? NIC - czyli fenomen pszczół!Żeby rój nie uciekł z ula, najlepiej pozwolić mu wejść tam samemu, żeby pszczoły myślały,
Do jej przygotowania nie potrzeba soli, a zamiast mąki pszennej należy dodać mąkę ziemniaczaną. Składniki na domową ciastolinę z mąki ziemniaczanej: 4-5 łyżek mąki ziemniaczanej, 2 łyżki płynu do prania, klej w płynie. Sposób przygotowania: Wymieszaj mąkę ziemniaczaną z płynem do prania. Dodaj 8-10 kropli kleju.
Konstrukcja poidła dla pszczół – co jest niezbędne? Jak zrobić poidełka dla pszczół, by były nie tylko estetycznie wykonane, ale także praktyczne i bezpieczne dla owadów? Pszczoły lubią udawać się w miejsca, w których są kwiaty, warto zatem postawić poidełko dla pszczół w pobliżu roślin miododajnych.
5Has. Pszczoły to jedne z najbardziej pożytecznych stworzeń, jakie spotykamy niemal każdego dnia. Ze względu na zmieniające się warunki klimatyczne, stosowanie przez człowieka oprysków i środków ochrony roślin oraz nie zawsze przemyślaną ingerencję w środowisko naturalne, stają się coraz bardziej zagrożonym gatunkiem. Warto je wspomóc w okresie suszy, zapewniając im dostęp do wody. Jak zrobić poidełko dla pszczół, by było funkcjonalne i w pełni służyło owadom? Przejdź do następnych akapitów: Poidełko dla pszczół – dlaczego jest potrzebne? Poidło dla pszczół – jak zrobić i od czego zacząć? Jak zrobić poidełko dla pszczół? Wyznacz najlepsze miejsce Konstrukcja poidła dla pszczół – co jest niezbędne? Poidło dla pszczół – jak zrobić – wykonanie krok po kroku Poidełko dla pszczół – dlaczego jest potrzebne? Pszczoły to wyjątkowo pracowite i niezbędne do zachowania równowagi ekosystemu owady, które nie tylko produkują smaczny i pełen wartości odżywczych miód, ale także zapylają rośliny – bez ich działania nie byłoby możliwe owocowanie drzew i krzewów, ich rozmnażanie i ciągły wzrost. Aby pszczoły mogły prawidłowo funkcjonować, konieczne jest stały dostęp do wody – zwłaszcza w okresie wiosenno-letnim. Większość lotów pszczół z i do ula w tym czasie odbywa się w celu zdobycia wody, a nie pokarmu – pszczoły miodne potrzebują odpowiedniej wilgotności powietrza w ulu. Woda jest niezbędna do dostatecznego nawilżenia oskórka, czyli ciała larw pszczół, które przebywają w ulu. Jeśli jest zbyt sucho, larwy wysychają i giną, co w konsekwencji prowadzi do tego, że pszczoły przestają się mnożyć. Znaczna ilość wody jest także potrzebna w gnieździe, aby zachować właściwą temperaturę, w wyniku chłodzenia powietrza przez parowanie cieczy. Poidło dla pszczół zastępuje przede wszystkim naturalne zbiorniki wodne, rzeki i stawy w miastach, gdzie w wyniku zabudowania terenu budynkami i często braku dostatecznej liczby miejsc zielonych, pszczoły nie mogą jej znaleźć. Wykończone wielogodzinną wędrówką w poszukiwaniu pożywienia i wody nie mają siły latać i giną z wycieńczenia. Poidełko dla pszczół może dać nam szansę uratować przynajmniej kilka z nich, a dodatkowo może stać się ciekawą ozdobą w ogrodzie lub sadzie. Jego samodzielne wykonanie to niewątpliwa satysfakcja i ciekawy pomysł na spędzenie czasu z bliskimi i rodziną przy jego tworzeniu. Poidło dla pszczół – jak zrobić i od czego zacząć? Jak zrobić poidełka dla pszczół w swoim ogrodzie? Zanim przystąpisz do pracy zastanów się, jakie materiały, które już posiadasz, możesz w tym celu wykorzystać. Nie musisz koniecznie kupować nowych komponentów – spróbuj użyć tego, co masz w domu – stare, nieużywane doniczki, podstawki pod kwiaty, kamyki znalezione na poboczu drogi podczas wiosennego spaceru, patyki i kawałki drewna sprawdzą się w tej roli znakomicie. Rośliny, mech oraz ziemię możesz zapożyczyć z domowego ogródka. Jeśli dysponujesz odpowiednią ilością miejsca, możesz zaprojektować kilka rozmaitych poidełek i rozstawić je w różnych miejscach w ogrodzie, by zapewnić owadom pełen komfort użytkowania i spokój. Z tak przygotowanego terenu skorzystają nie tylko pszczoły, ale także motyle, ważki, a nawet niewielkie ptaki. Jak zrobić poidełko dla pszczół? Wyznacz najlepsze miejsce Pszczoły będą chętnie korzystać z przygotowanego dla nich źródła wody, o ile będziesz pamiętać o kilku prostych zasadach. Dobrze, aby poidło dla pszczół stało w nieco zacienionym miejscu – w ten sposób zapewnisz owadom jeszcze większy komfort i dasz oczekiwane wytchnienie. Warto by pojemnik był na tyle duży, by woda z niego zbyt szybko nie parowała. Cień przedłuży żywotność i czas korzystania z skonstruowanego przez nas urządzenia. Popularny obecnie w Polsce gatunek, czyli pszczoła murarka ogrodowa, potrzebuje wody do tworzenia swoich gniazd. Dobrze jest ustawić poidełka w takich miejscach, by pszczoły miały spokój i nie groziły im jakieś naturalne lub sztuczne niebezpieczeństwa. Jeżeli posiadasz zwierzęta domowe – psy lub koty – dobrze jest tak zaprojektować ustawienie akcesoriów ogrodowych i sprzętów, by poszczególni czworonożni i skrzydlaci użytkownicy ogrodu nie przeszkadzali sobie wzajemnie. Podobnie w przypadku dzieci – warto chronić najmłodszych przed prawdopodobnym ugryzieniem owadów, dlatego poidełka mogą stać na kamieniach, podwyższeniu lub starym murku, gdzie dzieci nie mogą swobodnie sięgnąć. Konstrukcja poidła dla pszczół – co jest niezbędne? Jak zrobić poidełka dla pszczół, by były nie tylko estetycznie wykonane, ale także praktyczne i bezpieczne dla owadów? Pszczoły lubią udawać się w miejsca, w których są kwiaty, warto zatem postawić poidełko dla pszczół w pobliżu roślin miododajnych. Należą do nich facelia błękitna, chaber bławatek i lebiodka pospolita, sadzi się je na przełomie marca i kwietnia. Ze względu na swój atrakcyjny wygląd oraz zapach, przyciągają do siebie owady, w tym także pszczoły, a na tym przecież nam zależy. Poidło dla owadów różni się nieco konstrukcją od poidełka dla ptaków. Płaska miska z woda może być niebezpieczna dla pszczół, które chcąc usiąść na krawędzi naczynia, mogą się topić. Z tego względu warto postarać się o stworzenie takiego pojemnika, który będzie jak najwierniej odwzorowywał naturalne warunki bytowania owadów w przyrodzie. Poidło dla pszczół – jak zrobić – wykonanie krok po kroku Chcesz udekorować swój ogród, a przy okazji uratować zwierzęta? Podpowiadamy krok po kroku, jak tego dokonać! Krok pierwszy – wybór naczynia Konstrukcja poidła dla pszczół opiera się na płaskim i dość płytkim pojemniku lub naczyniu – do wyboru masz stare, kolorowe garnki, podstawki, mosiężne lub metalowe miski, kubki i talerze. Lepsze jest naczynie szerokie, płaskie, niż wysokie, z głęboką wodą. Możesz użyć wiekowego kosza na owoce, zniszczonej wanienki, skrzynki na warzywa i wielu innych pojemników. Ważne, aby pojemnik nie przeciekał i nie był pokryty substancjami, które mogłyby zaszkodzić pszczołom i wchodzić w niebezpieczne reakcje chemiczne pod wpływem słońca lub wody. Poidło dla owadów możesz wykonać ze starych desek lub stworzyć je w na stałe zamontowanej starej skrzynki lub pojemniku. Jeśli korzystasz z drewna, konieczne jest stworzenie warstwy izolacyjnej z folii, starej reklamówki lub grubej pokrywy lakieru. Możesz pokusić się o użycie niskiego słoika lub starego, przeznaczonego do wyrzucenia akwarium – pamiętaj jednak, ze szkło szybko się nagrzewa i może niebezpiecznie podnosić temperaturę wewnątrz poidła. Krok drugi – zaplanuj wyposażenie Gdy już wybrałeś naczynie lub pojemnik, który posłuży Ci do stworzenia poidełka dla pszczół, motyli i trzmieli, czas na urządzanie prawdziwego królestwa. Tu z pomocą mogą przyjść najmłodsi domownicy – aby owadom łatwo było korzystać z urządzenia, mogły na spokojnie przysiąść na kamieniach lub roślinach i zabrać tyle wody, ile potrzebują, warto zgromadzić elementy o różnej strukturze i zróżnicowane pod względem kształtu, rozmiaru oraz płaszczyzny. Co zatem wybrać? Do poidełka pasują różne, chropowate i stosunkowo płaskie kamienie, przydadzą się szyszki, patyki, kawałki roślin oraz kora. Dekoracyjnie będą wyglądały rośliny, które lubią wodę, możesz na dnie naczynia wsypać nieco ziemi i piasku i w nich posadzić trawy lub kwiaty, tworząc w doniczce ciekawy mikrosystem. W roli komponentów, które zatrzymują wodę i są wygodne do korzystania przez pszczoły, należy mech. Możesz też ubogacić całość kolorowymi tasiemkami, wstążkami, przewiązanymi wokół doniczek, dzieci mogą umieścisz ozdobne figurki, samodzielnie wykonane z gipsu lub plasteliny, lub zabawne drewniane bądź tekturowe drogowskazy dla owadów, na których mogą przysiąść, by odpocząć. Wiele zależy od indywidualnych preferencji, a także stylu i rodzaju aranżacji ogródka bądź sadu, na którą się zdecydowałeś. Krok trzeci – właściwe rozmieszczenie Poidełka dla owadów mogą stać obok siebie lub być rozstawione w różnych kątach ogrodu. Postaw je w narożnikach, w pobliżu kwitnących drzew i krzewów, z dala od bezpośredniego wejścia do domu lub wysokich drzew, na których ptaki zbudowały swoje gniazda. Zapewnij owadom łatwy dostęp, część pojemników możesz nieco ukryć pod liśćmi roślin, inne ustaw na widoku lub schowaj między dekoracyjnymi kamieniami. Uprzedź najmłodszych domowników, by nie zbliżali się bez opieki dorosłych do poideł i nie odganiali w sposób agresywny owadów – dzięki temu będą mogli obserwować pracę i zachowania pszczół, bez obawy o użądlenie. To także dodatkowa zachęta dla samych skrzydlatych użytkowników, którzy z większą chęcią przylecą do sadzawki. Krok czwarty – ciesz się ogrodem przyjaznym zwierzętom Obserwacja przyrody z perspektywy własnego zieleńca to prawdziwa gratka nie tylko dla dzieci, ale także dla dorosłych. Jeśli posiadasz niewielki trawnik, a Twoje mieszkanie znajduje się z dala od terenów zielonych, rozważ przygotowanie zacisznego, dającego chłód i spokój miejsca, przyjaznego owadom, ptakom i małym zwierzętom miejskim. W ogrodzie warto umieścić nie tylko poidełko dla owadów – zaplanuj przestrzeń dla ptaków miejskich – gołębi, wróbli, szpaków lub kosów. Zobacz jak samodzielnie zrobić poidełko dla ptaków. W przypadku latających wędrowców, możesz użyć nieco wyższych naczyń, wiaderek lub starych misek, ptaki poradzą sobie z nimi bez trudu. Wiecej na ten temat przeczytasz tutaj. Pamiętaj o regularnym uzupełnianiu wody, gdyż zwierzęta szybko się uczą, gdzie powinny powracać, gdy poczują głód lub pragnienie. Jeśli dysponujesz odpowiednią ilością miejsca, posadź w ogrodzie drzewo, które szybko urośnie, da cień i zapewni miejsce na zbudowanie gniazda większym ptakom miejskim. Możesz też zaplanować obsadzenie winoroślą lub żywopłotem ogrodzenia, a także pozwolić swobodnie piąć się bluszczom – dzięki temu zapewnisz schronienie wróblom, sikorkom i mazurkom. Tak zaprojektowany ogród lub sad to nie tylko przyjemność spędzania wolnego czasu w niepowtarzalnym towarzystwie, ale także szansa na zobaczenie tego, co w pogoni za codziennymi obowiązkami rzadko nam się udaje i umyka w natłoku spraw. Poidełka dla pszczół i innych owadów to nie tylko oryginalny i modny pomysł na upiększenie przydomowego terenu lub dekorację podwórka – to nauka empatii dla najmłodszych, pomysł na wspólne spędzanie czasu z rodziną i prosty sposób, aby wspomagać naszą planetę. Zrób samodzielnie poidło dla owadów i zostać odkrywcą przyrody!
Naturalny pokarm węglowodanowy pszczół to miód. Wytwarzają go pszczoły z nektaru i spadzi. Nektar wydzielają kwiaty roślin by przywabić pszczoły, żeby te zapyliły kwiaty. W „interesie” roślin leży więc wytworzenie jak największej ilości nektaru, gdyż kwiaty obficie nektarujące będą chętniej odwiedzane przez pszczoły i zostaną lepiej zapylone. Zaś pszczoły zgromadzą więcej miodu i będą miały większe szanse przeżycia. Dzięki czemu w kolejnym sezonie znów zapylą kwiaty rośliny nektarującej. To cudowne zjawisko współpracy różnych gatunków, zwane symbiozą, jest podstawą istnienia świata żywych organizmów. Dokarmianie miodem Rzadko jest używany przez pszczelarzy do karmienia pszczół, ponieważ jest droższy od innych pokarmów zastępczych. Miód nie zawsze jest najlepszym pokarmem, gdyż użyty jako pokarm zimowy może krystalizować i pszczoły będą miały trudności z jego pobieraniem. Miód spadziowy zawiera wielocukry i składniki mineralne, które nie są trawione przez pszczoły. Będą one szybko wypełniać jelita proste zimujących pszczół, co spowoduje problemy w czasie zimowli. W miodzie mogą się znaleźć przetrwalniki mikroorganizmów wywołujących choroby pszczół dorosłych i czerwiu : nosemę, zgnilec, kiślicę i grzybicę otorbielakową. Zanim pszczoły zaczęto dokarmiać cukrem i innymi pokarmami, odżywiały się one tylko miodem i nikt nie uzupełniał ich zimowych zapasów. Z pewnością nie stanowiło to dla nich większego problemu, ale pamiętajmy, że pszczoły żyjące w naturalnych warunkach intensywnie się roiły. Ewentualne zimowe straty wynikłe z braku pokarmu lub jego niewłaściwej jakości już w następnym sezonie były szybko odbudowywane. Cukier Od ponad stu lat do karmienia pszczół używany jest cukier, czyli spożywcza sacharoza. Badania wykonane przez polskich naukowców w latach 70-tych XX wieku wykazały, że na cukrze pszczoły nie gorzej zimują niż na miodzie. Czasem nawet lepiej, gdy brano pod uwagę miód spadziowy lub szybko krystalizujący. Cukier podaje się pszczołom w formie syropu, najczęściej wykonanego w proporcji wagowej (cukier : woda) 1 : 1, 3 : 2 lub 2 : 1. Sacharoza jest rozkładana przez enzymy znajdujące się w ślinie pszczół do cukrów prostych glukozy i fruktozy, które są wchłaniane w jelicie prostym pszczoły. Cukier jest więc całkowicie przez pszczoły trawiony i nie obciąża przewodu pokarmowego. Nie zawiera przetrwalników chorób. Od wielu lat trwają wśród naszych pszczelarzy dyskusje nad jakością cukru dostępnego na rynku i ewentualną szkodliwością dodatkowych substancji, które mogłyby się dostać do niego w procesie produkcji. Historia tych rozważań sięga lat 70 – tych XX wieku, kiedy ze względu na trudności rynkowe pszczelarze otrzymywali oprócz czystego, wysokiej klasy cukru spożywczego różne odpady magazynowe, często zawierające zanieczyszczenia mechaniczne i chemiczne. Dyskusje się nasiliły w pierwszej dekadzie XIX wieku, wraz z pojawieniem się zjawiska masowego ginięcia rodzin pszczelich, które nie omija też polskich pasiek. Uwaga dyskutantów zwrócona jest też na zagadnienie „słodkości” cukru, czyli zawartości w nim czystej sacharozy, dodatku soli kuchennej (chlorek sodu, NaCl), a także obecności owadobójczych substancji z grupy neonikotynoidów. Sól miałaby się dostawać do cukru w procesie produkcji stosowanym obecnie przez niemieckie cukrownie, jako komponent do wybielania cukru. Według wielu pszczelarzy, absolutnie nie znających technologii produkcji cukru, wcześniej, gdy cukrownie były w polskich rękach, do wybielania używane było wapno, które pszczołom nie szkodziło. Oczywiście jest to bardzo uproszczone pojmowanie zagadnienia i nie znalazło potwierdzenia w jakichkolwiek badaniach. Środki ochrony roślin miałyby przenikać do cukru z zapraw nasiennych, stosowanych do systemicznego zwalczania szkodników buraka, głównie mszyc. Stąd wielu pszczelarzy jest przekonanych, że straty w pogłowiu polegające na zniknięciu pszczół z uli w okresie jesiennym lub wczesnowiosennym są spowodowane złą jakością cukru. Niestety, żaden ośrodek badawczy nie przeprowadził analizy cukru używanego przez pszczelarzy do karmienia pszczół. Żadna organizacja czy grupa pszczelarzy nie zleciła takich badań. Jakość cukru dostępnego na rynku nadal jest tematem dyskusji, amatorskich dociekań i pomówień. Obecnie dla tych pszczelarzy, którzy nie są pewni jakości cukru spożywczego dostępnego na rynku, firmy zajmujące się obsługą pszczelarstwa oferują cukier dla pszczół, na przykład w firmie Łysoń produkt o nazwie „Cukier Paszowy” Nierzadko pszczelarze, którzy stracili pszczoły i nie potrafili odnaleźć tego przyczyny, po odbudowaniu pasieki zaczęli karmić pszczoły gotowymi syropami oferowanymi jako syropy pszczelarskie. Syropy W pierwszych latach XXI wieku na polskim rynku pszczelarskim pojawiły się firmy oferujące gotowe syropy do karmienia pszczół. Oferta tych pokarmów cały czas się poszerza i obecnie pszczelarze mają duży wybór syropów pszczelarskich. Te produkty mają w swoim składzie cukry proste: glukozę i fruktozę, dwucukier sacharozę, oprócz tego niektóre zawierają pewną ilość dwucukru maltozy i trójcukru maltotriozy. Syropy te są produkowane ze skrobi zbożowej (pszenica, kukurydza) lub z cukru buraczanego i trzcinowego. Firma Łysoń ma w swojej ofercie syropy pszczelarskie Apikand Syrop, Apikand Premium Syrop Cukrowy, Apiinwert, Apifortuna, Ambrosia, BeeFood Plus. Pszczoły bardzo chętnie pobierają gotowe syropy. Enzymy wydzielane w przewodzie pokarmowym pszczół rozkładają dwu- i trójcukry zawarte w syropach, dzięki czemu pasze te są całkowicie trawione. Tak jak w cukrze, w tych syropach nie ma przetrwalników wywołujących choroby pszczół. Nie było tutaj podejrzeń co do zawartości szkodliwych substancji pochodzących ze środków ochrony roślin. Pszczelarze zaobserwowali, że podawanie gotowych syropów mniej pobudza pszczoły i w czasie karmienia nimi nie dochodzi do rabunków. Przeżywalność pszczół zimowanych na syropach jest 100-procentowa, pod warunkiem właściwego przygotowania rodzin do zimy i ich absolutnej zdrowotności. Niewątpliwą zaletą syropów jest to, że są już gotowe do użycia, podczas gdy cukier trzeba rozpuszczać w wodzie, co w pasiekach nie posiadających odpowiednich do tego urządzeń jest czynnością pracochłonną. Zawartość wody w gotowych syropach mieści się w granicach 23 – 30%, dzięki czemu pszczoły przenoszące go z podkarmiaczek do plastrów wydatkują mniej energii do jego zagęszczenia. Natomiast przy użyciu najczęściej stosowanego syropu cukrowego o proporcji cukru do wody 3 : 2 aż 10% cukru jest zużywane na wytworzenie energii potrzebnej do odparowania nadmiaru wody. Zdarza się, że pszczoły znikną jesienią lub na przedwiośniu, względnie w środku gniazda zginą z głodu, podczas gdy w skrajnych plastrach jest zapas, który skrystalizował. Pszczelarz wyciąga błędny wniosek, że to syrop był przyczyną strat w pasiece, podczas gdy niepowodzenie w zimowli spowodowała warroza lub niewłaściwe dopasowanie wielkości gniazda do siły rodziny. Wiele takich przypadków się zdarzyło od początku stosowania gotowych syropów w naszych pasiekach, zdarza się to i dziś, również przy karmieniu cukrem. Niestety nikt kompetentny nie bada przyczyny upadku rodzin w pasiece: czy był to niewłaściwy pokarm, czy też pszczoły zginęły na skutek błędów w gospodarce i chorób. Zanim cokolwiek można było sprawdzić, pszczelarz „posprzątał” w pasiece wszem i wobec głosząc, że pszczoły padły bo zaszkodził im syrop lub cukier. Podkarmiaczki Syrop cukrowy i gotowe syropy podaje się pszczołom w podkarmiaczkach. Najbardziej są rozpowszechnione podkarmiaczki boczne, czyli ramkowe. Najwygodniejsze są podkarmiaczki powałkowe. Swoje zalety mają też podkarmiaczki dennicowe, umieszczane w głębokich dennicach wielofunkcyjnych. Syrop do podkarmiaczek najczęściej nalewa się ręcznie z większego pojemnika (wiadro, konewka). Można zadawanie syropu usprawnić nalewając go wężem bezpośrednio ze zbiornika umieszczonego na samochodzie. Będzie to możliwe wtedy, gdy do każdego ula w pasiece da się podjechać samochodem. Niekiedy pszczelarze próbują skonstruować systemy węży do nalewania syropu do każdego ula, by wyeliminować uciążliwe nalewanie ręczne. Na razie te próby nie wyszły poza fazę eksperymentów. Bardzo usprawnia proces karmienia podanie syropu w wiadrze ustawionym na powałce. Wiadro ustawia się do góry dnem, a w pokrywie wykonane jest kilkanaście otworów, przez które pszczoły pobierają syrop. Otwory powinny mieć średnicę nie większą niż 1,5 mm. Firma Łysoń oferuje syrop w 10 – litrowych wiadrach, z pokrywami, w których są już otwory. Zaklejone są one folią, którą zdejmuje się przed umieszczeniem wiadra na powałce. Najłatwiej karmienie przy użyciu wiadra przeprowadzić w ulu wielokorpusowym: wiadro ustawia się na powałce po wyjęciu „pajączka” z środkowego otworu wentylacyjnego, w pustym korpusie nadstawkowym, przykrytym daszkiem. Karmić przy pomocy wiadra można tylko silne rodziny, które w ciągu 1 – 3 dni pobiorą wszystek syrop. W wiadrze nie może być żadnych otworów, oprócz tych do pobierania syropu przez pszczoły, gdyż syrop będzie za szybko wypływał i pszczoły nie zdążą go pobrać. Każdorazowe podanie pszczołom syropu wywołuje u nich odruch poszukiwania źródła pożytku. Podkarmione pszczoły robią się bardzo aktywne, a jednocześnie osłabia się ich czujność jeśli chodzi o obronę własnego gniazda. Dlatego po nakarmieniu pszczół może dochodzić do rabunków. Lepiej więc karmić pszczoły wieczorem, o zmroku. Gdy zrobi się ciemno, pszczoły nie będą latać, a do rana zagospodarują podany syrop. Pszczoły pobudzone karmieniem mogą być agresywne w stosunku do pszczelarza i postronnych osób. Jeśli więc pasieka znajduje się blisko domów lub miejsc uczęszczanych przez ludzi, karmienie należy przeprowadzić wieczorem. Miód w zapasach zimowych Wśród większości pszczelarzy dominuje przekonanie, że pewien udział naturalnego miodu w zapasach zimowych wpływa korzystnie na efekt przezimowania pszczół, a szczególnie na wczesnowiosenny rozwój rodzin. Wynikać by to miało z obecności ziaren pyłku w zapasach, dzięki czemu pszczoły odpowiedzialne za wychów wiosennego pokolenia robotnic są lepiej odżywione, co wpłynie korzystnie na kondycję wykarmionych przez nie młodych pszczółek. Pokarm białkowy jest niezbędny rodzinie wychowującej czerw, ale powinien pochodzić z zapasów pierzgi. W gnieździe zimującej rodziny muszą być zapasy pierzgi, która będzie wykorzystana do karmienia pierwszego czerwiu jeszcze zanim pszczoły zdążą przynieść pyłek z wiosennych pożytków. Silna rodzina, zimująca na 10 plastrach, powinna posiadać 2 ramki pierzgi. Należy na to zwrócić uwagę przy układaniu gniazd na zimę, przed rozpoczęciem uzupełniania zimowych zapasów, jeszcze w sierpniu. Wrażenie, że przy niewielkim udziale miodu w zapasach zimowla przebiega lepiej wynika z lepszych warunków pokarmowych w okresie letnim, w poprzednim sezonie. „Wianek” miodu w górnej części plastrów w zimującej rodzinie pochodzi z lipcowego i sierpniowego pożytku. Rodziny pszczele utrzymywane w terenie, gdzie w tym czasie jest pożytek rozwijają się równomiernie i do zimy pójdą w dobrej kondycji. Natomiast tam, gdzie po ostatnim miodobraniu wykonanym w pierwszej połowie lipca (po lipie) żadnych pożytków już nie ma, rozwój rodzin zostaje zahamowany. Pszczoły głodują przez ponad miesiąc, czerwienie matek jest niewielkie lub całkiem ustaje. Rodziny zaczną się rozwijać dopiero wtedy, gdy pszczelarz uzupełni zimowe zapasy, w drugiej połowie sierpnia. To za późno, gdyż w składzie zimującej rodziny powinny dominować pszczoły wychowane z jajeczek złożonych wcześniej, w lipcu i pierwszej połowie sierpnia. Rodzina do której w tym ważnym letnim okresie nie ma dopływu pokarmu, do zimy pójdzie słaba. Oczywiście w plastrach nie będzie też „wianuszków” naturalnego miodu, bo pszczoły nie miały go skąd przynieść. Ciasto Do karmienia pszczół używa się też ciasta, które można wykonać we własnym zakresie lub kupić gotowe. Dostępne w Firmie Łysoń ciasta dla pszczół są idealnym pokarmem, który można użyć zarówno do uzupełniania zapasów w trakcie sezonu, jak i do karmienia rodzin na zimę. W ofercie znajdziemy różne rodzaje ciast: Apikand Ciasto, Apikand Premium Ciasto, Bee Fonda, Bee Fonda Extra (z tymolem i witaminami), Apifonda, Ambrosia, Api Food Mix. Najczęściej pszczelarze są zainteresowani ciastem wczesną wiosną, kiedy w rodzinach przy przedłużającej się zimie może brakować zapasów. Takie ciasto podaje się wtedy pszczołom w formie „placka”, kładzionego na górne listewki ramek. Z reguły porcja 1,5 – 3 kg wystarcza, by rodzina doczekała pojawienia się pierwszych pożytków. W ten sposób podaje się też ciasto w celu przyspieszenia rozwoju rodzin. Dopływ pokarmu prowadzi do zwiększenia wychowu czerwiu. Można pszczoły karmić ciastem na zimę. W drugiej połowie sierpnia w ulu (nad gniazdem, w dodatkowym pustym korpusie) umieszcza się kilkunastokilogramową bryłę ciasta. Pszczoły w ciągu kilku dni ciasto pobiorą i przeniosą do plastrów. W sprzedaży oprócz zwykłego ciasta są też pokarmy z dodatkiem witamin, pyłku kwiatowego i drożdży. Ale podstawą żywienia pszczół jeśli chodzi o dostarczanie białka, witamin i mikroelementów jest pyłek, zgromadzony w plastrach w formie pierzgi. Na wykarmienie jednej larwy pszczoły zużywają aż pół komórki pierzgi. Od wczesnej wiosny wychowywane są tysiące pszczół. Rodzina pszczela w ciągu roku spożywa ponad 30 kg pyłku, a jest to pokarm, którego dotąd niczym nie udało się zastąpić. Ciasto dla pszczół pszczelarz może wykonać we własnym zakresie. Robi się je z cukru – pudru i płynnego miodu, w proporcji cukier : miód jak 3 : 1 do 5 : 1. Zamiast miodu można wykorzystać gotowy syrop pszczelarski. Syropy są tańsze od miodu i nie ma wtedy zagrożenia przeniesienia czynników powodujących choroby zakaźne, które mogą się znajdować w miodzie z obcej pasieki. Do napełniania klateczek wysyłkowych używa się ciasta bardziej gęstego, do podkarmiania rodzin przez położenie ciasta na powałce służy ciasto średniej gęstości. Do karmienia w podkarmiaczkach stosuje się ciasto rzadkie. Obecnie ciasto robi się „na zimno”, ale kilkadziesiąt lat temu propagowano mieszanie cukru – pudru z miodem w wysokiej temperaturze. Ta metoda nie ma żadnego uzasadnienia ekonomicznego ani praktycznego. Wygodnym urządzeniem do wytwarzania ciasta jest Nierdzewny mieszalnik do ciasta (nr kat. W0133), oferowany przez firmę Łysoń. Do ciasta nie należy dodawać substancji będących paszami dla zwierząt wyższych: mączek z nasion roślin wysokobiałkowych, mleka w proszku, suszonych drożdży. Produkty te nie są trawione przez pszczoły. Do wykonania ciasta używa się bardzo drobnego cukru – pudru. Gruby cukier nie wytworzy właściwej mazistej konsystencji w cieście i nie będzie przez pszczoły spożywany, lecz zostanie przez nie usunięty. Gotowe ciasto należy przechowywać w foliowych opakowaniach lub szczelnie zamkniętych pojemnikach, takich jak na miód. Zależnie od wilgotności powietrza ciasto może chłonąć wodę i się rozrzedzi lub może wyschnąć na kamień. Karmienie suchym cukrem Z myślą o uproszczeniu karmienia pszczół, już w latach 60-tych XX wieku próbowano karmić pszczoły cukrem lekko zwilżonym wodą. Próby te nie wyszły poza fazę eksperymentów, ponieważ pszczoły pobierały tylko tę część cukru, która się rozpuściła w wodzie, a pozostały wyrzucały z gniazda. Obecnie niektórzy pszczelarze – racjonalizatorzy próbują karmić pszczoły suchym cukrem zwilżonym lekko wodą, z dodatkiem octu winnego, który dodaje powstałej masie nieco plastyczności. Taką masę cukrową umieszcza się w osiatkowanej z jednej strony ramie (średnica oczek siatki od 0,5 do 2 cm) i kładzie na górnych beleczkach ramek w okresie wczesnowiosennym lub nawet zimą w rodzinach, gdzie mógł się skończyć zapas. Pszczoły pobierają cukier korzystając ze skraplającej się wilgoci pochodzącej z powietrza ulowego. Najlepiej jest jednak wtedy, gdy zapasów zimowych jest dostatecznie dużo i nie ma potrzeby ratowania pszczół przed głodem.
Zapisz do książkiDodaj do ulubionychCzytaj później ... 20 Komentarzy Użądlenie pszczoły (po niemiecku Bienenstich) należy do klasyków wśród niemieckich wypieków. Jest to ciasto drożdżowe, pieczone na dużej blasze pokryte pyszną, skarmelizowaną polewą migdałowo- miodową i przełożone waniliowym kremem. Nietypowe nadzienie jak na ciasto drożdżowe prawda? Klasyczny Bienenstich to ciasto drożdżowe. Natomiast na nadzienie istnieje wiele różnorodnych przepisów. Może to być bita śmietana, masa maślana lub budyniowa. Ja wybrałam masę budyniową. Jest smaczna, a zarazem stabilna i pasuje do ciasta drożdżowego. Jego dużą zaletą jest to, że smakuje najlepiej na drugi dzień po przygotowaniu. To też jest nietypowe dla ciasta drożdżowego ;) Składniki: Ciasto drożdżowe: 500 g mąki pszennej 30 g świeżych drożdży 50 g cukru 250 ml mleka 2 jajka (rozmiar M) 50 g masła Polewa migdałowa: 5 łyżek miodu 100 g masła 125 g cukru 200 g migdałów w płatkach Masa budyniowa: 2 budynie waniliowe bez cukru (każdy po ok. 40 g) 750 ml mleka 80 g cukru 250 g masła, temperatura pokojowa Sposób przygotowania: Przygotować ciasto drożdżowe: Masło roztopić. Odstawić na bok. Mąkę wsypać do dużej miski, zrobić w środku wgłębienie i wkruszyć drożdże. Dodać cukier i lekko ciepłe mleko. Składniki w środku lekko zamieszać i przysypać lekko mąką z brzegów. Przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na ok. 10- 15 minut do wyrośnięcia. Następnie dodać jajka i roztopione masło. Zagnieść ciasto. Miskę z ciastem przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok. 30 minut. Przygotować polewę migdałową: Miód, masło i cukier podgrzać, ciągle mieszając, aż wszystkie składniki się połączą. Dodać migdały, zagotować i odstawić do wystygnięcia. Wyrośnięte ciasto rozłożyć na dużej blasze z piekarnika (ok. 30x 40cm) wyłożonej papierem do pieczenia. Na cieście rozłożyć równomiernie polewę migdałową. Ciasto piec w nagrzanym piekarniku ok. 30 minut w temperaturze 200°C, grzałka góra- dół. Po upieczeniu pozostawić do ostygnięcia. Przygotować masę budyniową: Większą część mleka zagotować z cukrem. Pozostałe mleko wymieszać dokładnie z budyniami w proszku. Dodać do gotującego się mleka, szybko mieszając trzepaczką, aby nie powstały grudki. Od zagotowania, gotować ok. 1 minuty ciągle mieszając, aż budyń zgęstnieje. Pozostawić do ostygnięcia. Miękkie masło utrzeć mikserem na jasną, kremową masę. Dalej miksując, dodawać stopniowo chłodny budyń. Chłodne ciasto pociąć na 4 części (przez środek wzdłuż i wszerz). Każdą część przeciąć na pół, oddzielając górną od dolnej części ciasta. (Można od razu całe ciasto przeciąć na dwa duże blaty, ale ponieważ całe ciasto jest bardzo duże, najłatwiej jest je podzielić najpierw na 4 części i dopiero przeciąć na pół). Górną część ciasta (z polewą migdałową) pokroić na kawałki. Dolne części ciasta posmarować masą. Na masie ułożyć kawałki ciasta z polewą migdałową. Ciasto wstawić do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na noc. Następnie ciasto pokroić na kawałki. Źródło: Przepis na ciasto drożdżowe i polewę pochodzi z książki: "Backvergnügen wie noch nie". Kuchnia: Niemiecka Całkowity czas przygotowania: ok. 4 godzin Ilość porcji: ok. 24 Trudność: średnia Koszt: średni Poprzez wysłanie formularza z komentarzem wyrażają Państwo zgodę na zapisanie w naszej bazie następujących danych: podanego imienia, adresu email (jeśli został podany) oraz treści komentarza. Dane te nie będą przekazywane żadnym innym podmiotom. Na Państwa prośbę mogą uzyskać Państwo wgląd do danych zapisanych na naszym serwerze dotyczących Państwa osoby jak również zażądać usunięcia wysłanego komentarza. Więcej informacji na podstronie Polityka prywatności.
Czytając różne posty na FCB widzę, że niektórzy entuzjaści pszczelarstwa ekstremalnego podają już ciasto pszczołom. Są też tacy, którzy są po przeglądzie pasiek...pytam po co i na co? Piszę ten post ku przestrodze młodych i niedoświadczonych pszczelarzy, którzy mogą pomyśleć, że takie postępowanie jest standardem. Pszczoły można podkarmić wcześniej ciastem lub położoną poziomo ramką tylko wtedy gdy naprawdę tego potrzebują. Jednka tutaj ciśnie się pytanie: co pszczelarz robił we wrześniu????? W innych przypadkach pamiętajcie, że bardziej im szkodzimy w spokojnej zimowli niż pomagamy. Ciasto pobudzająco można poddać ale po oblocie wiosennym. Podzielcie się swoimi spostrzeżeniami,
Istnieje kilka sposób na przeprowadzenie zakarmiania zimowego pszczół. To samo dotyczy ich wiosennej stymulacji. Można wykorzystywać do tego celu rozmaite produkty. Opcją pewną i bezpieczną jest zakarmianie pszczół ciastem. Pokarm ten ma wiele zalet. Jedną z nich jest to, że pod wieloma względami jest uniwersalny. Kiedy podawać pszczołom ciasto? Wtedy, gdy zachodzi taka potrzeba. Można to robić przygotowując pszczoły do nowego sezonu. Karmienie ciastem w okresach schyłku lata i początków jesieni jest opcją bezpieczną. Podanie stałego produktu nie powoduje rabunków jakie można wywołać stosując syrop cukrowy, bez względu na jego gęstość. Z myślą o karmieniu zimowym owadom podać należy co najmniej 15 kg ciasta. Dokładna jego ilość uzależniona powinna być od siły rodziny pszczelej i dobrze, jeśli uwzględnia różnice w gospodarowaniu zapasami zimowymi wynikającymi z odmienności rasowych. Dla oszczędnych linii rasy kraińskiej 15 kg pokarmu podanych w końcówce sierpnia może okazać się zupełnie wystarczające. Z kolei plennym pszczołom linii Buckfast rekomendowałbym podanie najlepiej 20 kg ciasta. Obecnie na rynku dostępne są opakowania zawierające 15 kg blok tego typu pokarmu. Umieszcza się go bezpośrednio na gnieździe i zabezpiecza folią przed zbyt szybkim obsychaniem. Pszczoły stopniowo pobierają taki pokarm i składają go w ciekłej postaci w komórkach plastrów na których będą zimować. Do zakarmiania zimowego najlepiej przeznaczyć jest ciasto węglowodanowe bez dodatków. Taką karmę zamienią one w energię potrzebną do wytrwania do wiosny. Na tym etapie sezonu z taką samą korzyścią dla pszczół stosować można ciasta poporcjowane po 1 kg czy 2,5 kg, zamknięte w jednostkowych opakowaniach. Jednakże ze względu na zwiększony nakład pracy związany z usuwaniem z uli pustych torebek i wkładaniem pełnych nie jest to celowe. Pomimo starań i trosk zdarza się, że w niektórych rodzinach w końcu zimy czy wczesną wiosną brakuje pokarmu. To czas, w którym nie występuje on także w środowisku naturalnym, więc owady nie mają możliwości uzupełnienia zapasów. W takiej sytuacji, gdy pszczelarz decyduje się na ratowanie rodziny pszczelej od śmierci głodowej także najlepiej sprawdzi się ciasto. Podane albo wprost na gniazdo albo na powałkę w taki sposób, by owady miały do niego dostęp będzie stanowić żelazną rezerwę i w razie potrzeby w cieplejsze dni pszczoły będą je pobierać. Czasem pasiecznicy decydują się w niektóre lata na podanie w ten sposób porcji ciasta o masie 0,5 kg – 2,5 kg wszystkim rodzinom w pasiece. W efekcie część z nich bardzo szybko zużywa ten pokarm. Inne z kolei albo wcale się nim nie interesują albo pobieranie odbywa się bardzo powoli. Choćby tylko ze względu na oszczędność czasu wynikającą z uniknięcia przeglądu wszystkich gniazd pod kątem kontroli zapasów takie działanie ma sens. Ale są przecież i inne plusy. Dodatkową zaletą takiego działania jest nieingerowanie, niewychładzanie gniazd zimowym przeglądem w sytuacji, gdy pogoda w lutym czy marcu wglądowi do uli kompletnie nie sprzyja. Stymulujące zakarmianie wiosenne Czasem, zwłaszcza w pasiekach wykorzystujących pożytki wczesne, takie jak mniszek pospolity czy rzepak ozimy, konieczne staje się przeprowadzenie zabiegów stymulujących rozwój wiosenny. Przeciągająca się zima, utrzymujące się długo niskie temperatury w ciągu marcowych i kwietniowych dżdżystych i wietrznych dni sprawiają, że młodej pszczoły w rodzinach przybywa powoli. Nieubłagalnie zaś zbliża się okres kwitnienia wspomnianych roślin. W tej sytuacji także warto sięgnąć po ciasto. Dopływ wziątku do gniazd zdopinguje owady do szybszej budowy licznej populacji. Efekt działania ciasta wiosną potęguje dopływ pyłku z najwcześniejszych, choćby wiatropylnych gatunków takich jak leszczyna czy olcha. Bardzo korzystnie na rozwój rodziny wpływa także pylenie wierzb w połączeniu z dopływem pokarmu węglowodanowego z ciasta. Na tym etapie sezonu można jednak pokusić się o wprowadzenie do użytku pokarmów z różnymi dodatkami. Mogą to być na przykład witaminy, które ogólnie wzmocnią kondycję pszczelich rodzin. Można także zaaplikować ciasta z dodatkiem substancji wspierających zdrowotność owadów w przypadku wystąpienia którejś z groźnych chorób, takich jak nosemoza czy warroza. W przypadku wykorzystywania ciast do stymulacji wiosennego rozwoju także stosuje się mniejsze porcje. Zazwyczaj jest to 1-1,5 kg pokarmu na rodzinę pszczelą. Specjalistyczne ciasto dla pszczół znajduje zastosowanie także w tych pasiekach, gdzie wykonuje się odkłady pszczele. Tworząc takie rodziny pszczelarz zazwyczaj wyposaża je w niezbędny zapas pożywienia. Wskutek nieprzewidywalnego rozwoju warunków pogodowych zdarza się jednak, że zachodzi konieczność interwencyjnego dokarmienia młodych społeczności pszczelich. Liczba zbieraczek w nich bywa bowiem niewystarczająca do zapewnienia dostatecznego dopływu pożywienia do uli. Ciasto, które nie prowokuje rabunków, jest w takim wypadku wariantem najbezpieczniejszym. Jednorazowa aplikacja 1-2,5 kg porcji gotowego ciasta jest szybka i wygodna. Jest także rozwiązaniem wystarczającym. Odkładowe rodziny pszczele zyskują bowiem czas: liczba pszczół zdolnych do gromadzenia pokarmu poza ulem wzrasta, więc gdy pogoda się poprawi, będą one w stanie zapewnić społecznościom odpowiednie warunki do przemienienia się w pełnowartościowe produkcyjne rodziny pszczele. Po jakie ciasta sięgnąć? W ofercie firmy Łysoń znaleźć można szeroki katalog produktów do zakarmiania zimowego pszczół oraz wiosennej stymulacji, czy letniego karmienia interwencyjnego. Pszczelarz wybierać może wśród produktów o zróżnicowanych kompozycjach cukrów oraz sposobie pakowania. W gronie ciast występujących w 15 kg blokach dostępne są trzy z nich: Apikand, Apikand Premium oraz Apifonda. Na pierwszy produkt składa się przede wszystkim sacharoza, której ma on w swym składzie 76,8%. Ogólna suma cukrów w tymże produkcie to 79,8%. Apikand Premium charakteryzuje się podniesioną zawartością fruktozy wobec standardowej receptury. W udoskonalonym produkcie znajdziemy jej 4,3%. Nieco więcej jest także glukozy. Cukier ten ma udział wynoszący 2,6% w ogólnej kompozycji ciasta. Także i w przypadku Apikand Premium dominującym cukrem jest sacharoza. Stanowi ona 73% składu pokarmu a ogółem suma cukrów wynosi 80,2%. Oba te produkty dostępne są w sztywnym, tekturowym opakowaniu, które zapobiega deformacjom czy mechanicznym uszkodzeniom produktu w trakcie transportu czy magazynowania. Karton ten ułatwia także logistykę. Na jednej palecie zapakowanej do wysyłki mieści się maksymalnie 60 opakowań ciasta. Dotyczy to zarówno produktu Apikand jak i Apikand Premium. Decydując się na zakup jednego pełnego ładunku paletowego pasiecznik otrzymuje 900 kg gotowego do użytku, specjalistycznego pokarmu. Nieco inaczej logistycznie sprawa wygląda z ciastem dla pszczół Apifonda. Ono także dostępne jest w 15 kg blokach, ale ich kształt jest inny. W rezultacie pełnopaletowy ładunek to 48 opakowań tego typu. Ciasto to dostępne jest także w mniejszych opakowaniach w porcjach wynoszących 2,5 kg. W pierwszym wariancie maksymalny ładunek to 720 kg, w drugim 800 kg. Apifonda jest bardzo chętnie pobierana przez pszczoły o każdej porze roku. W przypadku tego produktu, tak jak w poprzednio omawianych, podstawowym składnikiem jest sacharoza. Ma ona postać mikrokryształów których przeciętna wielkość nie przekracza 0,01 milimetra. Każdy taki kryształ powleczony jest cienką warstewką syropu powstałego z rozpuszczonych cukrów. To przeciwdziała zbrylaniu pokarmu. Jednak aby mógł on dłużej zachować konsystencję gęstej pasty dobrze jest zabezpieczyć go folią przed zsychaniem. W ten sposób pszczoły łatwiej i szybciej będą w stanie go pobrać. Do zastosowania wiosennego i letniego w karmieniu interwencyjnym sięgnąć można po produkty pod marką Bee Fonda. W portfolio firmy Łysoń dostępne jest kilka wariantów tego pokarmu. W końcu zimy i w pierwszych tygodniach wiosny, gdy zachodzi pilna potrzeba uzupełnienia stanu zapasów w gniazdach, wykorzystać można ciasto Bee Fonda. To pokarm w wygodny w aplikacji, umieszczony w opakowaniach zawierających 1 kg pokarmu. Dominującymi cukrami są tu fruktoza (40%) i dextroza (54%). W rodzinach, których wigor odbiega od oczekiwań pszczelarza, zastosować można Bee Fonda Extra. To ciasto o takiej samej kompozycji jak wymienione powyżej, lecz wzbogacone o witaminy A, B1, B6, B12, C, E i kwas foliowy. Na każdy 1 kg ciasta przypada 4 g witamin. W strategiach zwalczania warrozy coraz większego znaczenia nabiera tymol. Stanowi on dodatek do jednego z ciast, które oferuje firma Łysoń. Stanowi on 0,017% kompozycji pokarmu, który dedykowany jest do stosowania w tych rodzinach, gdzie porażenie tą groźną od dekad chorobą jest silniejsze. Bee Fonda z Tymolem, bo o tym cieście mowa, także dostępna jest w porcjach po 1 kg. Innym poważnym problemem wiosną bywa nosemoza. Jej typowe objawy to ślady kału w pobliżu wylotka i na przedniej ścianie ula. Jeżeli przebieg choroby nie jest bardzo ostry, to na ogół z czasem objawy te ustępują. Aby wspomóc owady w dochodzeniu do dobrej formy można im podać ciasto Bee Fonda Nozevit. To nowość w ofercie firmy Łysoń. Nozevit jest produkowany z wody i polifenoli roślinnych. Wszystkie pokarmy Bee Fonda można nabywać w ilościach paletowych. Pełny ładunek to 960 opakowań. Także w takich ilościach dostępny jest Api Food Mix. To jednak produkt o innej kompozycji cukrów. Tu dominuje sacharoza, która stanowi 60% zawartości ciasta. Waży udział w nim ma również fruktoza – 17% i dextroza – 20%. Możliwości jest zatem całkiem sporo. Wybór odpowiedniego ciasta, czy właściwej jego ilości powinien być podyktowany lustracją rodziny pszczelej i zmierzać do jak najlepszego zaspokojenia jej aktualnych potrzeb.
jak zrobić ciasto dla pszczół