Prawidłowy dialog w małżeństwie i rodzinie, jako warunek dobrych relacji małżeńskich i szczęścia rodzinnego oraz dobrego wychowania dzieci. Komunikacja międzyosobowa – to dialog, rozmowa, wymiana informacji, odczuć, poglądów. Inaczej mówiąc to sposób porozumiewania się między osobami za pomocą słów i gestów, jakich Najgorszy powód ze wszystkich… ustanie miłości. dwa Brak intymności w małżeństwie od żony: 9 przydatnych wskazówek 2,1 1. Mów i staraj się ją zrozumieć 2.2 2. Nie zaczynaj gry w obwinianie 23 3. Czas ponownie zdobyć żonę 2,4 4. Połącz się ponownie na poziomie emocjonalnym i fizycznym 2,5 5. Więcej przytulania! 2,6 6. kryzys w związku. Barbara Kurdej-Szatan o kryzysie w małżeństwie. Myślała o rozwodzie. Barbara Kurdej-Szatan 12 lat temu wyszła za Rafała Szatana. Showbiznes. Robert Janowski przeżywa kryzys w małżeństwie? Odniósł się do tej kwestii w nowym poście. Weronika Tomaszewska. 16 listopada 2023, 10:03 · 2 minuty czytania. Robert i Monika Wyjaśnimy również, dlaczego w pewnym momencie wiele par czuje, że w ich związku brakuje miłości, oraz omówimy, jak odbudować miłość w małżeństwie. Po dodatkowe inspiracje i pomysły na wskrzeszenie uczucia intymności i namiętności w relacji sięgnij po e-book „ Pogotowie Dla Związku „, w którym znaczna część została Drodzy, Czytam Was od kilku dni i jestem pod wrażeniem jak silną grupa wsparcia jesteście. Trafiłam tutaj z oczywistego powodu. Moje małżeństwo jest w kryzysie a czasem nawet myślę, że kryzys trwa od ślubu czyli od 8 lat. Dużym problemem jest brak swobodnej komunikacji z moim mężem (czytałam tutaj wątki o podobnych problemach, dużo mi to pomogło). OAdTGqZ. Mąż jasno sprecyzował czego od Pani oczekuje i o co prosi. Czas i przestrzeń to być może też przestrzeń dla Pani- na zajęcie się sobą, zmianę itp. Być może nie tylko mąż tego potrzebuje, ale Pani również? I być może ta zmiana nie byłaby tylko dla męża, ale przede wszystkim dla siebie? Jeśli psuło się czy też oddalali się Państwo od siebie przez jakiś czas, to też wracanie do siebie, odkrycie na nowo człowieka, w który się zakochaliście musi trochę potrwać. Ważne są też przyczyny oddalenia, czy wygaśnięcia uczucia. Warto sobie zadać pytanie co się zmieniło? Co nas jeszcze/nadal łączy? Co łączyło kiedyś, czego teraz nie ma? Może też warto pracować nad relacja małżeńską w psychoterapii małżeńskiej? Jeśli podejmą Państwo decyzje o próbie ratowania małżeństwa, byłby to dobry pomysł. Może tez Pani chciałaby popracować nad swoimi możliwościami, zachowaniem, poczuciem bezpieczeństwa, wartości itp w terapii indywidualnej? Takie wzmocnienie pomogłoby Pani przetrwać trudny okres, a także pomogłoby wprowadzić zmiany, które by Panią podbudowały. Udane związki wymagają pracy i ogromnego zaangażowania obu stron. Jeśli partner wycofuje się z relacji, którą tworzył, staje się obojętny i bierny, wówczas nawet uczucie i zaangażowanie drugiej strony nie naprawi kryzysowej sytuacji. Długotrwałe, zdrowe relacje bazują na uczuciu i aktywności emocjonalnej obu w małżeństwie nie zawsze oznacza coś złego. Warto uznać go za wyzwanie i etap przejściowy do czegoś lepszego. Załamania w związku są konieczne, by mógł on ewoluować, dzięki nim staje się trwalszy, głębszy i bardziej satysfakcjonujący. Kiedy najczęściej pojawiaj się kryzys?Trudności w związku pojawiają się zazwyczaj w chwili, gdy partnerzy znajdują się w nowej sytuacji. Dzieje się tak, gdy zaczynają wspólnie mieszkać lub gdy rodzina się powiększa – pojawiają się dzieci, nowe obowiązki. Co ciekawe małżeństwa często przeżywają kryzysy, gdy dzieci idą do szkoły, potem na studia i wreszcie wyprowadzają się z domu. Kiedy znowu po wielu latach partnerzy mają dom tylko dla siebie, mają niepowtarzalną okazję do odnowienia relacji, poznania się na nowo, odnalezienia swoich pasji oraz do poprawy swojego życia pokonać kryzys w małżeństwie?Umiejętność pokonywania trudności małżeńskich jest niezwykle cenna. Należy pracować nad rozwiązywaniem konfliktów już w pierwszych dniach budowania relacji. Wchodząc w dany związek akceptujemy partnera oraz szanujemy wartości, które wyznaje. Nie powinniśmy zmieniać kogoś i dopasowywać do idealnego wzorca, który istnieje wyłącznie w naszej wyobraźni. Ważne jest także, aby partnerzy mogli zaangażować się w związek i we wspólne życie w takim samym stopniu. Jeśli kobieta bierze na siebie większą odpowiedzialność za relację i funkcjonowanie domu, nie pozostawia miejsca mężczyźnie do wykazania się – partner może czuć się niedoceniany i często przybiera wygodną rolę mężczyzny pracującego, który po pracy wypoczywa. Kobieta z kolei czuje się wówczas rozgoryczona, opuszczona i przeciążona obowiązkami i odpowiedzialnością za jakość relacji z partnerem. Pierwszym krokiem do uleczenia związku jest świadomość jego „choroby”. Kiedy małżonkowie rozmawiają o swoich problemach, mówią o oczekiwaniach, o tym, co im przeszkadza w zachowaniu drugiej osoby, ale bez piętnowania i osądzania, wówczas strony mają duże szanse na osiągnięcie porozumienia. Jeśli jednak małżeństwo ma trudności z komunikacją warto udać się do terapeuty, który pomoże znaleźć realny problem kryzysu i wspólnie z partnerami rozwiązać oczyszcza atmosferę, nie warto jej unikać. Starcia w małżeństwie muszą mieć miejsce, jednakże powinny one odbywać się na odpowiednim poziomie, bez wyzwisk i poniżania adwersarza. Należ uczyć się sztuki kompromisu i czasami wyciągnąć rękę na jeszcze według Was jest ważne w tej kwestii? Jakich błędów się wystrzegać, a jakich zasad trzymać? 19 Tematy 525 Posty Ostatni post Re: Wykluczenie ojca z serc i… autor: marylka Wyświetl najnowszy post 21 cze 2022, 20:39 7 Odpowiedzi 14452 Odsłony Ostatni post autor: Nirwanna 29 lut 2020, 11:54 0 Odpowiedzi 13696 Odsłony Ostatni post autor: Nirwanna 04 lut 2020, 12:41 0 Odpowiedzi 22255 Odsłony Ostatni post autor: jacek-sychar 15 maja 2019, 21:01 0 Odpowiedzi 31613 Odsłony Ostatni post autor: jacek-sychar 26 wrz 2017, 21:05 0 Odpowiedzi 34509 Odsłony Ostatni post autor: jacek-sychar 23 cze 2017, 17:12 0 Odpowiedzi 24361 Odsłony Ostatni post autor: Pavel 24 kwie 2017, 14:40 296 Odpowiedzi 30016 Odsłony Ostatni post autor: Nirwanna 30 lip 2022, 7:10 515 Odpowiedzi 44219 Odsłony Ostatni post autor: Astro 29 lip 2022, 15:14 79 Odpowiedzi 8161 Odsłony Ostatni post autor: Jastarnia 28 lip 2022, 17:07 1531 Odpowiedzi 235157 Odsłony Ostatni post autor: Bławatek 27 lip 2022, 10:15 23 Odpowiedzi 2047 Odsłony Ostatni post autor: Firekeeper 26 lip 2022, 13:43 144 Odpowiedzi 16040 Odsłony Ostatni post autor: Truskawka 26 lip 2022, 5:59 51 Odpowiedzi 4874 Odsłony Ostatni post autor: dula 25 lip 2022, 22:44 20 Odpowiedzi 2333 Odsłony Ostatni post autor: Marysia 3 23 lip 2022, 21:14 1284 Odpowiedzi 252544 Odsłony Ostatni post autor: Caliope 23 lip 2022, 20:32 613 Odpowiedzi 132644 Odsłony Ostatni post autor: Caliope 20 lip 2022, 12:34 8 Odpowiedzi 1429 Odsłony Ostatni post autor: man_36 20 lip 2022, 0:15 3 Odpowiedzi 498 Odsłony Ostatni post autor: Caliope 15 lip 2022, 16:29 1553 Odpowiedzi 286597 Odsłony Ostatni post autor: Ruta 08 lip 2022, 23:20 1 Odpowiedzi 529 Odsłony Ostatni post autor: Caliope 06 lip 2022, 10:05 25 Odpowiedzi 3722 Odsłony Ostatni post autor: Lawendowa 05 lip 2022, 21:36 8 Odpowiedzi 1176 Odsłony Ostatni post autor: Niesakramentalny3 04 lip 2022, 15:42 19 Odpowiedzi 2924 Odsłony Ostatni post autor: Bławatek 03 lip 2022, 19:02 4 Odpowiedzi 1136 Odsłony Ostatni post autor: Nirwanna 29 cze 2022, 6:49 10 Odpowiedzi 1238 Odsłony Ostatni post autor: Martita 28 cze 2022, 20:21 213 Odpowiedzi 27267 Odsłony Ostatni post autor: ozeasz 23 cze 2022, 0:38 721 Odpowiedzi 244162 Odsłony Ostatni post autor: Bławatek 20 cze 2022, 15:26 24 Odpowiedzi 2983 Odsłony Ostatni post autor: Niesakramentalny3 20 cze 2022, 10:48 6 Odpowiedzi 1571 Odsłony Ostatni post autor: Kwiatosława 15 cze 2022, 21:14 6 Odpowiedzi 904 Odsłony Ostatni post autor: Pantop 15 cze 2022, 11:26 244 Odpowiedzi 24926 Odsłony Ostatni post autor: Caliope 14 cze 2022, 14:19 Kto jest online Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości Twoje uprawnienia na tym forum Nie możesz tworzyć nowych tematówNie możesz odpowiadać w tematachNie możesz zmieniać swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz dodawać załączników Kryzys prędzej czy później dopadnie każdy związek. Niezależnie od tego, czy jesteście ze sobą kilka lat czy macie kilkudziesięcioletni staż i w Waszej relacji będą pojawiać się momenty zwrotne, bo tym właśnie jest kryzys. Od Waszej postawy ostatecznie będzie zależeć, czy wyjdziecie z nich obronną ręką. Co może być źródłem kryzysu w małżeństwie oraz jak i czy w ogóle da się uratować małżeństwo po kryzysie? Rodzaje kryzysów Słowo „kryzys” pochodzi od greckiego określenia „krino”, które oznacza „punkt zwrotny, przełomowy; moment rozstrzygający; jakościową zmianę układu lub w układzie”. Najkrócej rzecz ujmując, kryzys jest nie tylko trudnością, zagrożeniem czy walką, ale także szansą na to, że wreszcie coś, co nam utrudniało życie, zmieni się na lepsze. W kontekście kryzysów małżeńskich warto zwrócić uwagę na trzy typy kryzysów, zależnych od miejsca usytuowania przyczyny: kryzys małżeństwa wywołany kryzysami indywidualnymi osób tworzących małżeństwo, kryzys wynikający z dynamicznego charakteru małżeństwa, kryzys wywołany zaburzeniem relacji zewnętrznych małżeństwa. Inny znany podział kryzysów w małżeństwie, niejako koresponduje z powyższymi i dzieli je następująco: kryzys w pierwszych 3 latach małżeństwa – to pierwszy kryzys, z którym borykają się młodzi małżonkowie. Nagle do głosu zaczyna dochodzić codzienna rutyna, partnerzy odkrywają, że druga osoba nie jest taka, jak sobie ją wyobrażaliśmy. To, co do tej pory nam nie przeszkadzało, np. pewne wypowiedzi czy styl bycia męża czy żony, teraz staje się powodem napięć. kryzys w związku przez pojawienie się pierwszego dziecka oraz kolejnych – dla każdego świeżo upieczonego rodzica, pojawienie się dziecka wiąże się z emocjami. Kryzys dotyka zwłaszcza tych związków, które nie planowały potomstwa. Dziecko zupełnie zależne od opiekunów, potrzebuje ich całkowitej troski i oddania, przez co wiele osób musi swoje plany zawodowe czy pasje przesunąć na drugi plan. Gdy odpowiedzialność za wychowanie dzieci jest przenoszona tylko na jedną osobę, może dojść do jeszcze większego kryzysu. kryzys z powodu niemożności posiadania dzieci lub rozbieżności zdań związanych z posiadaniem potomstwa – nierzadko trudności z zajściem w ciążę partnerki, mogą być przyczyną pojawienia się problemów w małżeństwie. Niestety, wielu partnerów ma także rozbieżne zdania związane z posiadaniem potomstwa, a mimo to wiąże się na stałe z osobami, które mają inne spojrzenie na ten temat. W takim związku jedna i druga osoba może czuć się nieszczęśliwa. W kwestii chęci posiadania lub nieposiadania dziecka nie ma miejsca na kompromis i osoby decydujące się na małżeństwo powinny być tu raczej jednomyślne, to zaoszczędzi im wiele bólu w przyszłości. kryzys z powodu straty – mogą to być problemy finansowe, utrata domu z powodu niespłaconego kredytu czy kwestie związane ze śmiercią dziecka. kryzys z powodu emigracji – jeżeli małżeństwo żyje na odległość, ponieważ jedna osoba w związku np. pracuje lub studiuje za granicą albo para żyje na odległość może to powodować problemy, ponieważ obie strony czują, że nie ma męża czy żony przy nich na co dzień. Pojawiają się przez to problemy z komunikacją czy nawet brak tematów do rozmów w związku. kryzys wieku średniego w małżeństwie – praktycznie każda osoba w wieku średnim może przeżywać tego rodzaju kryzys. Uświadamia sobie, że w zasadzie pół życia ma najprawdopodobniej za sobą. Pojawiają się niezaspokojone potrzeby oraz przypominają o sobie niezrealizowane marzenia. Tym bardziej, że dzieci są już na tyle duże, że mogą już same zająć się sobą i wolny czas można teraz poświęcić sobie, pojawia się chęć porównywania dotychczasowych osiągnięć czy testowanie, na ile jesteśmy atrakcyjni dla innych osób. kryzys wywołany opuszczeniem rodziny przez dziecko – gdy dzieci dorastają, zaczynają się usamodzielniać, naturalnym etapem jest ich wyprowadzka. Dla wielu rodziców to trudny czas, pojawia się kryzys pustego gniazda, gdy mąż i żona odkrywają, że nie mają wspólnych tematów oprócz opieki nad dziećmi. Niektóre kobiety zauważają wówczas, że: „mąż ze mną nie rozmawia”, mężczyźni również czują się opuszczeni przez żony, odczuwają oni, że pojawia się milczenie w związku albo długie kłótnie. kryzys w związku ze zdradą – niejednokrotnie zdrada może być zarówno przyczyną wystąpienia kryzysu, jak i jedną z jego oznak, tzn. od dawna działo się źle pomiędzy małżonkami, ale żaden nie powiedział tego głośno i sposobem na rozładowanie złych emocji była zdrada, której oczywiście nie można usprawiedliwiać problemami w małżeństwie. Bez wątpienia jednak niektóre osoby mogą tak uciekać od rozwiązania trudności. Przyczyny kryzysu w małżeństwie (oznaki) Kryzys w małżeństwie nie pojawia się nagle. Zwykle przez wiele miesięcy druga osoba może wysyłać nam sygnały, że coś jest nie tak. Oznaki kryzysu pojawiają się na poziomie psychologicznym, kiedy partner obwinia o wszystko, występują ciągłe kłótnie w związku, a także emocjonalnym, gdy brak bliskości w związku. Tego rodzaju trudności mogą skutkować brakiem seksu w związku. Co więcej, rezygnacja ze współżycia sama w sobie może być również oznaką, że w konkretnym małżeństwie nie dzieje się dobrze. Małżonkowie nierzadko w czasie kryzysu uciekają w hobby czy w pracę. Rzadziej bywają w domu, chcąc uniknąć konfrontacji z drugą osobą. Mają trudności w nawiązaniu rozmowy lub są przekonani, że tylko ich pomysł na rozwiązanie problemu jest konstruktywny. Natomiast propozycje drugiej strony są, delikatnie mówiąc, nietrafione. Czy to brak miłości w małżeństwie, a może po prostu kryzys? Niekiedy może on objawiać się także poczuciem nudy, wypalenia. Małżeństwem w kryzysie może być także taki związek bez kłótni. Obie strony wolą wycofać się do swojego świata, ponieważ wiedzą, że nie dogadają się z partnerem. Brak kłótni może wskazywać też, że drugiemu człowiekowi nie zależy już na współmałżonku. Chodzi tu oczywiście o konstruktywną kłótnię, a nie atakowanie bliskiej osoby. Należy pamiętać, że złość, niechęć, pretensje wobec partnera nie są nigdy wytłumaczeniem dla przemocy psychicznej, fizycznej czy ekonomicznej. Brak szacunku w związku może spowodować jedynie zaostrzenie konfliktu. Ratowanie i naprawa małżeństwa po kryzysie – możliwe rozwiązania Jak ratować małżeństwo po kryzysie? Najpierw trzeba zażegnać konflikt, a więc porozmawiać bez emocji o tym, co było przyczyną kryzysu, a następnie ustalić, jak dojrzali ludzie sposoby wyjścia z tego rodzaju trudności. Ciągłe powtarzanie starych utartych sposobów działania, może co najwyżej doprowadzić do rozstania. Nie wiesz, jak naprawić małżeństwo? Partnerzy muszą poczuć się wzajemnie odpowiedzialni za związek. Warto także skorzystać z pomocy terapeuty par, który doradzi, co można zrobić, by zażegnać kryzys. Brak czułości w małżeństwie czy trudności z rozmową można zażegnać, gdy obie strony chcą walczyć o siebie. Kiedy nie warto ratować małżeństwa? Jest kilka takich sytuacji, które wskazują na rozpad małżeństwa oznaki mogą być mniej lub bardziej subtelne. Przede wszystkim, gdy jedna albo dwie osoby nie chcą dojść do porozumienia, gdy np. dawna zdrada jest tak bolesna, że wraca przy okazji mniejszych problemów i pojawia się myśl „nie mogę patrzeć na męża lub żonę”, gdy małżonek zachowuje się w sposób poniżający drugą osobę, stosuje przemoc fizyczną lub psychiczną albo nieustannie oszukuje. Nierzadko kryzys może być po prostu etapem rozpadu związku, którego nie da się już zatrzymać. Czasem dochodzimy do takiego momentu w małżeństwie, gdy czujemy, że już nam nie po drodze z drugą osobą. Rozmijamy się w planach, marzeniach, przestajemy kochać i to chyba jest dobry moment, by pozwolić – chociażby w imię dobrze spędzonych lat – być drugiej osobie szczęśliwą. Być może chwilowe rozstanie sprawi, że zatęsknimy za byłym mężem lub byłą żoną i wówczas damy sobie jeszcze jedną szansę. Tylko szczerość, szacunek i empatia mogą zapewnić małżeństwu przetrwanie. Należy jednak pamiętać, by nie skreślać związku tylko dlatego, że weszliśmy właśnie w fazę kryzysu. Rozstanie powinno być ostatecznym rozwiązaniem, gdy inne zawodzą, a my nadal czujemy się nieszczęśliwi i przytłoczeni. Kryzys daje szansę na zbudowanie lepszego związku, warto skorzystać z tej możliwości. Bibliografia: M. Braun-Gałkowska, Psychospołeczne uwarunkowania powodzenia małżeństwa, Roczniki nauk społecznych, Tom 4, W. Szewczyk, Terapia małżonków zagrożonych kryzysem według modelu „pięciu kroków” K. Węgłowska-Rzepa, „Przetrwać razem” – małżeństwo z perspektywy analitycznej K. Wojaczek, Małżeństwo w kryzysie?, Sympozjum Rok XIV 2010, nr 1(19), s. 133-153, post archiwalny Jeśli szukacie jedynej i właściwej recepty na to, jak w ciągu jednego dnia wskrzesić Wasz związek, który po urodzeniu dziecka wszedł w fazę uśpienia albo w fazę rzucania mieczami, to nie znajdziecie tutaj na to recepty. Jeśli myślicie, że podam Wam jak na tacy sposób na to, jak sprawić, aby obudzić w Was pokłady energii, czułości, seksu i miłości, to możecie właśnie w tym momencie przestać czytać ten post, bo ja ani nie jestem psychologiem, ani seksuologiem ani też nie mam mocy sprawczych, aby cokolwiek zmienić o 180 stopni. Jedyne co mogę zrobić, to opowiedzieć Wam odrobinę mojej historii związku i zasiać w Was ziarno nadziei, w pewnym sensie zainspirować Was i zmotywować do działania. Bo najgorszą rzeczą, jaką można zrobić, kiedy zauważymy jakieś sygnały a codzienność wgniata nas do parteru, to robić dosłowne NIC. Czyli spocząć na związkowych laurach i myśleć, że to samo minie, albo nadejdą kiedyś lepsze czasy, albo o zgrozo taka jest kolej rzeczy, że najpierw są motylki a następnie przychodzi moment kolokwialnego wqrwienia albo obojętności wobec partnera. Poprzez „kryzys w związku” „ratowanie małżeństwa” nie mam na myśli w dzisiejszym poście zdrady, braku miłości czy obojętności i totalnego wdupiemania. Dzisiaj skupię się raczej na etapie, przez który prawdopodobnie przechodzi większość par zderzających się z narodzinami dziecka a codzienność daje im w dupę. Na tyle daje im w dupę, że jakikolwiek czas spędzany razem jest w towarzystwie dzieci, a wieczorami myślą oni wyłącznie o spaniu, bo rzeczywistość wyżyma ich jak starą gąbkę. Natomiast kontakty z partnerem są ograniczone do minimum, a jeśli do nich w ogóle dochodzi, to zazwyczaj kończą się kłótnią o byle pierdołę. #StoryOfMyLife Opowiem Wam odrobinę o nas, aby przybliżyć Wam obraz sytuacji. Należymy do bardzo kochających się par. Naszym problem nie był nigdy brak miłości, a zmęczenie codziennością. Brak czasu dla nas jako pary i brak innej perspektywy niż towarzystwo naszych dzieci. Jedni zaraz powiedzą: „Hola, hola! Dzieciaczki powinny być całym naszym światem! Nie przesadzasz? Związek teraz musi zejść na boczny tor!” No właśnie żadne kur..a „Hola, hola!” i żaden „boczny tor”. Bez naoliwionego i rozumiejącego się związku raczej trudno będzie o harmonię w rodzinie. Wracając do naszej sytuacji – oboje z moim M. sporo pracujemy, nie mamy rodziny na podorędziu gotowej w każdej chwili pomóc i do tej pory wydawało nam się, że tak było, jest i zawsze musi być, że jesteśmy samowystarczalni. Doszliśmy do punktu, w którym kładliśmy dzieci spać (klasyczne przykłady high need babies, totalnie wyczerpujące egzemplarze ;-)) i zasypialiśmy razem z nimi. A rano rosła nasza wewnętrzna frustracja spowodowana tym, że nie ma tej naszej dawnej intymności, tych rozmów wieczornych, tego wszystko co było i scalało, dawało energię kiedyś. Nie było czasu pogadać jak kochająca kobieta z kochającym mężczyzną. Nie było czasu usiąść i spróbować pokazać partnerowi, że tak dłużej już nie da się być w szczęśliwym związku. Ja należą do osób, które niezmiennie uważają, że podstawą w związku jest dialog, a tutaj nie było czasu nawet na spokojną rozmowę w cztery oczy z moim Mężem [tak, wiem że niektórzy czepiają się tej dużej litery w tym słowie przeze mnie pisanym – to nie mój problem. Dla mnie to zawsze będzie duże „M” i tyle w temacie]. Pod koniec 2016 roku doszliśmy do ściany i uznaliśmy, że dłużej tak być nie może. Że czas to zmienić, bo zarżniemy się fizycznie, psychicznie i przestaniemy patrzeć na siebie jak na przyjaciół i kochanków, a zaczniemy szukać w tej całej sytuacji dziury w całym obwiniając siebie nawzajem o to, że nie mamy czasu nawet przytulić się w ciszy i spokoju. Pewnego dnia mój Mąż wpadł na pewien pomysł, który wydawał mi się być zupełnie nie do zrealizowania. Myślałam, że to rozwiązanie będzie kosztowało majątek, to po pierwsze. Po drugie nie sądziłam, że nasze dzieci zaadaptują się do tej sytuacji. A po trzecie, nie wierzyłam, że uda nam się znaleźć taką osobę, która sprosta naszym wymaganiom. Jakie to było rozwiązanie? Postanowiliśmy poszukać osoby, która bez łaski, bez proszenia, łaszenia z chęcią raz na 1-2 tygodni wpadnie do nas i zaopiekuje się naszymi dziećmi, a my w tym czasie wyfruniemy z domu jak za dawnych lat. I udało się! Trafiliśmy na osobę, która z największą ochotą i za standardowym wynagrodzeniem, zajmuje się naszą dwójką, a my idziemy w długą! Raz na tydzień wieczorową porą wychodzimy z moim Mężem z domu i zostawiamy nasze dzieci z kimś, kto wypełnia ich czas po brzegi świetną zabawą i ciepłem, dając nam wtedy godzinę czy dwie TYLKO dla nas! Nie wierzyłam, że to się uda, tymczasem wystarczyło popytać znajomych i zacząć działać, czyli znaleźć kogoś, kto z przyjemnością przyjdzie zająć się naszymi dziećmi, zarobi parę groszy a nam da wolne! Ktoś zaraz się obruszy, że to kosztuje! Tak, kosztuje. Wszystko kosztuje! Jeśli posiadamy samochód, to go serwisujemy! Wymieniamy olej, tankujemy, po to, by służył nam jak najdłużej. Czy przypadkiem związek nasz nie jest właśnie takim samochodem, który potrzebuje czasami serwisowania, holowania i tankowania? To właśnie te wspólne wieczory, które fundujemy sobie od kilku tygodni sprawiły, że ponownie patrzymy na siebie jak na parę kochanków (nie, nie boję się tego słowa, bo mam tutaj na myśli jego pozytywne znaczenie), jak na kogoś z kim można pogadać, pośmiać się, złapać za rękę, wypić lampkę winę i obgadać dzień bez wrzasków i łapania za nogawkę! Nie ukrywam, że poczyniliśmy najlepszą inwestycją ostatnich lat, inwestycję w nasz związek! Choćbym miała posprzedawać wszystkie moje książki i ulubione płaszcze, by móc cieszyć się tymi wieczorami, to zrobię to! Cieszę się, że mój Mąż był głównym motywatorem, bo mnie wydawało się to na początku nie do zrealizowania. Jakaś taka wewnętrzna matczyna blokada i durne poczucie winy mówiło mi, że to się nie uda. Przechodzicie kryzys w związku, chciecie ratować Wasze małżeństwo i wydaje Wam się, że doszliście już do ściany? Frustracja goni frustrację, kłótnia goni kłótnie. Obwiniacie się o byle pierdoły i szukacie dziury w całym nie potrafiąc podać sobie ręki, a wieczorami padacie na twarz, bo Wasze dzieci skutecznie wypompowują z Was energię? Działajcie! Nie myślcie, że to samo minie, bo to prawdopodobnie będzie się tylko nasilać. A jak jest u nas teraz? Czy to coś dało? Odżyliśmy! My wręcz wybiegamy z domu, kiedy przychodzi ten jeden dzień w tygodniu i te dwie godziny, które spędzamy tylko ze sobą! Randka z mężem? Można? Można! ;-) A nawet trzeba!

kryzys w małżeństwie brak miłości