Ukryte Terapie - Jerzy Zięba Jerzy Zięba. Na tej stronie spotykamy się na żywo. Wybierz okienko transmisji LIVE jeśli jest akurat dostępne lub przeglądaj
Ukryte Terapie - Jerzy Zięba. O komorę normobaryczną i biorezonans mi chodzi. Wiele osób tu o to pyta. 4y. Edited. View 2 more replies. Beata Węglorz.
Jerzy Zięba od ponad 20 lat zajmuje się naturoterapią, szczególnie w odniesieniu do naturalnych metod leczenia i zapobiegania chorobom przewlekłym i nowotworom. Książka Ukryte Terapie powstała po wielu latach analiz badań medycznych czy innych publikacji, które nawet w środowisku medycznym są zupełnie nieznane.
Wyleczyłam tarczycę Pani ta dołącza do setek, a może tysięcy już takich osób +++++ Wiadomość od: [] Tytuł: wyleczyłam niedoczynność tarczycy z
Zobacz nagranie tego spotkanie LIVE: https://tv.jerzyzieba.com/filmy/jEXDkVOpPv/ZWmnwxeq30k5l8gj1DrJNMgaPoB2vK Po więcej informacji zapraszam na moją stronę www.jerzyzieba.com Spotkania na żywo: jerzyzieba.com/live Biblioteka spotkań i materiałów edukacyjnych: tv.jerzyzieba.com Specjalnie dla Ciebie czytam audiobook Ukryte Terapie cz.1
Nie taki diabeł (WHO, UE i ONZ) straszny - Jerzy Zięba TV. 54 wyświetlenia. -. 27 listopada 2023, 04:03. Udostępnij.
owHQ. SUPLEMENT DIETY Żurawina + Witamina E + Witamina C 60 KAPSUŁEK Ekstrakt żurawiny 12:1 Dodatek ...26,89 złWysyłka:48 godzin33,46 złWysyłka:48 godzinSUPLEMENT DIETY Maxiumu strength NADH 20 mg / 30 tabletek NADH (dinukleotyd nikotynamidoadeniny ) - ...113,48 złWysyłka:48 godzinSUPLEMENT DIETY D-mannoza 700mg / 60 kapsułek ochrona układu moczowego działa przeciw bakteryjnie wspomaga florę ...48,88 złWysyłka:48 godzin48,77 złWysyłka:48 godzinSUPLEMENT DIETY Żurawina 180 kapsułek Koncentrat 20:1 (1 kapsułka to aż 800 mg świeżych żurawin) ...35,40 złWysyłka:48 godzin43,77 złWysyłka:48 godzinSUPLEMENT DIETY Żurawina Forte 60 kapsułek Żurawina (Vaccinium macrocarpon) wspomaga właściwe funkcjonowanie dróg moczowych, zwłaszcza ...25,99 złWysyłka:48 godzinSUPLEMENT DIETY SWANSON Pygeum (Śliwa afrykańska) 250 mg / 100 kapsułek Wspiera zdrowie prostaty Wspiera ...30,00 złWysyłka:48 godzinSUPLEMENT DIETY Full Spectrum Buchu (Bukko brzozowe) 100 mg / 60 kapsułek wykazuje właściwości moczopędne pomaga ...11,32 złWysyłka:48 godzinSUPLEMENT DIETY D-mannoza - czysta proszek (50 gram) ochrona układu moczowego działa przeciw bakteryjnie wspomaga ...64,49 złWysyłka:48 godzinSUPLEMENT DIETY SWANSON Uric Acid Cleanse 60 kapsułek vege Wspiera eliminację kwasu moczowego Pomaga promować ...49,98 złWysyłka:48 godzinSUPLEMENT DIETY CHANCA PIEDRA 500 mg / 60 kapsułek wege Wspiera zdrowie nerek Utrzymuje optymalne ...34,43 złWysyłka:48 godzinSUPLEMENT DIETY Now Foods D-Mannose 500 mg 120 kapsułek wegetariańskich oczyszcza drogi moczowe D-Mannose (D-mannoza) ...SUPLEMENT DIETY APIGENINA Flawonoid pochodzący z grejpfruta (60 kapsułek) Apigenin jest flawonoidem, podobnym do kwercetyny, ...36,49 złWysyłka:48 godzinSUPLEMENT DIETY PHARMOVIT Herballine Prostalvit™ prostata 60 kapsułek Zawiera mieszankę wysoko skoncentrowanych ekstraktów oraz minerałów ...33,60 złWysyłka:48 godzinSUPLEMENT DIETY Medica Herbs Wierzbownica drobnokwiatowa 60 kapsułek Wierzbownica drobnokwiatowa (Epilobium parviflorum) wspiera właściwe funkcjonowanie ...23,98 złWysyłka:48 godzinSUPLEMENT DIETY NOW FOODS Pygeum & Saw Palmetto 120 kapsułek żelowych wsparcie zdrowia mężczyzn wsparcie ...SUPLEMENT DIETY PHARMOVIT Herballine Urinazin™ układ moczowy 60 kapsułek Zawiera mieszankę wysoko skoncentrowanych ekstraktów zamkniętych ...33,48 złWysyłka:48 godzinSUPLEMENT DIETY NOW Foods Prostate Health 90 kapsułek kompleks dla zdrowia prostaty KLINICZNA MOC Prostate ...89,49 złWysyłka:48 godzinSUPLEMENT DIETY dr. Mercola D-Mannoza z żurawiną 60 kapsułek Składniki suplementu diety: d-mannoza; ekstrakt z ...SUPLEMENT DIETY Cystone 100 tabletek Pomaga zapewnić prawidłowe funkcjonowanie dróg moczowych i nerek Zwiększa komfort ...15,89 złWysyłka:48 godzinZiele nawłoci 250 gram Nawłoć (złotnik, złota rózga) to bylina kłączasta. W Polsce rośnie głównie na ...SUPLEMENT DIETY SWANSON Beta-Sitosterol 320 mg / 30 wege kapsułek Wspomaga prawidłowy poziom cholesterolu Zdrowie ...28,98 złWysyłka:48 godzinSUPLEMENT DIETY Saw Palmetto Liquid Extract 29,6 ml Swanson Saw Palmetto Liquid Extract to bezcukrowy ...58,89 złWysyłka:48 godzinSUPLEMENT DIETY Wiśnia - koncentrat z owocu 750 mg / 90 kapsułek wegetariańskich koncentrat z ...54,49 złWysyłka:48 godzinSUPLEMENT DIETY NOW FOODS Pokrzywa (korzeń) ekstrakt 90 kapsułek wegetariańskich wspiera zdrowie prostaty Pokrzywa zwyczajna ...39,66 złWysyłka:48 godzinSUPLEMENT DIETY Boerhaavia Urinary Wellness 60 kapsułek wege Wspiera zdrowie układu moczowego Pomaga w utrzymaniu ...Fermentowany propolis 100 ml bez wody i cukru bez konserwantów wykonany na miodzie, z czystego ...SUPLEMENT DIETY Palma Sabałowa ekstrakt 160 mg / 60 kapsułek Palma sabałowa (Serenoa repens) wspiera ...19,99 złWysyłka:48 godzinSUPLEMENT DIETY PRENACAPS Uro 60 kapsułek Standaryzowany sok z owoców żurawiny Zawarty w produkcie suszony ...44,99 złWysyłka:48 godzinSUPLEMENT DIETY Urinary Tract Essentials - Kompleksowa formuła dla wsparcia układu moczowego 60 kapsułek wegetariańskich ...53,49 złWysyłka:48 godzinSUPLEMENT DIETY SWANSON Likopen Lyc-O-Mato 10 mg / 60 kapsułek Sprawdzone wsparcie dla prostaty Przeciwutleniacz ...50,70 złWysyłka:48 godzinSUPLEMENT DIETY DR. MERCOLA® Organic Saw Palmetto Organiczny ekstrakt z owoców palmy sabałowej w kroplach ...87,00 złWysyłka:48 godzinSUPLEMENT DIETY Nawłoć - ekstrakt z ziela nawłoci pospolitej 100 kapsułek VEGE nie zawiera żadnych ...44,90 złWysyłka:48 godzinSUPLEMENT DIETY Podagrycznik EKSTRAKT 100 kapsułek VEGE nie zawiera żadnych substancji dodatkowych bez glutenu, laktozy, ...49,90 złWysyłka:48 godzinSUPLEMENT DIETY SWANSON Men's Urinary & Bladder Support Flowens® Full Spectrum Żurawina 500 mg / ...32,89 złWysyłka:48 godzinSUPLEMENT DIETY BeOrganic - PROSTATA Wierzbownica - Jeżówka - Pokrzywa 100 tabletek BeOrganic Prostata BIO ...39,99 złWysyłka:48 godzinSUPLEMENT DIETY Prostata marki Skoczylas 60 kapsułek (wystarczy na 60 dni) starannie wyselekcjonowane źródło surowca ...68,00 złWysyłka:48 godzin
You will be automatically redirected to the requested page after 3 close this page. Please, wait for 3 seconds to pass to the page. The page was generated at Fri, 29 Jul 2022 20:03:55 Browser time
Recenzja książki Jerzego Zięby „Czego ci lekarz nie powie” Część III Parę lat temu dostałem w prezencie od koleżanki lekarki (ona nie miała czasu na czytanie bzdur, a ja się tą tematyką interesowałem) I część Ukrytych Terapii. Pomyślałem, kolejny nawiedzony autor. W miarę jak zacząłem czytać, moje nastawienia zmieniało się, aż do tego jakie mam dzisiaj. Ktoś kto profesjonalnie nie zajmuje się medycyną pisze o tak oczywistych dla mnie sprawach, których moi szanowni koledzy nie mogą zrozumieć. Nie pisze o recepturze leczenia chorób, tylko zajmuje się ich przyczyną powstawania. prof. dr hab. n. med. Andrzej Frydrychowski Część 3 Tom 2 Część terapeutyczna 363 • Miażdżyca 366 • Artroza stawów, osteoporoza i inne schorzenia stawów 370 • Reumatoidalne zapalenie stawów 372 • Choroba zwyrodnieniowa stawów 373 • Dna moczanowa, podagra 376 • ADHD (Attention Deficit Hyperactivity Disorder) 377 • Plamka żółta (degeneracja związana z wiekiem czyli AMD) 378 • Stwardnienie rozsiane, miastenia gravis 379 • Autyzm 384 • Pleśniawki 387 • Afty 387 • Paradontoza 388 • Nowotwory 388 • Tarczyca 389 • Hashimoto 395 • Menopauza 397 • Złamanie kości 400 • Odciski 404 • Tętniaki 404 • Kamienie nerkowe 406 • Nietrzymanie moczu 407 • Kamienie żółciowe 408 • Zapalenie pęcherza moczowego 415 • Zaparcia 416 • Biegunki 417 • Cieśń nadgarstka 417 • Borelioza 418 • Wątroba, stłuszczenie, marskość 420 • Sepsa, wirusowe zapalenie płuc 420 • Jak wzmocnić działanie układu odpornościowego 447 • Polipy w nosie 455 • Cukrzyca 455 • Endometrioza 470 • Bolesne menstruacje 470 • Dzwonienie w uchu 471 • Choroba Meniera 472 • Alergie, atopowe zapalenie skóry (AZS) 472 • Astma 473 • Blizny 476 • Oparzenia 477 • Bezdech senny 477 • Chrapanie 477 • Bezsenność 477 • Migreny 479 • Alzheimer 479 • Zespół Downa 482 • Skurcze mięśni 483 • Ból głowy 484 • Hemoroidy 485 • Akoholizm 488 • Nadwaga 488 • Niedowaga 495 • Zajady 495 • Choroba popromienna 496 • Zastrzał 499 • Łagodne nowotwory skóry 500 • Czyraki 501 • Zatoki 501 • Żylaki 504 • Zajady 505 • Udrożnienie nosa (zatkany nos) 505 • Schizofrenia 505 • Uporczywe kichanie 506 • Depresja 506 • Ostroga piętowa 507 • Choroby wirusowe wieku dziecięcego 508 • Sklerodermia 510 • Sarkoidoza 511 • Choroba Raynauda 512 • Łuszczyca, łuszczycowe zapalenie stawów 512 • Choroba Leśniowskiego-Crohna i wrzodziejące zapalenie jelita grubego 515 • Zapalenie śluzówki żołądka, owrzodzenie żołądka i dwunastnicy 520 • Arytmia 522 • Przeziębienie 523 • Czkawka 526 • Choroba lokomocyjna 527 • POChP (przewlekła obturacyjna choroba płuc, pylica) 528 • Anemia 529 • Prostata 531 • Opryszczka 533 • Padaczka 534 • Choroba Parkinsona 536 • Nudności poranne 536 O dietach 537 • Białko 538 • Tłuszcze 539 • Węglowodany 540 • Dieta dra Kempnera 550 • Dieta ketogenna 551 • Kulki kokosowe 555 • Moja „dieta” 561 • Głodówki 569 • O długowieczności 583 Medyczne „struganie dzidy” 609 • Hipnoterapia 611 • Autohipnoza 637 Pola Torsyjne – przyszłość czyli koniec medycyny, jaką znamy dzisiaj 645 Modlitwa w leczeniu 683 Homeopatia 687 Epigenetyka 701 Koherencja serca – Heart Variablity Rate (HVR) 729 Telepatia 735 Epiolog 743 Indeks 747
Pełna recenzja książki Jerzego Zięby „Czego ci lekarz nie powie” Część III Parę lat temu dostałem w prezencie od koleżanki lekarki (ona nie miała czasu na czytanie bzdur, a ja się tą tematyką interesowałem) I część Ukrytych Terapii. Pomyślałem, kolejny nawiedzony autor. W miarę jak zacząłem czytać, moje nastawienia zmieniało się, aż do tego jakie mam dzisiaj. Ktoś kto profesjonalnie nie zajmuje się medycyną pisze o tak oczywistych dla mnie sprawach, których moi szanowni koledzy nie mogą zrozumieć. Nie pisze o recepturze leczenia chorób, tylko zajmuje się ich przyczyną powstawania. Na dwóch pierwszych latach uczymy studentów medycyny podstaw funkcjonowania organizmu: anatomii, fizjologii, biochemii, biofizyki itd. Dajemy im podstawy rozumowania lekarskiego. A potem diabli wszystko biorą. W następnych latach studiów przechodzimy do uczenia algorytmów leczenia poszczególnych chorób czy narządów. Powstają specjalizacje zajmujące się tylko jednym narządem. Mamy wybitnych specjalistów tylko od kolana, nerki czy kanalika łzowego. A co z tłem powstawania tych zmian. Ani słowa. Wniosek prosty, coś z systemem nauczania jest nie tak. Uczymy studentów postępowania w chorobach ostrych i to jest niezwykle potrzebne i skuteczne. Natomiast nie uczymy postepowania w chorobach przewlekłych. Mądry lekarz, powinien dostrzec, że coś tu jest nie tak. Powinien sam poszukiwać rozwiązań. Czasami próbuje to robić i w zamian …obrywa. Jest wzywany i karany przez Izbę Lekarską, traci stanowisko. Wielu kolegów to widzi i odpuszcza. System represji jest skuteczny. Często słyszę pytanie, przecież w żadnej książce takiego podejścia przyczynowego nie znajduję. Powstaje luka w wiedzy. Pan Jerzy Zięba tę lukę wypełnia. Wskazuje jakimi drogami należy podążać ażeby pomagać chorym z chorobami przewlekłymi, a co najważniejsze nie są to jego koncepcje i wymysły. Jest to wiedza oparta na przeczytaniu, ze zrozumieniem, setek i więcej publikacji naukowych, oraz rozmów z lekarzami ją stosującymi. Podaje obszerną bibliografię artykułów zamieszczonych w naukowych i recenzowanych czasopismach, na podstawie której o tych metodach pisze. To nie są poglądy pana Zięby, to jest jego mrówcza praca przeczytania wielu źródeł zawartych w publikacjach naukowych i przeanalizowanie wielu faktów, na końcu podaje nam tę wiedzę na tacy. Sam musze ze wstydem się przyznać, że po raz pierwszy dowiedziałem się o DMSO, skuteczności podawania dużych dawek Wit C, leczeniu dużymi rozcieńczeniami wody utlenionej itd. właśnie z książek pana Jerzego Zięby. Sprawdziłem i przeczytałem źródła na ten temat. Oczy przecierałem ze zdumienia, że nikt mi nigdy o tym wcześniej nie mówił. Sam zacząłem sprawdzać te metody, ze skutkiem opisywanym w książkach pana Zięby. Mając podstawy wiedzy medycznej i jej praktyczne aspekty, znając mechanizmy działania opisywanych sposobów leczenia, zagadki pełnego zdrowia ułożyły mi się w brakujące puzzle. Powinienem może więcej napisać na ten temat, jest to książka pana Zięby i on o tym pisze. Zwrócę tylko uwagę na jeden związek chemicny, to jest DMSO. To z jego książek się o nim dowiedziałem, to dzięki niemu zwróciłem uwagę na coś tak wspaniałego, a tak niedocenianego i jednocześnie tak opluwanego przez moich kolegów. Proszę ich o zapoznanie się z nim, a potem wyrażanie negatywnych opinii. Literatury na ten temat (oczywiście naukowej) jest bardzo dużo. Sam posiadam ponad 100 publikacji o niezwykłej skuteczności i niezwykłych właściwości tego związku. Autor w poprzednich i w obecnym tomie, podchodzi do zdrowia tak jak powinien podchodzić każdy mądry lekarz. Usuńmy przyczyny chorób (niedobory witamin, mikroelementów, diety wywołującej stan zapalny itd.), wprowadźmy jeszcze ruch i mamy receptę na zdrowie. To takie proste. Często słyszę zarzuty, na jego temat, przecież nie jest lekarzem, więc nie ma prawa wypowiadać się na temat zdrowia. Jest to dla mnie trochę dziwne. Dlaczego osobnik umiejący myśleć logicznie (w końcu skończył studia nie humanistyczne), nie może nauczyć się wiedzy zastrzeżonej dla wąskiej grupy osób (najczęściej nie umiejących, lub nie chcącej myśleć o chorobach w aspekcie ich przyczynowości). Świat się zmienia, chorzy sami widzą bezskuteczność leczenia chorób przewlekłych i szukają pomocy. Ta książka ma im w tym pomóc. W kolejnych rozdziałach autor obala mity, od lat głoszone prze medycynę. Jak mamy podwyższona temperaturę ciała to należy ją szybko obniżyć. Czy na pewno? Tego dowiemy się z książki (przecież jedną z metod leczenia choroby nowotworowej są komory do podwyższania temperatury ciała tzw. biała chemia). Gdyby nie było efektów to nikt by tego nie stosował. Zalecane nawodnienie chorego jest tak oczywiste, że nie warto o tym tutaj pisać. Jak mogą przebiegać prawidłowo reakcje biochemiczne w zagęszczonym, odwodnionym środowisku. Z innego rozdziału dowiadujemy się o mało popularnych metodach suplementacji np. MMS (chloryn sodu) gdzie substancją czynną jest dwutlenek chloru. Jaki patogen się oprze temu związkowi, jaki patogen oprze się związkom jodu czy wody utlenionej. Niacyna (jak już to stosujmy ją zamiast statyn) to genialna witamina – warto zwrócić uwagę na jej opis. Opisywane metody leczenia: refleksoterapia, akupunktura, aurikuloterapia, są tak stare jak świat. Pewna odmiana silnej stymulacji receptorów, współcześnie stosowana pod nazwą klawikoterapia, jest niezwykle skuteczna w procesie leczenia. Czy metody te przetrwałyby gdyby były nieskuteczne?. Również stare, jak i również skuteczne naturalne metody leczenia takie jak: apiterapia czy hirudoterapia, powoli zaczynają wchodzić do medycyny konwencjonalne. Ziołolecznictwo było stosowane od zawsze. A obecnie mamy coraz więcej zakazów jego stosowania (trawa pszeniczna została uznana jako lek i wymaga rejestracji tak jak lek, itd.). Rozsądne i praktyczne uwagi na ten temat znajdziemy w tym tomie książki. Rozdział o wysiłku może być dla niektórych zaskoczeniem. Warto się z nim zapoznać ażeby nie zrobić sobie krzywdy. Trening inerwałowy, izometryczny, doprowadzający do całkowitego krótkotrwałego zmęczenia mięśni, znajduje tutaj potwierdzenie. Logiczne i podstawowe podejście do zdrowia to zapewnienie fizjologicznych parametrów w organizmie. Co to znaczy: prawidłowo zakwaszony żołądek, odkwaszony organizm – to podstawy zdrowia, w tej książce czytelnik znajdzie wspaniała wiedzę na ten temat. Jeżeli mamy nieproszonych gości i chcemy się ich pozbyć, to przeczytajmy odpowiedni rozdział. Do nieproszonych gości, oprócz pasożytów, zaliczam również metale ciężkie i toksyny. O tym jak się ich pozbyć, odpowiedz znajdziemy w odpowiednich rozdziałach. Tak tępiona przez medycynę konwencjonalną metoda chelatacji, znajduje tutaj potwierdzenie. Ilu osobom w naszym kraju, stosującym tą metodę terapii, odebrano prawo wykonywania zawodu za jej stosowanie. Tylko za to, że skutecznie oczyszczali organizm z metali ciężkich, zmniejszali zmiany miażdżycowe w tętnicach. Sam stosowałem tę metodę przed wielu laty, uzyskiwałem poszerzenie światła tętnic, ból wieńcowy po wysiłku znikał. Potem na Uczelni w której pracowałem, zakazano mi jej stosowania. W całości popieram poglądy autora na ten temat. Rola układu limfatycznego, jest bardzo niedoceniana. Proste metody jego uruchomienia, znajdzie czytelnik w kolejnym rozdziale. Warto się nad nim pochylić i uważnie przeczytać. Stres, jeden z podstawowych czynników wywołujących choroby przewlekłe, powodujący rozregulowanie hormonalne, doprowadzający do nieznanej jednostki w medycynie akademickiej, wyczerpania nadnerczy, jest znakomicie opisany w kolejnym rozdziale. Do niedawna pewne czynniki chorobotwórcze były nieznane, bo po prostu nie istniały. Do nich należą pola elektro-magnetyczne emitowane przez telefony, maszty nadawcze, Wi-Fi, mikrofale i wiele, wiele innych urządzeń. Wzrost zachorowań na choroby nowotworowe ze szczególnym uwzględnieniem guzów mózgu jest drastyczny. O ich szkodliwości, uszkadzania naszego pola informatycznego, profilaktyce możemy poczytać w kolejnym rozdziale. Warto mieć wiedzę o podstawie naszej odporności, czyli mikrobiomie. Znajdziemy ją na kolejnych stronach książki. W przystępny sposób autor opisuje to zagadnienie. Z dużym zaciekawieniem przeczytałem kolejna część książki o terapiach. Nie zawiodłem się. Zostawię tą część bez komentarza. Po prostu to trzeba przeczytać, wyciągnąć wnioski i stosować. Wiele z tych rozwiązań sam stosuję i potwierdzam ich wysoką skuteczność. Jest to rozdział bezcenny i wymagałby osobnej oceny. Mogę napisać jedno zdanie. Bez tego rozdziału, nie podjąłbym się napisać tej recenzji. Pragnę zwrócić uwagę na jeden unikalny rozdział o polach torsyjnych, polach informatycznych nie energetycznych. Medycyna kwantowa jest naszą przyszłością. Można każdą chorobę wyleczyć w bardzo krótkim czasie. Sam to robię i się ciągle temu dziwię. Nikt z kolegów lekarzy neurologów nie uwierzy, ze można pomóc np. w usunięciu bólu w zespole zapaleniu korzonków w ciągu 30 sekund. A można. W innych jednostkach potrzeba na to trochę więcej czasu. Słyszę – przecież to jest nie możliwe. A co to obchodzi pacjenta, on ma wynik zniknięcia bólu. Autor zabrał się za bardzo trudny temat i z przyjemnością muszę napisać, że wywiązał się z tego znakomicie. Jest to bardzo trudne do zrozumienia przez przeciętnego zjadacza chleba. Tematyką tą zajmuję się od wielu lat, obserwuje wyniki i nadal prawie nic nie rozumiem. Temat jest bardzo trudny, ale przyszłościowy. Tak będziemy kiedyś powszechnie leczyć. To doprowadzi do znacznego ograniczenia sztucznych dla organizmu leków, trudno. Farmacja musi się przestawić na inne tory. Zadziwiające jest, że ja tak bardzo zgadzam się z autorem. Powinienem napisać trochę krytycznych uwag, nikną one w stosunku do całości. Jeżeli ta książka ma być przeznaczona dla lekarzy, to brakuje mi trochę bardziej rozwiniętych niektórych metod leczenia (autor podkreśla, że nie jest to podręcznik leczenia), więc wszystko jest OK. Jest natomiast obszerna literatura, każdy tą wiedze może sobie uzupełnić sam. Książka wskazuje nam drogi, którymi warto podążać dla uzyskania zdrowia, swojego jak i swoich pacjentów.. Rozumiem, że w danej objętości jest niemożliwe napisanie wszystkiego i o wszystkim. Jeżeli moi szanowni koledzy chcą poznać inną skuteczna drogę do odzyskania i zachowania zdrowia, to bardzo polecam tą wyjątkową pozycję. Będziemy dzięki naturalnym metodom żyć dłużej (ku rozpaczy ZUSu) i nasza starość nie będzie koszmarem na wózku. prof. dr hab. n. med. Andrzej Frydrychowski
Zbigniew Wodecki, Grzegorz Miecugow, Tomasz Kalita – naczelny uzdrowiciel Polski Jerzy Zięba wykorzystał ich śmierć do rozwoju pseudomedycznego biznesu. Rodziny zmarłych są oburzone, ale i bezradne. Podobnie jak przerażeni całym procederem lekarze. To, co robi ten człowiek, jest obrzydliwe. Jakim prawem wypowiada się na temat śmierci mojego męża? Mój mąż miał całą głowę zajętą nowotworem, a on twierdzi, że Tomek nie zmarł z powodu nowotworu. Przecież to skandal – mówi Anna Kalita. Jej mąż, polityk SLD, odszedł 16 stycznia 2017 r. Dzień po jego pogrzebie Jerzy Zięba wypuścił do sieci kilkunastominutowy filmik. „Pan Tomasz mógł żyć. Zabiło go leczenie nowotworu, którego nie było” – mówił do kamery. – Przyjechał do nas i stwierdził, że „glejak się pięknie leczy”. A przecież ten czwartego stopnia, wielopostaciowy, którego miał Tomek, jest w stu procentach śmiertelny. Absolutnie nieuleczalny. Opowiadał o swoich teoriach, o dobrodziejstwie witamin. Jednocześnie podważał sens stosowania chemioterapii. Potem w rozmowie ze mną wprost powiedział, że to źle, że Tomek przyjmuje chemię – mówi kobieta. Ta sama historia powtórzyła się pół roku później wraz ze śmiercią znanego dziennikarza Grzegorza Miecugowa. I znów ten sam schemat. Grzegorz Miecugow umiera 26 sierpnia 2017 r. 1 września jest pogrzeb. A tydzień później Jerzy Zięba wypuszcza filmik na temat jego śmierci: „W przypadku pana Grzegorza można było zrobić znacznie więcej”. – Nie byłem w stanie zobaczyć tego do końca. To oburzające, żeby mówić takie rzeczy tuż po pogrzebie. Dla mnie to próba podczepienia się pod śmierć mojego ojca i na dodatek zarabiania na tej śmierci – mówi Krzysztof Miecugow, syn Grzegorza. Zięba, chociaż nie jest lekarzem, wie, jak leczyć Polaków lepiej niż wszyscy profesorowie medycyny razem wzięci. W obu przypadkach nie miał dostępu do dokumentacji medycznej. Nie rozmawiał z lekarzami obu pacjentów. Grzegorza Miecugowa nawet nie znał. Z Tomaszem Kalitą spotkał się tylko raz. – Sam się do nas zgłosił, kiedy zobaczył, że sprawa jest tak medialna – mówi Anna Kalita. Tak samo wypowiadał się zresztą o śmierci Zbigniewa Wodeckiego. Jego też nie znał, nawet nie wiedział, co dokładnie mu dolegało, ale też sugerował, że można było go uratować, o czym powiedział publicznie w warszawskim Klubie Ronina. 22 maja 2017 r. Dokładnie w dniu śmierci Wodeckiego. To najbardziej medialne przykłady, które pokazują, jak działa Jerzy Zięba. Ten pseudonaukowiec i propagator medycyny niekonwencjonalnej, autor bestsellera „Ukryte terapie. Czego ci lekarz nie powie”, ma w Polsce tysiące wyznawców. Lekarze biją na alarm: głoszone przez niego poglądy nie mają nic wspólnego z naukową wiedzą. Ludzi to jednak nie przekonuje. Od inżyniera do biznesmena Zięba nie ma wykształcenia medycznego. Zdobył za to tytuł inżyniera na Wydziale Maszyn Górniczo-Hutniczych krakowskiej AGH. Opowiada, że medycyną pasjonował się zawsze. Pierwsze objawienie przyszło w wieku 19 lat. Miał owrzodzenie dwunastnicy. Pękł wrzód i młody chłopak wylądował w szpitalu. – Leżałem tam zaledwie kilka dni, ale wszystko, co tam się działo, pochłonęło mnie tak bardzo, że chciałem tam zostać dłużej – wspomina. Rozmawiamy w warszawskiej kawiarni, Zięba mówi, że mamy na rozmowę godzinę. Przyjechał do stolicy z Rzeszowa, bo będzie nagrywał swój nowy program. Ostatecznie rozmawiamy trzy godziny. Jest spokojny, na wszystkie pytania ma przygotowane odpowiedzi. Denerwuje się dopiero, gdy schodzimy na kwestie biznesowe. Na studiach Zięba miał koleżankę z medycyny. Mówi, że pożyczał od niej książki i czytał po nocach. Tak mu zostało. Obronił się w 1981 r. Rok później wyjechał na saksy do Niemiec. Sprzątał restauracje, pracował w saunie, później też jako elektryk w masarni. Minął rok i znów przeprowadzka. Tym razem na inny kontynent. Do Australii. Zaczął pracę zgodną ze swoim wykształceniem. Projektował maszyny górnicze. Nie spodobało mu się. Poszedł w marketing. Doradzał firmom, jak sprzedawać więcej. Negocjował wielomilionowe kontrakty. Trafił do zarządu kilku australijskich spółek. W międzyczasie zrobił sobie dyplom hipnoterapeuty. W domu miał nawet własny gabinet. Przyjmował ludzi, których hipnoterapią leczył z różnych fobii, problemów seksualnych, lunatykowania. Tam w Australii zainspirowała go popularna w latach 90. dieta optymalna doktora Jana Kwaśniewskiego. Opierała się na spożywaniu tłustych produktów: smalcu, masła, podrobów przy ograniczeniu spożycia słodyczy, pieczywa czy owoców. Zięba popularyzował ją w Sydney. Opowiada, że to wtedy po raz pierwszy zobaczył, jak zwykła zmiana diety może wyleczyć ludzi z poważnych chorób przewlekłych, jak miażdżyca czy cukrzyca. W 1999 r. Polska Akademia Nauk dosłownie zmasakrowała dietę Kwaśniewskiego: „Wszystkie dotychczasowe duże programy badawcze wykazały, że ograniczenie w diecie tłuszczów zwierzęcych, a zwiększenie podaży jarzyn i owoców zmniejsza stężenie cholesterolu we krwi, ogranicza zapadalność na chorobę niedokrwienną, zawał serca, udar mózgu oraz przedłuża życie współczesnego człowieka. Komitet Terapii PAN uznaje dietę optymalną Jana Kwaśniewskiego za wybitnie szkodliwą dla zdrowia”. Zięba w to nie uwierzył. Zaczął czytać o cholesterolu. Doszedł do tego, że norma na cholesterol 200 mg/dl została sztucznie zaniżona tylko dlatego, żeby koncerny farmaceutyczne mogły sprzedawać więcej leków na jego obniżenie. Od teraz Zięba takich spiskowych teorii zacznie zbierać więcej. W 2003 r. wraca do Polski. – Dusiłem się w Australii. To piękny kraj, ale ludzie mało przedsiębiorczy. Nie było z kim robić biznesu – mówi. Osiada na Śląsku. Zakłada firmę ze starymi znajomymi, ale interes nie idzie. Winę zrzuca na swoich wspólników. – Oszukali mnie – mówi. Opowiada, że stracił wszystko. Nie miał gdzie mieszkać. Nie miał nawet na jedzenie. W takiej desperacji odzywa się do Niny Grelli, założycielki miesięcznika „Szaman”, który stawia na medycynę naturalną. Opowiada w mediach, że miała tysiące guzków w piersiach. Wyleczyła je pokrzywą, okładami z liści kapusty i dietą. Zięba zaczął robić wykłady na organizowanych przez nią targach zdrowia w Katowicach. – Okazało się, że ludzie chcą słuchać tego, co mówię. Sala pękała w szwach. Przychodziło ponad tysiąc osób – wspomina. To były lata 2011-2012. Po jednym z wykładów do Zięby podchodzi człowiek: „Pan ma taką wiedzę, tak o tym ładnie opowiada. Może warto to wszystko gdzieś spisać?”. I stało się. W 2014 r. Zięba wydaje swoją pierwszą książkę „Ukryte Terapie. Czego ci lekarz nie powie”. Staje się bestsellerem. Dwa lata później wychodzi kolejna część. Też bestseller. Terapie, które Zięba opisuje, nie są poparte badaniami klinicznymi. Świat naukowy apeluje, żeby w nie nie wierzyć, bo są groźne dla pacjentów. Ale te kontrowersje przynoszą Ziębie tylko popularność. Popznachor Zięba pisze, że nowotwór można zniszczyć bez chemio- czy radioterapii. Że mammografia nie sprzyja wczesnemu wykrywaniu nowotworu piersi. A wręcz przeciwnie – sprzyja rozwojowi nowotworów. Że przyczyną miażdżycy nie jest cholesterol. Nagrywa filmiki, w których radzi, żeby kobiety w ciąży jadły parówki, golonkę, salceson i wątróbkę. A rodzicom małych dzieci poleca wlewanie wody utlenionej do uszu przy pierwszych objawach przeziębienia. Wierzy w moc suplementów diety i minerałów, które mogą uchronić przed praktycznie każdą chorobą. Sprzedaje je zresztą we własnym sklepie. Lekarze się buntują, bo jego tezy nie mają nic wspólnego z medycyną akademicką. Główny Inspektorat Sanitarny alarmuje: suplementy nie leczą. – Jeśli ktoś poleca je w chorobie nowotworowej, jest oszustem. Popełnia czyn przeciwko zdrowiu i życiu człowieka – mówi Jan Bondar, rzecznik GIS. Zięba jest wszędzie. Zostaje regularnym gościem Polskiego Radia Katowice, jeździ po Polsce i udziela wykładów, robi warsztaty, ciągle nagrywa nowe filmy. W książce pisze, że tworzy w Polsce medyczne podziemie, gdzie lekarze za jego namową potajemnie wstrzykują terminalnie chorym pacjentom witaminę C. I pacjenci zostają po tym cudownie uleczeni. Trafia do głównych mediów. Marcin Prokop pyta go o książkę w „Dzień dobry TVN”. Dziennikarka „Newsweeka” fatyguje się z Warszawy do Rzeszowa, gdzie Zięba na co dzień mieszka, żeby napisać o nim artykuł. „Uwaga!” TVN nagrywa o nim odcinek programu „Kulisy sławy”. Agnieszka Gozdyra zaprasza go do swojego programu w telewizji Polsat. I tak na Facebooku Zięba zdążył już zgromadzić ponad 220 tys. fanów. Tam też powstała grupa poparcia, do której należy kolejne 30 tys. ludzi. „Grupa powstała w trosce o życie i zdrowie Pana Jerzego Zięby, który jest nieustannie prześladowany przez wysłanników lobby farmaceutycznych” – piszą jej założyciele. Jego filmiki na YouTubie zobaczyło już prawie 10 mln widzów. Kilka tygodni temu media obiegła wiadomość, że Zięba dostanie swój własny program w TVN. Nic z tego nie wyszło, chociaż Zięba program dostał. Tylko że w stacji Polonia 1. Zięba sam twierdzi, że to, co mówi, to wcale nie są jego terapie, tylko terapie innych ludzi, które on, jak ten skryba, tylko zebrał i opisał w swoich książkach. Każdą książkę wyraźnie opieczętował uwagą, że nie ponosi żadnej odpowiedzialności za skutki opisanych terapii. I żeby każdorazowo skonsultować się przed ich zastosowaniem z lekarzem. Ale w tych samych książkach pisze też, że lekarze są niedouczeni, że nie potrafią leczyć, że ograniczają ich procedury, że są w spisku z koncernami farmaceutycznymi, że okłamują pacjentów. „Ja wiem, że pacjenci mogą mieć mętlik w głowie. Jerzy Zięba mówi im jedno, a lekarz onkolog drugie” – sam przyznał w swojej książce. Dodaje też, że są w Polsce wspaniali lekarze, ale to w nim tysiące chorych Polaków zobaczyło mesjasza. Oto pojawił się człowiek, który mówi, że choroby nieuleczalne są uleczalne, że Miecugow, Kalita i Wodecki mogli żyć, że kiedy lekarz rozkłada już ręce, to on zna jeszcze sposób, jak człowieka uzdrowić, że osiąga niesamowite rezultaty: tanio, błyskawicznie i bez skutków ubocznych. Nowa fascynacja Doktor Joanna Heidtman, psycholog: – Medycynie coraz bardziej nie ufamy. Nie ufamy lekom, wielkim producentom i koncernom farmaceutycznym. Ten brak zaufania jest widoczny od kryzysu finansowego z 2008 r., który zburzył zaufanie do dużych firm i instytucji. To dlatego książka Zięby stała się bestsellerem, bo ona powiedziała głośno to, co ludzie czują i myślą od lat. – W obliczu operacji, radioterapii czy chemioterapii każde inne leczenie może wydać nam się łatwiejsze. Jako ludzie zwykle chcemy iść po linii najmniejszego oporu – tłumaczy Katarzyna Borowicz, psychoonkolog z kilkunastoletnim stażem. Monika Burzyńska z okolic Warszawy od pięciu lat choruje na toczeń rumieniowaty układowy. To choroba autoimmunologiczna, która doprowadza do procesów zapalnych wielu narządów i tkanek. Była na długotrwałej chemioterapii do czasu, kiedy nie wykryto u niej guza na jajniku. – Załamałam się. Tyle lat chemii, a tu jeszcze guz. Wpadłam w depresję. Myślałam, że już nic mi nie pomoże, szukałam alternatywy, jakiejś nadziei – opowiada. Zaczęła zaczytywać się w książkach Jerzego Zięby. Odstawiła chemię, bo jak pisze Zięba, przynosi ona tak znikome efekty, że, czy się ją bierze, czy nie bierze, to wychodzi na to samo. A czasem chemia może wręcz sprzyjać rozwojowi nowotworów. Burzyńska przeczytała też o przypadkach ludzi, którzy wyszli z nowotworów za sprawą witaminy C. Zięba pisał w książce o klinikach w Meksyku, gdzie pacjentów leczy się witaminą C bez chemii i radioterapii. Kupiła więc polecaną przez Ziębę witaminę C oraz inne produkty z jego sklepu internetowego. Zaczęła leczyć się sama. Dostała ostrej biegunki. Na skórze pojawiła się łuszczyca. Przemęczyła się w takim stanie jeszcze trzy miesiące i nie wytrzymała. Wróciła do swojego onkologa. Wróciła do chemii. Łuszczyca i biegunka ustąpiły. – Sama się sobie dzisiaj dziwię, że w to uwierzyłam, ale byłam zdesperowana i chyba naiwna – opowiada. Takich przypadków mamy więcej. Większość ludzi nie chce się wypowiadać pod nazwiskiem. Wstydzą się, że uwierzyli Ziębie. Wielu w ogóle nie chciało rozmawiać. Kilka z takich historii wysłaliśmy do Jerzego Zięby z prośbą o komentarz. Każdemu dokładnie się przyjrzał i na gorąco dopisywał swoje uwagi. Nie sposób ich wszystkich tutaj zacytować. Wszystkie historie podsumował w ten sposób: „Z całym szacunkiem, ale chyba nie bierzecie tych zarzutów na poważnie. Czasami rzeczywiście występują jakieś problemy, ale nie są one opisane w taki błazeński sposób. Być może ktoś robi coś źle, być może jest wrażliwy na jakiś składnik suplementu. Wtedy z takim kimś trzeba usiąść, porozmawiać”. Milczenie jest złotem Problem w tym, że będąc pacjentem, bardzo trudno jest z Ziębą porozmawiać. Odciął się od swoich fanów. Monika Burzyńska szukała z nim kontaktu przez wiele tygodni. Pisała na jego stronie na Facebooku, zaczepiała go w komentarzach, ale wszystkie pozostały bez odpowiedzi. – Najbardziej zbulwersował mnie ten brak kontaktu. Odzew był dopiero po tym, jak zamieściłam komentarz, w którym wyraziłam swoje niezadowolnie z ignoracji tego człowieka. Jego atak na moją osobę i inwektywy użyte pod moim adresem były dla mnie i wielu osób szokiem. Zięba nie ponosi żadnej odpowiedzialności za to, co mówi. A mi wystarczyłyby chociaż dwa słowa: Pani Moniko, niech pani tego nie robi albo niech pani dawkuje to w taki, a taki sposób – mówi kobieta. Jej zdaniem Zięba sam powinien być zaangażowany w proces zalecanych terapii. Tym bardziej że, jak sam pisze, nie robi tego dla siebie. Osoby chore są niezwykle podatne na wszelkie porady, zwłaszcza w sytuacjach kiedy zostają im resztki nadziei na Zięba wyłączył możliwość komentowania swoich filmów na YouTubie. Wyłączył też możliwość wysłania mu wiadomości na Facebooku. – Każdemu chciałbym odpisać, ale to jest fizycznie niemożliwe. Nie odpowiadam, bo nie da się odpowiedzieć komuś w sposób odpowiedzialny – tłumaczy. Bezwzględnie czyści swój fanpage ze wszystkich, którzy wyraźnie się mu sprzeciwiają. „Co to za chłam tu wchodzi i torpeduje to, co my robimy. Biorę kogoś i usuwam, wywalam, kasuję” – tłumaczył swoją decyzję. To tam wśród 220 tys. swoich wyselekcjonowanych, wiernych fanów Jerzy Zięba wystosował półtora tygodnia temu taki apel: „Tygodnik »Wprost« będzie publikował artykuł na temat opisywanych przeze mnie terapii. Poszukują osób, które mogą potwierdzić skuteczność tych metod. Dlatego proszę wszystkich o zgłoszenie tego BEZPOŚREDNIO do pana redaktora”. I tutaj pada mój adres e-mail. Kilka dni później odezwę do fanów Zięba raz jeszcze powtórzył. Na mój e-mail trafiło ponad sto historii. Ludzie pisali, że wyszli z przeróżnych chorób – tarczycy, stawów, kości, żołądka, gardła dzięki suplementom „od Pana Jerzego”. Że mają nadzieję, że nie zrobię tym artykułem „Panu Jerzemu” krzywdy. „Proszę się poważnie zastanowić przed próbą zdyskredytowania Pana Jerzego Zięby” – napisał jeden fan. Inni pisali, że lekarze to tylko sprzedawcy leków, że nie zależy im na zdrowiu pacjenta, że to mordercy w kitlach. Do tych historii Jerzy Zięba się przyznaje i mówi, że to dzięki jego poradom. Od tych, którym po jego poradach się pogorszyło, już się odcina. Ale internetowi fani nie widzą problemu w tym, że nie mają zupełnego kontaktu ze swoim mentorem. Skoro Zięba nie odpowiada, to ludzie zaczęli udzielać porad sobie nawzajem zgodnie z tym, co Zięba mówi i pisze. Pani Kasia: „Dziś dowiedziałam się, że mam guz w prawej piersi, mam taki mętlik w głowie, że nie wiem, co robić. Kto mi podpowie, co powinnam teraz robić?” – zapytała kilka dni temu członków grupy poparcia Jerzego Zięby. Pani Ula odpisuje: „Zero cukru, sześć jajek dziennie, soda oczyszczona z cytryną”. Pani Paula: „Nie używać antyperspirantu pod pachy”. Pan Joachim: „Nic nie rób. Za trzy miesiące zmieni ci się wibracja ciała i będzie dobrze”. O tym, żeby pani Kasia wybrała się do lekarza, nie wspomniał nikt. I tak jest codziennie. Ludzie chwalą się, że zamiast wybrać leki z recepty, zaczęli leczyć się witaminą C, pytają, jakie suplementy diety najlepiej kupować ze sklepiku Jerzego Zięby. A Jerzy Zięba konsekwentnie milczy. Czasem tylko napisze komuś w komentarzu, żeby nie kupował jakiegoś zestawu witamin, bo „sam producent nawet nie wie, co w nim jest”. Pewniejsze są te z jego sklepu. Znachor robi biznes Od 24 lipca 2015 r. do 31 grudnia 2016 r., czyli przez półtora roku, spółka Egida Consulting, która prowadzi internetowy sklep z suplementami diety sygnowanymi przez Jerzego Ziębę, sprzedała produkty za 13,3 mln zł! Zysk netto wyniósł 8,78 mln zł. Ceny w sklepie są kosmiczne. Witamina C z dzikiej róży, opakowanie 300 g: 140 zł. Pół kilograma trawy jęczmiennej, z której Zięba zaleca wyciskać zdrowy sok: 125 zł. Tyle samo za 30 ml naturalnej witaminy D3 z lanoliny w kroplach. Zięba sądzi, że jego ceny są uczciwe, bo jego produkty mają po prostu lepszą jakość od konkurencji. – My je tworzymy od podstaw, według własnej receptury. Nie zawierają, tak jak inne suplementy, stabilizatorów, sztucznych barwników, substancji konserwujących i innych świństw – opowiada. Jego produkty są przynajmniej pewne i dokładnie przebadane przez Sanepid. Ale to też nie do końca prawda. Wysłaliśmy do Generalnego Inspektoratu Sanitarnego listę z suplementami, które Zięba sprzedaje klientom. Okazało się, że jeden z nich: preparat Mumio Visanto, który ma wspierać układ odpornościowy, pokarmowy, sercowo-naczyniowy i inne, Zięba sprzedaje bez powiadomienia o tym GIS. – Sprzedaż suplementu bez powiadomienia GIS to oczywiste złamanie ustawy o bezpieczeństwie żywności – tłumaczy Jan Bondar, rzecznik prasowy inspektoratu. Takich nieprawidłowości w biznesowej działalności Jerzego Zięby może być więcej. Spółka, która prowadzi jego sklep, ma dwóch wspólników – spółkę polską, której prezesem jest Zięba, i spółkę brytyjską zarejestrowaną w Londynie. Obydwie spółki reprezentuje ta sama osoba: Halina Kostka, na co dzień partnerka Jerzego Zięby. Skoro obydwie spółki mają po połowie udziałów, to teoretycznie zyskami też powinny dzielić się po połowie. Ale jest inaczej. W dokumentach widnieje zapis, że 99 proc. zysków wypracowanych przez sklep internetowy z produktami Zięby ma być transferowane do spółki na Wyspach. Brytyjska spółka jest też wyłączona z ewentualnych strat sklepu. Za to drugi, polski wspólnik, czyli spółka, której Zięba jest prezesem, dostaje jedynie 1 proc. zysku i bierze na siebie 100 proc. ewentualnych strat. Po co to wszystko – pytamy Jerzego Zięby. Ten ucieka od odpowiedzi. Mówi, że on i tak nic z tego nie ma, bo nie posiada żadnego majątku. Wszystkim dysponuje jego partnerka. – Nie mam domu, samochód też nie mój, nawet ta marynarka nie jest moja. Tak mi jest jakoś lepiej – odpowiada. Wychodzi więc na to, że podatki od zysków wypracowanych przez sklep z suplemetami Zięby są płacone nie w Polsce, tylko w Wielkiej Brytanii. Czy to prawda? Zięba nie chce tego komentować. Tymczasem zdaniem Radosława Piekarza, doradcy podatkowego z kilkunastoletnim stażem, naruszeniem prawa podatkowego może być jeszcze coś innego. Przepisy podatkowe mówią, że w takiej spółce podział zysków powinien odbywać się na zasadach rynkowych. – A czy zasada, wedle której jeden wspólnik dostaje prawie całe zyski i zero strat, a drugi prawie zero zysków, a całe straty, jest rynkowa? Moim zdaniem nie i to może być wbrew prawu – tłumaczy. Tonący Zięby się chwyta Zięba powtarza, że firmy farmaceutyczne żerują na chorych ludziach. „Pacjent wyleczony to klient stracony. Przemysł farmaceutyczny nie żyje z ludzi zdrowych, on żyje z ludzi chorych i dlatego musi generować zyski” – mówił w wywiadzie dla portalu Infozdrowie. Zięba raz mówi, że sprzedawane przez niego suplementy przywracają zdrowie, raz mówi, że nie leczą. Broni się, że on na chorych nie zarabia. Więc na kim, na zdrowych ludziach? Mówi, że mógłby zarabiać jeszcze więcej. Propozycje sprzedaży jego suplementów złożyli mu spece od marketingu wielopoziomowego. Według tego samego modelu sprzedaje się chemię Amwaya, garnki Zeptera czy kosmetyki Avonu. Zięba się nie zgodził. No bo i po co, skoro na Facebooku ma wierną grupę wyznawców, którzy jednorazowo potrafią u niego wydać tysiąc złotych, zrobić zdjęcie zakupom, pochwalić się nim reszcie fanów i jeszcze zebrać za to kilkaset lajków. Zięba, chociaż jak mówi, oficjalnie nie ma nic, stał się maszynką do zarabiania pieniędzy. – Gołym okiem widać, że to naciągacz. Pal licho, czy to działa, czy nie, ale ile to kosztuje. To trochę jak z reprywatyzacją w Warszawie. Ograbia się najsłabszych. Bardzo chorych ludzi, często z wyrokiem śmierci, którzy chwytają się brzytwy i wierzą, że jeszcze jest jakaś ukryta terapia, o której lekarze specjalnie nie mówią, bo nie chcą pacjenta wyleczyć. Przecież to absurd – mówi Krzysztof Miecugow. Opowiada, że jego ojciec miał tylko raz styczność z tego typu uzdrawiaczami. Sześć lat temu, kiedy pojawiły się pierwsze guzy, bardzo chciał rzucić palenie. Zapłacił guślarzowi 400 zł i nic. Dla niego dyskusja o terapiach Zięby to jak rozmowa dwóch ślepych o kolorach: – Ani ja, ani ten pan nie jesteśmy lekarzami, więc nawet nie chcę tego szerzej komentować. Napiszę do niego wiadomość, żeby niezwłocznie usunął materiał, w którym wypowiada się na temat mojego ojca. Anna Kalita po publikacji filmu Zięby o jej mężu zastanawiała się, czy wnieść całą sprawę do prokuratury. Zięba za bardzo tym wszystkim się nie przejmuje. Mówi, że organizuje wokół siebie grono zaufanych lekarzy, którzy już niedługo będą leczyć pacjentów według opisanych przez niego metod. Tragiczne historie fanów Zięby Monika (Poznań) opowiada w rozmowie z „Wprost” o swoim wujku: – Od lat choruje na prostatę, ma też wysoki cholesterol. Odstawił leki na rzecz suplementów Zięby. Bierze witaminę C, D3 z K2, kolagen i parę innych. Czyta jego książki, słucha go w radiu. A że jest starszym człowiekiem, to wierzy w uzdrawiającą moc słów Zięby. Ma tak wyprane myślenie, że nie rozumie, że wysokie dawki witamin i innych suplementów są w jego wieku szkodliwe. Nie chce iść do lekarza, bo przestał im ufać. Nie chce sobie zrobić badań. Wygląda źle. Blady. W ciągu półtora roku bardzo schudł. Gabriela (Krosno) opowiada o koleżance: – Chorowała na raka (chłoniak). Jej stan zaczął się pogarszać w związku z przerzutami. Wtedy zdecydowała się na dożylne wlewy z witaminy C, bo przeczytała w książce pana Zięby, że są przypadki chorych, którzy dzięki takim wlewom całkowicie pozbyli się raka. Po ukończeniu kolejnego cyklu chemii jeździła do pana Jana, dermatologa, który oprócz normalnej praktyki para się robieniem wlewów z witaminy C. Koszt – 80zł za jedną rękę. Po kilku wyjazdach jej stan się pogorszył. Udała się do lekarza rodzinnego, który przepisał jej glukozę na wzmocnienie. Sugerowaliśmy, że trzeba odstawić witaminę, bo nikt nie potrzebuje takich dawek. Nie posłuchała. Zmarła. Bezpośrednią przyczyną zgonu była niewydolność nerek. Aleksandra (Kraków) o swoim dziadku: – Dopadły go bóle stawów, które się nasilały. Usłyszał od Zięby, że reumatoidalne zapalenie stawów można usunąć witaminą C. Oprócz niej kupił w sklepie pana Zięby kilka innych witamin i minerałów. Bóle nie ustępowały. Bardzo schudł i miał problemy z żołądkiem. Wylądował w szpitalu. Nie chce słuchać lekarzy, bo pan Zięba mówi, że nie potrafią leczyć. Rodzina nie może sobie z nim poradzić. Teraz wmawia sobie chorobę nowotworową, chociaż zapewne ma jedynie problemy reumatyczne, i kupuje w hurtowych ilościach witaminę C.
jerzy zięba ukryte terapie dna moczanowa