Akkorde: D, G, Em, A. Akkorde für Raz, Dwa, Trzy - Idz Swoja Droga. Chordify ist deine Nr. 1 Plattform für Akkorde.
Usłyszymy utwory Młynarskiego w charakterystycznych aranżacjach Raz Dwa Trzy, m.in. „Przetrwamy”, „Idź swoją drogą” czy „Piosenka starych kochanków”. Album zdobył ogromne uznanie słuchaczy, okrył się podwójną platyną i otrzymał Fryderyka w 2008 r. w kategorii Album Roku Pop.
Piosenki Raz, Dwa, Trzy dzięki nietuzinkowym tekstom Nowaka pozwalają na "przyjemną wiarę w cuda". Niemal każdej piosence towarzyszyła niebanalna opowieść lidera zespołu, zawsze wieńczona słynnym już "dziękuję za wypowiedź". - Orkiestra musi wykonywać ciężką pracę - podkreślał Nowak. I w ramach tego zaoferował jej
Tekst piosenki. Raz Dwa Trzy: Idź swoją drogą. Co dzień, gdy przejdziesz próg, jest tyle dróg co w świat prowadzą. I znasz sto mądrych rad co drogę w świat wybierać radzą. I wciąż ktoś mówi ci, że właśnie w tym tkwi sprawy sedno. Byś mógł z tysiąca dróg wybrać tę jedną.
Kompozytor: Claude François, Jacques Revaux. Rok wydania: 1967. Claude François (Fr 1967), Frank Sinatra (En 1968) Witek Bartoszek. Ciekawostki: "Idź swoją drogą" to polska adaptacja, autorstwa Wojciecha Młynarskiego, przeboju "My Way" – piosenki z 1968, która jest angielską wersją francuskiej piosenki "Comme d'habitude" z 1967
Tytułowe słowa słynnej amerykańskiej piosenki, spolszczonej przez Wojciecha Młynarskiego (My way , czyli Idź swoją drogą ), mogłyby stanowić motto twórczości - i piątkowego koncertu - zespołu Raz Dwa Trzy. Unikając meandrów krajowego "szołbiznesu" zespół ten pozostaje jednym z najświetniejszych zjawisk na polskiej scenie.
qiMjZl. Tekst piosenki: Co dzień, gdy przejdziesz próg, jest tyle dróg co w świat prowadzą I znasz sto mądrych rad co drogę w świat wybierać radzą. I wciąż ktoś mówi ci, że właśnie w tym tkwi sprawy sedno, Byś mógł z tysiąca dróg wybrać tę...jedną. Gdy tak zrządzi traf, że świata prawd nie zechcesz zmieniać I gdy kark umiesz zgiąć, gdy siłą wziąć sposobu nie ma. Gdy w tym nie zgubisz się, nie zwiodą cię niełatwe cele, Wierz mi, na drodze tej osiągniesz...wiele. I znajdziesz na tej jednej z dróg i kobiet śmiech i forsy huk, Choćby cię kląć świat cały miał, lecz w oczy nikt nie będzie śmiał, Chcesz łatwo żyć to śmiało idź, idź taką...drogą. I nim nie raz, nie sto, osiągniesz to mój przyjacielu I nim, przetarty szlak wybierzesz jak wybrało wielu I nim, w świat wejdziesz ten by podług cen pochlebstwem płacić, Choć raz, raz pomyśl czy czegoś nie...tracisz. Bo przecież jest niejeden szlak, gdzie trudniej iść, lecz idąc tak, Nie musisz brnąć w pochlebstwa dym, I karku giąć przed byle kim, Rozważ tę myśl, a potem idź, idź swoją...drogą. Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Te czasy nowej normalności wcale nie są normalne. Psychoanalityk Joyce McDougall stworzyła termin normopatia na oznaczenie nadmiernego – i patologicznego – przywiązania i przystosowania do konwencjonalnych norm społecznych. Angielski psychoanalityk Christopher Bollas ukuł termin o podobnym znaczeniu – normotyczny, który wydaje się być odmianą i grą słów neurotycznych. Ludzie normopatyczni lub normotyczni, którzy nie rozwinęli niezależnego poczucia własnego ja, mają neurotyczną obsesję na punkcie tego, by wyglądać normalnie, by się dopasować – są nienormalnie normalni. U podłoża tej dolegliwości leży niepewność bycia ocenianym i odrzuconym. Normotycy przesadnie przejmują się tym, jak postrzegają ich inni, przez co boją się twórczo wyrażać swoją unikalną indywidualność (która w rezultacie pozostaje nierozwinięta), co powoduje, że boją się uczestniczyć w wezwaniu do własnej indywiduacji. Jak radzi Jung, powinniśmy obawiać się zbyt zdrowego myślenia, ponieważ, jak na ironię, łatwo może ono stać się niezdrowe. Wiele rodzin, grup czy społeczeństw jest dotkniętych normopatią (zgodnie z tym, co grupa uważa za „normalne”), tak że za normalne uważa się bycie normotwórczym. Najdziwniejsze jest to, że jeśli prawie wszyscy w grupie są normotami, patologia jest postrzegana jako normalna i zdrowa, co sprawia, że osoba w grupie, która nie jest normotematyczna, wydaje się być ab-normalna, ta z patologią. W szaleństwie, w przypadku projekcji własnego szaleństwa, ci z patologią patologizują tego, który jej nie ma. Coś podobnego dzieje się obecnie w naszym świecie. Jednym z największych niebezpieczeństw związanych z nieświadomością jest skłonność do sugestii, kiedy to przyjmujemy cudzą perspektywę świata – i tego, kim jesteśmy – przez co łatwo padamy ofiarą dominującego zbiorowego myślenia stada. Skłonność do myślenia stadnego silnie koreluje z podatnością na porywanie naszych umysłów, manipulowanie nimi i kontrolowanie ich przez siły spoza nas samych. Niezależnie od tego, jakiego określenia użyjemy – normopatycznego czy normotwórczego – jest wiele osób, które polegają na zewnętrznej walidacji przez innych i czerpią z niej swoją wartość. Będąc istotami społecznymi, mamy nieświadomą potrzebę przynależności do grupy, co otwiera nas na możliwość odcięcia się od naszego wewnętrznego dążenia do wyjątkowej indywidualności. Zamiast widzieć świat własnymi oczami, widzimy świat – i siebie samych, tzn. nasz własny obraz siebie – nie poprzez to, jak widzą nas inni, ale jak wyobrażamy sobie, że widzą nas inni. Źródło tego procesu tkwi w naszej własnej twórczej wyobraźni, którą zleciliśmy innym. Aby połączyć się z naszą własną suwerennością, musimy odnaleźć w sobie źródło, z którego pochodzi nasza prawdziwa moc twórcza. W czasach pełnych wyzwań, w których żyjemy, niezwykle ważne jest, abyśmy nie „dopasowywali się”, ale raczej wyrażali naszą unikalną twórczą duszę, która bardziej niż cokolwiek innego pragnie przejść przez nas i znaleźć swoje miejsce w świecie. Zamiast ślepo i biernie podporządkowywać się nowej normie, stwórzmy „nową nienormalność”, w której dokonamy radykalnego aktu bycia naszą naturalnie twórczą jaźnią. Podczas gdy stłumiona i niewyrażona kreatywność jest największą trucizną dla ludzkiej psychiki, kreatywność, której dano wolną licencję na wyrażanie siebie. Opracował: Amon
raz dwa trzy idź swoją drogą tekst