W tym artykule omówimy kilka sposobów, jak ukarać 15-latka w sposób konstruktywny i efektywny. 1. Komunikacja i rozmowa. Pierwszym krokiem w ukaraniu 15-latka jest otwarta komunikacja i rozmowa. Zamiast od razu sięgać po surowe kary, warto zasiąść do rozmowy i dowiedzieć się, dlaczego doszło do złego zachowania.
Karmienie 2-latka potrafi być prawdziwym wyzwaniem. Teoretycznie 2-letnie dziecko powinno już spożywać normalne posiłki, ale w praktyce przy rodzinnym stole potrafią się rozgrywać prawdziwe dramaty: rzucanie i plucie jedzeniem, odmowa spożywania ulubionych dań, zmienne gusta kulinarne (przed chwilą chciało serek, ale teraz już jednak nie chce), jedzenie posiłku przeciągające
Krakowski Sąd Okręgowy skazał na karę dożywocia 40-letniego Damiana S. za zabójstwo 21-latka. W Kraków , Polska , Wideo Dnia 29 marca, 2018 Po przeanalizowaniu wszystkich okoliczności sąd nie miał wątpliwości, że oskarżony działał z zamiarem bezpośrednim i w formie przemyślanej
15-letnia dziewczyna, która została zgwałcona przez swojego starszego brata, trafiła do więzienia po tym, jak z pomocą matki przerwała ciążę. Sąd w Jambi, prowincji na wyspie Sumatra w
Dwa lata więzienia i trzy miesiące bezwzględnego więzienia – takiej kary chce prokurator dla Mirosława G. i Pawła N. W styczniu 2018 r. pili oni wódkę z 15-letnim kolegą. Pijanego
Z mediów Rzecznik Praw Obywatelskich dowiedział się o nałożeniu kary decyzją administracyjną na 18-letniego ucznia po tym, jak policja stwierdziła, że wjechał on rowerem na bulwary nadrzeczne – teren wyłączony z przemieszczania się na mocy rozporządzenia Rady Ministrów z 10 kwietnia 2020 r.
H7V0. Kary do 15 lat więzienia orzekł w poniedziałek sąd w Poznaniu wobec 16 osób oskarżonych w tzw. aferze gruntowej, dotyczącej przejmowania od poszkodowanych nieruchomości pod pozorem udzielania pożyczek. Wśród oskarżonych znalazło się dwoje notariuszy i adwokat. Ogłaszając wyrok sędzia Dorota Biernikowicz podkreśliła "ogrom materiału dowodowego, z którym sąd musiał się zmierzyć oraz ogrom krzywdy ludzkiej, z jaką sąd miał do czynienia na tej sali". Proces w Sądzie Okręgowym w Poznaniu rozpoczął się w 2013 roku. Wśród osób, które usłyszały wyrok 15 lat więzienia znalazł się notariusz Wojciech C. Wobec niego orzeczony został też dziesięcioletni zakaz wykonywania zawodu notariusza; sąd przypisał mu udział w grupie przestępczej. Na karę 15 lat więzienia skazany został też Henryk B. Adwokat Krzysztof R. usłyszał wyrok 6 lat więzienia i 10 lat zakazu wykonywania zawodu. Sąd przypisał mu również udział w grupie przestępczej; miał on doradzać innym członkom grupy, jak doprowadzić pokrzywdzonych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Sąd podkreślił, że celem oskarżonych działających w grupie przestępczej było przejmowanie nieruchomości od pokrzywdzonych poprzez wprowadzenie ich w błąd, czy też wykorzystanie ich niezdolności do należytego pojmowania podejmowanych czynności. Trzyletni zakaz wykonywania zawodu usłyszała notariuszka Irena A. skazana na karę 2 lat więzienia w zawieszeniu na 5 lat. Sąd orzekł też wypłatę pieniędzy od konkretnych oskarżonych na rzecz pokrzywdzonych tytułem obowiązku naprawy wyrządzonej szkody. Sędzia Dorota Biernikowicz uzasadniając wydany wyrok podkreśliła, że pokrzywdzeni czekali na wyrok "dziesięć lat za długo", jednak to postępowanie krócej trwać nie mogło. "To postępowanie było specyficzne pod wieloma względami. Rzadko zdarza się, że na ławie oskarżonych, wraz z osobami, które mają bogatą kartę karną, które odbywały wieloletnie kary pozbawienia wolności, zasiadają prawnicy" - powiedziała. Sędzia podkreśliła, że w czasie procesu sąd musiał się mierzyć z różnymi utrudnieniami postępowania przez oskarżonych. Przyznała, że wykorzystany został cały katalog możliwości "mataczenia, utrudniania postępowania, wykorzystywania przepisów, które się nad przez te 10 lat wielokrotnie zmieniały". Przypomniała też, że w toku postępowania sąd stwierdził matactwo procesowe ze strony trzech oskarżonych. "Pokrzywdzeni czekali na tę sprawiedliwość długo, ale ta sprawiedliwość, zdaniem sądu, dla nich nastała" - powiedziała sędzia Dorota Biernikowicz. Zaznaczyła, że prawnicy, którzy trafili na ławę oskarżonych "zawiedli w tej sprawie"; bez nich nie doszłoby do popełnienia czynów przypisanych oskarżonym. "Do notariuszy, osób zaufania publicznego, przychodzili pokrzywdzeni w zaufaniu - że nie muszą nic sprawdzać. Wszystkie przypisane oskarżonemu (Wojciechowi C. - PAP) przestępstwa zostały popełnione z wykorzystaniem przez niego tej właśnie funkcji" - powiedziała sędzia Biernikowicz. Zaznaczyła, że poszkodowani działali z przeświadczeniem, że wszystko jest w porządku, że dokumenty, które podpisują dotyczą branej przez nich pożyczki. "Okazywało się, że tych aktach notarialnych znajdowały się oświadczenia, których oni nie składali, pełnomocnictwa dotyczące przeniesienia własności ich nieruchomości. Dlatego ogrom ludzkiej krzywdy, z którą sąd miał do czynienia w tej sprawie musi być najważniejszy, jeśli chodzi o osąd tej sprawy" - powiedziała sędzia Biernikowicz. Karę trzech lat więzienia w zawieszeniu na 10 lat sąd wymierzył Pawłowi B. Prokurator żądał dla niego 15 lat więzienia. Sąd podkreślił jednak, że w przypadku tego oskarżonego ma zastosowanie instytucja tzw. małego świadka koronnego. "Oskarżony ten od czasu po zatrzymaniu zdecydował się na współpracę z organami ścigania. Gdyby nie on, nie ujawniono by wielu z przestępstw, które zostały przypisane oskarżonym w wyroku" - powiedziała sędzia. Przypomniała, że w 2014 roku trzech oskarżonych próbowało przekupić Pawła B., by wycofał się ze swoich wyjaśnień obciążających wielu innych oskarżonych. Odczytywanie wyroku w Sądzie Okręgowym w Poznaniu zajęło około trzech godzin. Wyrok jest nieprawomocny.
fot. archiwum Nie będzie wniosku o wyższe kary dla kolegów zmarłego 15-latka. Prokurator zdecydował, że sprawa trafi do Sądu Rejonowego w Gorzowie i zostanie przeprowadzona rozprawa z orzekaniem o winie. Kolegom Mateusza, którzy są współodpowiedzialni za jego śmierć grozi do 5 lat bawili się i pili alkohol na imprezie, a następnie zostawili kompletnie pijanego 15-latka na poboczu drogi w Ciecierzycach, gdzie ten zmarł. Koledzy chłopca -18-letni Mirek G. i 19-letni Paweł N. złożyli wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Prokurator prowadzący sprawę wnioskował o karę 1 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata i dozór kuratora bez przeprowadzenia rozprawy. Natomiast sąd pod koniec sierpnia uznał, że kara jest zbyt niska. - Sąd wydał postanowienie o nieuwzględnieniu wniosku prokuratora o dobrowolne poddanie się karze. Zwrócił akta do prokuratury celem uzupełnienia. Zdaniem sądu wnioskowane kary są zbyt niskie i nieadekwatne do stopnia winy i okoliczności, nawet w kontekście tego że są to sprawcy młodociani – komentuje Lidia Wieliczuk, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gorzowie. Prokurator mógł zaproponować wyższe kary dla Pawła i Mirka lub skierować do sądu akt oskarżenia, co oznaczałoby że sprawa trafi na wokandę i zostanie przeprowadzona rozprawa z orzekaniem o winie. - Decyzją prokuratora prowadzącego sprawę, został sporządzony akt oskarżenia który trafił do Sądu Rejonowego w czwartek 20 września. Tym razem nie będzie wniosku o dobrowolne poddanie się karze, więc sąd zdecyduje o wymierzeniu kary dla nastolatków. Paweł N. i Mirosław G. usłyszeli zarzuty rozpijania osoby małoletniej, a także narażenia małoletniego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia oraz nieumyślnego spowodowania śmierci – komentuje prokurator Agnieszka Hornicka-Mielcarek z Prokuratury Rejonowej w Gorzowie. Za nieumyślne spowodowanie śmierci grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia, natomiast za rozpijanie małoletniego do 2 lat więzienia. Śmierć 15-letniego Mateusza na poboczu ul. Różanej w Ciecierzycach wstrząsnęła całą wioską oraz okolicą. Do tragedii doszło w poniedziałek 15 stycznia 2018 roku. Sekcja zwłok wykazała, że bezpośrednią przyczyną zgonu chłopca była niewydolność krążeniowo-oddechowa, natomiast badania toksykologiczne wykazały, że 15-latek był kompletnie pijany i miał w swoim organizmie ponad 3 promile alkoholu. Do sprawy zostali zatrzymani dwaj koledzy Mateusza – 18-letni Mirek G. i 19-letni Paweł N., którzy jako ostatni widzieli się z 15-latkiem. Wszyscy w niedzielny wieczór 14 stycznia spożywali razem alkohol na imprezie w Dzierżowie. Następnie wsiedli do samochodu i wrócili do Ciecierzyc. Koledzy kompletnie pijanego 15-latka mieli go odprowadzić do domu, ale ostatecznie zostawili na poboczu drogi w krzakach, gdzie zostało znalezione jego ciało.
Zapadł wyrok sądu w sprawie 15-latka, który podczas jednej z lekcji rzucił w swojego nauczyciela granatem i wykrzykiwał przy tym „Allah akbar”. Poszkodowany nauczyciel nałożył na ucznia dodatkową karę. Kilka miesięcy temu w jednej ze szkół w Düsseldorfie w trakcie trwania lekcji 15-letni uczeń rzucił w nauczyciela granatem, wykrzykując przy tym słynne hasło wypowiadane przez terrorystów w chwili zamachu – „Allah akbar”. W wyniku poniesionych przez uczestników zdarzenia szkód (nauczyciel trafił do szpitala z podejrzeniem zawału serca) dyrektor placówki został zmuszony skierować sprawę do sądu. Prowadzone śledztwo wykazało, że uczeń zainspirował się obejrzanym w internecie filmikiem. W nagraniu uczniowie z innej szkoły w podobny sposób zażartowali z nauczyciela, którego nie darzyli sympatią. W efekcie zdarzenia sąd skazał nieletniego na 20 godzin prac społecznych, twierdząc, że jest to jedna z łagodniejszych form kary, ponieważ uczeń przyznał się do czynu, wyraził skruchę i przeprosił kolegów i nauczyciela za swój „głupi żart”, jak o swoim postępowaniu powiedział sam 15-latek. Pozostaje jeszcze pytanie, w jaki sposób uczeń wszedł w posiadanie granatu. Chłopiec przyznał się, że ukradł go dziadkowi, który interesuje się militariami. Jak ustaliła policja, granat był wierną kopią oryginału. Poszkodowany nauczyciel zapowiedział, że nałoży na chłopaka dodatkową karę. Uczeń będzie musiał napisać trzystronicowy esej, pt.: „Dlaczego nie należy żartować z broni wojskowej?”. Michalina Rosner Źródło: Zdjęcie: @N04/13924686926/, autor: onnola
Odbycie stosunku z piętnastolatką za jej zgodą Jeżeli w chwili zdarzenia dziewczyna nie miała ukończonych 15 lat, to bez znaczenia jest fakt, że wyraziła zgodę na odbycie stosunku seksualnego lub poddanie się innej czynności seksualnej. Jeśli natomiast ukończyła już w tym dniu 15 rok życia, to nie ma podstaw do pociągnięcia tego mężczyzny do odpowiedzialności karnej, skoro w sposób wyraźny lub domniemany została udzielona zgoda na kontakt seksualny. Obcowanie płciowe z małoletnim poniżej 15 lat Jak stanowi przepis art. 200 § 1 Kodeksu karnego ( „kto obcuje płciowo z małoletnim poniżej lat 15 lub dopuszcza się wobec takiej osoby innej czynności seksualnej lub doprowadza ją do poddania się takim czynnościom albo do ich wykonania, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12”. Dla zaistnienia tego przestępstwa decydujące znaczenie ma tylko wiek osoby pokrzywdzonej, jej wola zupełnie nie wpływa na podleganie przez sprawcę odpowiedzialności karnej. Jak podkreślono w Komentarzu do Kodeksu karnego pod redakcją M. Królikowskiego (wydawnictwo Beck 2012), dla bytu przestępstwa z art. 200 § 1 nie ma znaczenia fakt wyrażenia zgody przez małoletniego. Jak również wskazał Sąd Najwyższy – Izba Karna w postanowieniu z dnia 29 września 2010 r. (sygn. akt IV KK 184/10), „określonego w art. 200 § 1 KK występku dopuścić się można wyłącznie umyślnie oraz wyłącznie z zamiarem bezpośrednim”. Jeśli mężczyzna odbył stosunek seksualny z małoletnią poniżej lat 15, znając jej wiek i zakładając, że jej zgoda wyklucza karalność czynu mimo nieukończonych 15 lat, to niestety musi liczyć się on z wszczęciem postępowania karnego z urzędu, jeśli organy ścigania (policja lub prokuratura) powezmą z jakiegokolwiek źródła wiadomość o tym zdarzeniu. Przestępstwo przeciwko wolności seksualnej i obyczajności Należy jeszcze dodać bardzo ważną informację, która dla oskarżonego w tej sprawie ma znaczenie kluczowe. Otóż, jak stanowi przepis art. 106a „nie podlega zatarciu skazanie na karę pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania za przestępstwo przeciwko wolności seksualnej i obyczajności, jeżeli pokrzywdzony był małoletnim poniżej lat 15”. Przestępstwo z art. 200 § 1 należy właśnie do grupy przestępstw przeciwko wolności seksualnej i obyczajności, zagrożone jest minimalną karą 2 lat pozbawienia wolności, a warunkowe zawieszenie wykonania orzeczonej kary może zostać orzeczone tylko w przypadku kary nieprzekraczającej dwóch lat pozbawienia wolności (art. 70 Wpis do Krajowego Rejestru Karnego za przestępstwo seksualne na małoletnim Jeśli zatem sąd uzna, iż w okolicznościach tej sprawy są podstawy do skazania na karę wyższą niż 2 lata pozbawienia wolności, wykluczone będzie jej warunkowe zawieszenie i sprawca trafi do zakładu karnego. Wtedy w Krajowym Rejestrze Karnym już zawsze będzie figurować wpis o tym skazaniu, jest to najdotkliwsza konsekwencja dla sprawcy takiego czynu, jaką wprowadził ustawodawca. Być może jednak zajdą podstawy do zastosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary i wymierzenia jej nawet poniżej dolnej granicy ustawowego zagrożenia, o co warto zabiegać w ramach obrony. W myśl przepisu art. 60 § 6 pkt 3) nadzwyczajne złagodzenie kary polega na wymierzeniu kary poniżej dolnej granicy ustawowego zagrożenia albo kary łagodniejszego rodzaju, jeżeli czyn stanowi występek, przy czym dolną granicą ustawowego zagrożenia jest kara pozbawienia wolności nie niższa od roku; sąd wymierza wówczas grzywnę, karę ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności. Jeśli masz podobny problem prawny, zadaj pytanie naszemu prawnikowi (przygotowujemy też pisma) w formularzu poniżej ▼▼▼ Zapytaj prawnika - porady prawne online .
W czwartek Sejm zajął się nowelizacją Kodeksu karnego. Zmiany, które za niedługo wejdą w życie dotyczą zaostrzenia kar dla przestępców. Wśród najważniejszych przepisów, które będą obowiązywać w Polsce jest wprowadzenie bezwzględnego dożywocia, czy rezygnacja z 25 lat odsiadki na rzecz 30 lat. Podczas wczorajszego posiedzenia Sejmu znowelizowano Kodeks karny. Zmiany podnoszą górną granicę terminowej kary pozbawienia wolności z 15 do 30 lat przy jednoczesnej likwidacji osobnej kary 25 lat więzienia. Wydłużono też okres przedawnienia zbrodni zabójstwa z 30 do 40 lat. Zmiany przewidują też wprowadzenie kary tzw. bezwzględnego dożywocia, czyli kary dożywotniego pozbawienia wolności bez możliwości warunkowego zwolnienia. Decyzja o tym będzie zależała od uznania sądu, który będzie mógł wymierzyć tę karę w dwóch sytuacjach: jeżeli sprawca był skazywany już wcześniej za najpoważniejsze, określone przestępstwa lub jeżeli jego wyjście na wolność będzie zagrażało bezpieczeństwu ludzi. Zaostrzone kary w Polsce i nowe typy przestępstwa Nowela wprowadza też nowy typ przestępstwa – przyjęcie zlecenia zabójstwa. Karalne ma być też przygotowanie do zabójstwa. Zaproponowano zaostrzenie kar za przestępstwa o charakterze seksualnym i pedofilię. Kara od 5 do 30 lat więzienia albo dożywocie będzie grozić za zgwałcenie ze szczególnym okrucieństwem, gdy obecnie do 15 lat więzienia. Za zgwałcenie z następstwem w postaci ciężkiego uszczerbku na zdrowiu będzie grozić od 5 do 30 lat więzienia albo dożywocie - obecnie jest to od 2 do 12 lat. Za zgwałcenie z następstwem w postaci śmierci ofiary grozić będzie od 8 do 30 lat więzienia lub dożywocie - obecnie jest to od 2 do 12 lat więzienia. W przepisach znalazły się nowe typy kwalifikowane zgwałceń, np. na kobiecie ciężarnej, z posługiwaniem się bronią palną czy z utrwalaniem obrazu i dźwięku tego czynu. Będzie za nie groziło nawet do 20 lat więzienia. Karze od 5 do 30 lat więzienia albo dożywocia będzie podlegać także sprawca zgwałcenia dziecka. - Zaostrzamy zasady warunkowego zwolnienia dla recydywisty seksualnego. Będzie to możliwe po odbyciu trzech czwartych kary, nie po dwóch trzecich kary - informował resort sprawiedliwości. Doprowadzenie sprawcy morderstwa profesora w Krakowie Przestępstwo od 800 zł, nie od 500 zł Podwyższono - z 500 do 800 zł - kwotę, od której kradzież przestaje być wykroczeniem a staje się przestępstwem. - Aktualizujemy przepis w prawie karnym, bo prawo musi się rozwijać, jak całe otoczenie społeczne, to jest dostosowanie do zmian zachodzących w relacjach nabywczych w zakresie minimalnego wynagrodzenia - argumentował wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. Zaostrzono kary dla pijanych kierowców. Konfiskata samochodu będzie możliwa Nowelizacja zakłada też konfiskatę pojazdu prowadzonego przez pijanego kierowcę. Przepadek auta ma być stosowany w przypadkach, gdy kierowca ma co najmniej 1,5 promila lub jeśli spowoduje wypadek przy zawartości co najmniej 0,5 promila alkoholu we krwi lub też w sytuacji recydywy. Jeśli pojazd nie stanowił wyłącznej własności sprawcy, orzekany byłby przepadek równowartości pojazdu, zaś za tą równowartość uznawano by wartość określoną w polisie ubezpieczeniowej, a w razie braku polisy - średnią wartość rynkową odpowiadającą wartości pojazdów podobnych. Jeśli sprawca prowadziłby pojazd niestanowiący jego własności, tylko własność jego pracodawcy, sąd orzekałby nawiązkę. - Zwiększy się również maksymalna kara, którą można wymierzyć za spowodowanie ciężkiego wypadku. Za spowodowanie ciężkich obrażeń lub śmierci, nietrzeźwemu sprawcy wypadku będzie można wymierzyć do 16 lat pozbawienia wolności, a obecnie do 12 lat - informowało MS.
kary dla 15 latka